Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Rozumiem nierozumienie.
Mam prośbę; czy mógłbyś powiedzieć mi, o czym jest wiersz, co miałeś na myśli, pisząc te słowa. To może przynieść nam wielostronne korzyści. Pozdrawiam.

O znaczeniu/ wysokości spraw prostych, codziennych/ chleba. To pogaduchy z Williamsem, zgadzam się z jego wizją poezji, aczkolwiek... ; )
Rozumienie nierozumienia, to po prostu przyjęcie tego faktu do wiadomości.
Nie jestem interesowny, na korzyści nie liczę... ; )
  • Odpowiedzi 94
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Mam prośbę; czy mógłbyś powiedzieć mi, o czym jest wiersz, co miałeś na myśli, pisząc te słowa. To może przynieść nam wielostronne korzyści. Pozdrawiam.

O znaczeniu/ wysokości spraw prostych, codziennych/ chleba. To pogaduchy z Williamsem, zgadzam się z jego wizją poezji, aczkolwiek... ; )
Rozumienie nierozumienia, to po prostu przyjęcie tego faktu do wiadomości.
Nie jestem interesowny, na korzyści nie liczę... ; )
Rozumiem, dziękuję.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



O znaczeniu/ wysokości spraw prostych, codziennych/ chleba. To pogaduchy z Williamsem, zgadzam się z jego wizją poezji, aczkolwiek... ; )
Rozumienie nierozumienia, to po prostu przyjęcie tego faktu do wiadomości.
Nie jestem interesowny, na korzyści nie liczę... ; )
Rozumiem, dziękuję.

Rozumienie też rozumiem... : )
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



nie szanujesz koleś
ani wypowiedzi ani słowa
MN

To jest dużo prostsze...
Szanuję wypowiedzi i słowo. Nie szanuję ciebie - koleś...


za (a może zbyt - bo nie po polsku koleś) blisko
aby dostrzec jak są ważne
okryte rosą
zielone wiklinowe kosze
(jak można coś okryć rosą? może okroić? kto wie, koleś?
tam
obok żółtych pestek

będę sadził w ogrodach
czerwone taczki
tylko psa zbuduję z cegieł
a wejście
będzie miał pod wiatr

ogród? to jakieś zbetonowanie, sceglenie
a ten pies, koleś, to hcyba nie z tego podwórka,
na bateryjkę?
MN
szanuj poezję, to przynamniej, koleś, maj
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



kolorystyka Pano Williamsowa, ale nie masz wrażenia, Han, że on po prostu umiał zakląć chwilę? bez udziwniania, bez konturowanej metafory? (co nie oznacza, rzecz jasna braku metafory)
same kolory nie wystarczą, jakoś w tym wiuerszuu czuć chęć zrobienia motywów, ale one są tylko poskładane na stosik (zresztą ten wiliamsowy motyw już onegdaj widać byłow owej podwodnej żółtej piekarni zdaje się, to zwykle zdaje mi się ten sposób PanaWilliamsowego-liście to żółte rybki pływajace w rzece)
a jak to Pan Williams napisał
" Kiedy byłem młodszy,
uważałem za naturalne,
że muszę coś ze sobą zrobić.
Teraz będąc starszy,
lubię chodzić bocznymi ulicami,
podziwiając domy
biedaków


co w jakiś sposób też pokazuje tę jego zwykłość, w której krasnal ogrodowy jest ogrodowym krasnalem, domownik zjadł śliwki, które były w lodówce, zaś w połyskliwym świetle gazowym woda spływa do zlewu. Oczywiście rozumiem chęć swojości Autora, ale czy ta dedykacja jest konieczna?
i kolejne pytanie, czy da się wiersz przeczytać bez tego klucza? tego u-motywowania? Bez neigo wiersz jest ciężki do rozszyfrowania i ja np lubię rebusy, ale nie w postaci takich wierszy. wiersz przynajmniej licówkę winien mieć czytelną, nie wymagającą posiłków, dopiero głębiej, dalej, szerzej niech zahacza, niech się wadzi, niech się kocha...
czułkiem :)

Owszem, mam wrażenie, że Williams umiał zakląć - ja nie zakląłem ;) - ale...ja nie podrabiam zaklinacza, tylko wchodzę z nim w pewien dyskurs, smakuję i nadgryzam motywy ( właściwie jeden motyw a z jednego stosika nie ułożysz ). Czy da się przeczytać bez klucza ? Da się ( choć to nie obowiązek ) ale po co ? Ten klucz był mi do czegoś potrzebny. Znam autora ( ty też ) obwieszonego kluczami, jak radziecki weteran medalami i nie przyszłoby mi do głowy, zadać mu podobnego pytania. Metodyka zahaczania, wadzenia, kochania bywa różna. Ty lubisz rebusy w paski, ja w ciapki - i tyle...
Czułkiem, wusz.
: )
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



