Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

wielbłąd jest - dwugarbny, bo:
czegoś nie rozumiem - wiersz zaczyna się z małej, by nagle wyskoczyć z Dużej litery ("Mamo"; "Nie budź...")...czytanie stoi na głowie - jakieś dziwactwo w interpuncji i brak konsekwencji;
happeninig?

"przysiadnięci na ex-murkach"...a czemu nie : siedzący, przycupnięci na...? i te "ex-murki"?
zrezygnowałbym z całego tego dziwotworu-wersu...i zaczął strofkę od: "pytają mnie o śmierć";

z tym sprzątaniem w tle kalekiego świata wyszła Wielka Metafora;
chyba warto oczyścić jej przedpole;
J.S

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Trzecia strofa, moim zdaniem, do przeróbki (mnie, mnie)
Może

znasz mnie
udawany śmiech w ruinach

posprzątamy ?


Ciekawy pomysł i dwie pierwsze oki, tylko jeszcze jakieś małe ruchy wokół.
Pozdrawiam :)
Opublikowano

Jakoś tak :

mam lalkę bez nóg
widok na zgliszcza
świat wypadł z torebki
brudno

pytają mnie o śmierć
śmiesznie przy tym są poważni
a przecież to świetna zabawa
bez konsekwencji

ty dobrze mnie znasz
udawany śmiech
w ruinach
posprzątamy

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Ha, tekst jest naprawdę dobry! Jednego tylko nie rozumiem: Co oznacza tytuł? Moim malusieńkim zdaniem jakoś mi się nie widzi ten tytuł, albo poprostu nie mogę rozkminić.
Pozdrawiam ciepluchno i pseferdecnie ;)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Oj, jakby tak iść po twoich śladach, to też można wdepnąć w interesujące metafory.   Pozdrawiam :)
    • Nie_moc     jak paź królowej ulega metamorfozie                         w rudobrązach liści odpoczywa lato ja razem z nim i na przekór datom każdego roku nasadzam rośliny  by pielęgnować złotodiadem jesieni    gdy ognik szkarłatny szepce o słońcu  rokitnik wraz z trzmieliną pospolitą  oblepia gałązki tonacją pomarańczy  przy domu pnące róże i krzewy irgi zamieniają się w czerwienie zachodu  zbłąkana ćma szuka w nich światła   przewrotnik ligustr po bieli kwitnienia  chłodom zostawia czarne owoce   lubią je kosy - a ja rozskrzydlam się  przy fioletach pięknotki w której wiatr  gra Szopena na strunach pajęczyn milknie aparat by nie spłoszyć chwili      październik, 2025          
    • @Berenika97 Za 20 lat, co może nie nastąpić, co notabene wielce prawdopodobne, ale to inna historia, ja dopiero wtedy napiszę !! Prawdę napiszę. Albo bardzo celne kłamstwo :) Ale z drugiej strony jak już będę po 60 tce to dopiero zobaczę, że w ogóle walka słowem nie ma najmniejszego sensu :)) Maksymalizm to domena ludzi młodych tak od 25 do 38 :)) Ja i tak już dzisiaj jako osoba w miarę domyślna zaczynam dostrzegać że znów polazłem na nie ten front co trzeba :)) Tak jakoś, a u mnie to typowe, znów pomyliłem fronty :)) I znów z mega za słabym karabinem :) To tak w skrócie :)
    • @Waldemar_Talar_Talar lubię zaciszne miejsca bo czas tu inaczej płynie nie goni nie popędza pozwala po prostu być
    • @tetu... zanim dotknę.. śmierci.. to czytam... tafla - lustro - wody(?), albo.. 'lustro' oczu... tam tańczą (błyszczą) jeszcze drobinki życia. Motyl może być 'ujściem' duszy po śmierci, a ile to trwa, nie wiadomo, dopóki...  Ciekawie - tajemniczo jest... a ta granica jest tajemnicą, to wiem na dzisiaj, raczej na pewno... ;) Pozdrawiam jesiennie.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...