Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

właśnie przeszła procesja
za oknami wciąż słychać chwalebne śpiewy
pod baldachimem hostia błyszczy w słońcu
ksiądz i szeregi ludzi idą z pokorą

małe dzieci sypią kwiaty pod stopy
kolorowe pachnące łąkami zabrane ogrodom
idzie młodzież dziadkowie babcie i wnuczęta
ciotki z wujkami - nawet na wózkach i nie kalecy

wyszedł Pan przed apostołów nauczać Bożych słów
owe owieczki grzeszne które w ten czas oświecił
i był tam z nimi wolnym duchem uczynną myślą
pasterza zabłąkanych grzeszników ucałował

dzwony zabiły w tony i dzwoneczki Tobie Panie
na chwałę Tobie Panie za to ciało ukrzyżowane
za mękę i cierpienie za ból i krew milionów
uśmiech dzieci zbawiał aniołki gipsowe

  • Odpowiedzi 43
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Hovno się, znasz, hovno w życiu przeczytałaś, nie odzywaj się dopóki nie będzie w stanie uargumentować swoich kalumnii.

Irytuje mnie takie mądralstwo ponad wszystko !

Fajny wierszyk, nawet kiedyś go juz gdzieś czytałem.

tak, tak :)

pozdro 600

;)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Skromność jest prawem artystów, próżność ich obowiązkiem.

;)


edit:

P.S. A swoją drogą podoba mi się dyskusja pod tym wierszem :)
Pan z kłapniętym uszkiem ma ładną sygnaturkę, a Autor ładny wiersz napisał. No i ładnie się wpisali w ogólną stylistykę pt. po wyjściu z kościoła wpuszczę wszystkim wpierdol ;)

szczęść boże
nie pomoże

P.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Chujowszego żartu nie miałes na podorędziu ?
Chcesz powiedzieć, że... nie zrozumiałeś? Oj.
Outra vez, bijesz jakiś rekord w ilości słabych uszczypliwości ?


Jestem ateistą a ta sygnaturka to cytat z bad religion ... szerloku ... ;] (to jest właśnie to co każdy odkrywa w swoim czasie, że słowa zależnie od kontekstu mogą znaczyć różne rzeczy)
Ps. Mówi się spuścić wpierdol nie wpuścić.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Chcesz powiedzieć, że... nie zrozumiałeś? Oj.
Outra vez, bijesz jakiś rekord w ilości słabych uszczypliwości ?
Jeśli są tak słabe, co cię skłania do ciągłych reakcji?

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Czytałam go trochę niegdyś :) I były tam też utwory, które zrobiły na mnie wrażenie,  ale z czasem doznałam wrażenia, że facet przynudza i nieraz brakowało mi głębi w tym jego pisaniu. 
    • @Arsis Gdyby nie smutek, nie wiedzieliśmy jak wygląda radość... Dziękuję

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Annna2 Tak, uważam że są ważne. I wcale nigdzie nie jest powiedziane, że to muszą być takie od razu i zawsze chwile najzdrowsze. Oczywiście lepiej jak są zdrowe, ale fajne chwile i odrobinę niezdrowe też są w cenie, zawsze były i być może nawet bardziej :)
    • Między zaułkami duszy znalazłaś dla siebie miejsce i nic siłą Cię nie ruszy  Znając każdy mój zakątek,  wszystkie piętra, zmartwień, myśli  Krzyczysz z całych piersi i czekasz aż echo wybrzmi    Po omacku, zagubiony, trafiłem na twoją rękę  Z lękiem, że Cię stracę trzymam mocno  Jak tylko potrafię  Choćby zgasło słońce i zabrali nam powietrze  Ciemną nocą rozniecimy żar na lepsze  Dni, wieczory i poranki    Wiedząc, że nikomu winny nic nie jestem Zmieniam los swój prostym gestem  Wyławiam echo znajomego hałasu  Tak słodkiego dla mnie i gorzkiego  Jak owoc impasu    Ciepły głos, choć tak bliski jeszcze niedawno  Dziś tak jest daleko  I słyszę ledwo, jak jego dźwięk odbija się  po kamienicach duszy  Smutne , samotne echo  Kto ma je usłyszeć  Kto nastawi uszy  Odkrzyczy z nadzieją, że krzyk ten wykruszy  Mury , łańcuchy i nasze kajdany    Smutne, samotne credo Opuszczone wyznanie wiary  Czy jest ktoś, kto powie, jak bardzo niechciany  Może czuć się stary but bez pary    Czy jego stracie bez miary  Ktoś poradzi ?     Więc wszystkiego tu pełno, tylko Ciebie tu brak  Bez Ciebie nie mam już celu, jak statek bez morza  Opuszczony wrak    I dość mi już tego błądzenia  Od dawna jestem w twoim polu rażenia  Dalej mam oparzenia po Twoim dotyku Bez chwili wytchnienia w doznań Bałtyku  Promyku nadziei    Słodkie są dla mnie moje rany  Lecz nie dam się zranić  Nie zatracę miary  Sama odszyfruj mi swoje zamiary  Bo gubię się w Tobie, jak żeglarz bez mapy  Nudzą mnie puste atrapy A ty wśród nich, jak bunt bez utraty Harmonii Jak ogień, który nie parzy, lecz koi i grzeje  Więc w ciszy sie śmieje, skręcając w kolejną aleję  Swojej świadomości, czekając twojej wiadomości    A ty ,niemy aniele , nieś echo w swoim ciele  Mając nadzieję że dotrze w zaułki duszy   
    • @violetta A mój drugi Tomik Poezji polubisz-:)Właśnie widzę w Zapowiedziach…mój zielony kolor okładki…i cieszę się bardzo-:) @Alicja_Wysocka „ Na krańcach klawiatury” być może jesteśmy ( tego nie wie nikt)a jednak czujemy ..pisząc gupimy i znajdujemy aby znowu zgubić na chwilę ( wierzymy) pióra…i ten Twój wiersz ..moja zapowiedż drugiego Tomiku ach

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      ..wzruszyłam się.Może to tylko deszcz…
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...