To jest dużo prostsze...
Szanuję wypowiedzi i słowo. Nie szanuję ciebie - koleś...


za (a może zbyt - bo nie po polsku koleś) blisko
aby dostrzec jak są ważne
okryte rosą
zielone wiklinowe kosze
(jak można coś okryć rosą? może okroić? kto wie, koleś?
tam
obok żółtych pestek

będę sadził w ogrodach
czerwone taczki
tylko psa zbuduję z cegieł
a wejście
będzie miał pod wiatr

ogród? to jakieś zbetonowanie, sceglenie
a ten pies, koleś, to hcyba nie z tego podwórka,
na bateryjkę?
MN
szanuj poezję, to przynamniej, koleś, maj

Brak szacunku dla szanownego kolesia nie wyklucza szacunku dla poezji - te sprawy chyba się nawet wykluczają ... ; )
Nie na bateryjkę, tylko akumulator...
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




za (a może zbyt - bo nie po polsku koleś) blisko
aby dostrzec jak są ważne
okryte rosą
zielone wiklinowe kosze
(jak można coś okryć rosą? może okroić? kto wie, koleś?
tam
obok żółtych pestek

będę sadził w ogrodach
czerwone taczki
tylko psa zbuduję z cegieł
a wejście
będzie miał pod wiatr

ogród? to jakieś zbetonowanie, sceglenie
a ten pies, koleś, to hcyba nie z tego podwórka,
na bateryjkę?
MN
szanuj poezję, to przynamniej, koleś, maj


Jakkolwiek wiersz mi się nie podoba, czuję potrzebę wtrancania :)

nie mas zracji messa, z tym "zbyt" - za blisko, za daleko, za cicho za głośno. to jets jak najbardziej po polsku

można coś okryć rosą, bo istnieje też strona bierna, że się coś rosą okryło, tak więc np "świt okrył rosą", "pranek okrył rosą}" Wrzesień okrył rosą"

Messa, ja Cię błągam, dla Twojego własnego dobra, bo okrywasz się śmiesznością w obliczu słowa i języka polskiego, zacznij zaprzyjaźniać się ze słownikiem, poczytaj pana Kopalińskiego, postudiuj zasady, prawidła naszej mowy. albo przynajmniej zanim napiszesz komentarz to sprawdź, dla ogólnej spokojności

pozdrawiam

Orka na ugorze... ; )
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Owszem, mam wrażenie, że Williams umiał zakląć - ja nie zakląłem ;) - ale...ja nie podrabiam zaklinacza, tylko wchodzę z nim w pewien dyskurs, smakuję i nadgryzam motywy ( właściwie jeden motyw a z jednego stosika nie ułożysz ). Czy da się przeczytać bez klucza ? Da się ( choć to nie obowiązek ) ale po co ? Ten klucz był mi do czegoś potrzebny. Znam autora ( ty też ) obwieszonego kluczami, jak radziecki weteran medalami i nie przyszłoby mi do głowy, zadać mu podobnego pytania. Metodyka zahaczania, wadzenia, kochania bywa różna. Ty lubisz rebusy w paski, ja w ciapki - i tyle...
Czułkiem, wusz.
: )

no widzisz, Han, według mnie nie da się. ja przyznam się szczerze, czekałam z niecierpliwością tego momentu, kiedy wyjaśniłeś Dariuszowi, o czym on jest (znaczy nie Dariusz, tylko wiersz)
i wiesz, bardzo ucieszyłam się, kiedy zadał to pytanie i z niecierpliwością i ja oczekiwałam (takiego trochę zrobiłam małego pasożyta na cudzym pytaniu) żeby się dowiedzieć. wiersz dla mnie kompletnie nieczytelny. serio
bo dla mnie nei rzecz też w tym, zeby gimnastykować się ponad naturalność, gimnastykę taką zostawiam już dla głębokich partii wierszy. a ten jest dla mnie nieczytelny. serio.
czułkiem :))

Chyba nie oczekiwałaś streszczenia (!), dobrze wiesz, że takich rzeczy się nie robi ?
Czuję się przekonany ( w granicach rozsądku ), że napisałem nieczytelny wiersz... : ))
Idę spać, mam nadzieję, że sen będzie głębszy niż mój wiersz...
: )
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Chyba nie oczekiwałaś streszczenia (!), dobrze wiesz, że takich rzeczy się nie robi ?
Czuję się przekonany ( w granicach rozsądku ), że napisałem nieczytelny wiersz... : ))
Idę spać, mam nadzieję, że sen będzie głębszy niż mój wiersz...
: )

i jak się spało? mi fatalnie, ciekawe niebo dziś jest u mnie, samo w sobie wygląda jak krajobraz
:)

W moim przypadku ( jestem somnambulikiem ), pytanie powinno brzmieć - co się działo... ; )
Było spokojnie. Podejrzewam, że twój fatalny sen wynikał z tego, że śnił ci się pies z cegły a ty ganiałaś za nim ze sławetną maczugą... : ))
Niebo u mnie, jak krajobraz...po bitwie pod Austerlitz...
: )
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



budę pewnie sma mu dorysowałam :))
przyjrzałam się całej dalszej dyskusji i przyznam, że zbaraniałam.
sugerujesz, że te holmowskie domysły są tylko błędnym kluczeniem?
szczerze mówiąc nie trzeba zbytnio łamać głowy, by odebrać wiersz na podstawie obrazów, ale być może dałam się złapać na własną fantazję, jak na atramentową plamę w psychologii??

głupio się czuję z miną barana. poproszę o potwierdznie lub zaprzeczenie. bo jeśli mam już być baranem, to wypada mi się z tym oswoić ;)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



budę pewnie sma mu dorysowałam :))
przyjrzałam się całej dalszej dyskusji i przyznam, że zbaraniałam.
sugerujesz, że te holmowskie domysły są tylko błędnym kluczeniem?
szczerze mówiąc nie trzeba zbytnio łamać głowy, by odebrać wiersz na podstawie obrazów, ale być może dałam się złapać na własną fantazję, jak na atramentową plamę w psychologii??

głupio się czuję z miną barana. poproszę o potwierdznie lub zaprzeczenie. bo jeśli mam już być baranem, to wypada mi się z tym oswoić ;)

szczerze mówiąc nie trzeba zbytnio łamać głowy, by odebrać wiersz na podstawie obrazów

Też tak myślę... : )
Na nic się nie dałaś złapać, odczytałaś pięknie wiersz i za to - dzięki... : )

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @violetta chcesz powiedzieć, że kiedy ludzkość wyginie, to pozostanie po nas jedynie wielkie milczenie wszechświata? na pewno są obcy. tylko na podobnym poziomie rozwoju, co my. i jeszcze się po prostu nie odnaleźliśmy za sprawą gigantycznych odległości w kosmosie. a te rozwinięte bardziej od nas nie manifestują swojej obecności przed nami, tak jak i my staramy się nie afiszować, kiedy badamy dziką zwierzynę na prerii. ale np takie mrówki chyba nie zdają sobie sprawy, że ktoś je obserwuje. one mają swój świat w mrowisku, w przenoszeniu liści, małych gałązek, w pilnowaniu królowej etc. to i ch cały świat. nie mają pojęcia, że istnieje jaj=kaś wyższa forma życia. my jesteśmy takimi mrówkami... @violetta albo obcy mają nas w głębokim poważaniu tak jak to opisali w Pikniku na skraju drogi, bracia Strugaccy? @violetta przylecieli, pobawili się, popikniklowali, nie interesując się nami kompletnie. zostawili tylko po sobie śmietnik z nieznanych ludzkości kosmicznych artefaktów...
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       Masz wszystko 9-tką Tutaj jest szerszy schodzek   Nieśmiało podpowiem wciąż liczę z tobą w nieskończoność Ups,  nie bij
    • @Arsis nie ma obcych:) jesteśmy sami we wszechświecie:) to co się dzieje w kosmosie, to my tego nie widzimy i nie czujemy:) @Arsis jesteśmy na dobrej ścieżce skoro się zachwycamy, odkrywamy komety:) lubię astronomię i astrologię również. 
    • @violetta to na pewno są obcy. chcą nam przekazać sygnał wow, ten sam co w 1977 roku. ale okazuje się, że to tylko absorpcja rodników, fotodysocjacja wody, za sprawą działania słońca... nic szczególnego. takie to wszystko pospolite, nijakie, takie to nieciekawe i zwykłe. ot zwykła lodowa bryła sprzed miliardów lat. ale może jednak... jest miliardowa część procenta, że to jednak.. @violetta tylko właśnie, co wtedy? skoro nie potrafimy się nawet dogadać między sobą? popatrz, co się dzieje na świecie, na tym ziemskim padole...
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Masz guza od liścia? 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...