Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 113
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


chyba znam wytłumaczenie - ta piosenka ma bardzo czerwone usta ;)
a ja miałem 14 lat (gdzieś tak) i byłem bardzo wrażliwy na takowe :D
To masz niespodziankę:
www.youtube.com/watch?v=ABbsbzI1uwU
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


fajnie, że wlepiłeś dzieci Sanczeza bo ja nie śmiałam już przynudzać ;)
chyba na dzisiejszy wieczór przepadłam (w trąbki rzecz jasna)
a niech tam... wlepię jeszcze tylko to

www.youtube.com/watch?v=f4uBxZms75c
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


fajnie, że wlepiłeś dzieci Sanczeza bo ja nie śmiałam już przynudzać ;)
chyba na dzisiejszy wieczór przepadłam (w trąbki rzecz jasna)
a niech tam... wlepię jeszcze tylko to

www.youtube.com/watch?v=f4uBxZms75c

Przynudzajcie plizzz ;)
www.youtube.com/watch?v=QhxLNCHJNOI
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



hipnotyzująca :))

a trąbka Stańki nie podobała się?, bo dla mnie Komeda i Stańko to dwie uzupełniające się siły, demoniczne wręcz, a duecik z anielską Steczkowską tez passe??
to mam coś jeszcze starszego:
dla pań i panów też ;)

www.youtube.com/watch?v=pBpLFKfP3A4

rozklada na łopatki i nie starzeje się :)
Opublikowano

To ja też coś dorzucę deszczowego:

[url]www.youtube.com/watch?v=38An6PuZRBk[/url]

Bóg spał dobrze tej nocy
Pomyślał więc
Ześlę dzisiaj na ziemię
Potężny deszcz
Wyjął ze złotej szkatuły
Przenośni garść
Niech spadają wraz z deszczem
Poeci brać

Jeśli kiedyś zobaczysz
W pochmurny dzień
Postać bez parasola
Pijącą deszcz
To poeta próbuje
Językiem swym
Spomiędzy kropel
Wyłuskać rytm

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Posłuchałam, poczytałam i dobrze mi :))
www.youtube.com/watch?v=3xtJ--2SnWk

Mam ochotę założyć nowy wątek muzyczny, ale nie chcę przeginać ;)
Może Ktoś TU jeszcze się odezwie - byłoby miło.
Pozdrawiam.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Natuskaa

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Buch!    Rach!   Ciach!   Maszyna  Czy strach?   I życie ukryte  Za zasłoną świadomości    Bo czas nie ma  Dla nikogo litości    Gdy pędzi za nieznanym 
    • MRÓWKI część trzecia Zacząłem się zastanawiać nad marnością ludzkiego ciała, ale szybko tego zaniechałem, myśli przekierowałem na inny tor tak adekwatny w mojej obecnej sytuacji. Podświadomie żałowałem, że rozbiłem namiot w tak niebezpiecznym miejscu, lecz teraz było już za późno na skorygowanie tej pozycji.  Mrówki coraz natarczywiej atakowały. W pewnej chwili zobaczyłem, że przez dolną część namiotu w lewym rogu wchodzą masy mrówek jak czująca krew krwiożercza banda małych wampirów.  Zdarzyły przegryźć mocne namiotowe płótno w 10 minut, to co dopiero ze mną będzie, wystarczy im 5 minut aby dokończyć krwiożerczego dzieła. Wtuliłem się w ten jeszcze cały róg namiotu i zdrętwiały ze strachu czekałem na tą straszną powolną śmierć.  Pierwsze mrówki już zaczęły mnie gryźć, opędzałem się jak mogłem najlepiej i wyłem z bólu. Było ich coraz więcej, wnętrze  namiotu zrobiło się czerwone jak zachodzące słońce od ich małych szkarłatnych ciałek. Nagle usłyszałem tuż nad namiotem, ale może się tylko przesłyszałem, warkot silnika, chyba śmigłowca. Wybiegłem z namiotu resztkami sił, cały pogryziony i zobaczyłem drabinkę, która piloci helikoptera zrzucili mi na ratunek. Był to patrol powietrzny strzegący lasów przed pożarami, etc. Chwyciłem się kurczowo drabinki jak tonący brzytwy, to była ostatnia szansa na wybawienie od tych małych potworków. NIe miałem już siły, aby wspiąć się wyżej. Tracąc z bólu przytomność czułem jeszcze, że jestem wciągany do śmigłowca przez pilotów. Tracąc resztki przytomności, usłyszałem jeszcze jak pilot meldował do bazy, że zauważyli na leśnej polanie masę czerwonych mrówek oblegających mały, jednoosobowy zielony namiot i właśnie uratowali turystę pół przytomnego i pogryzionego przez mrówki i zmierzają szybko jak tylko możliwe do najbliższego szpitala. Koniec   P.S. Odpowiadanko napisałem w Grudniu 1976 roku. Kontynuując mrówkowe przygody, następnym razem będzie to trochę inną historyjka zatytułowana: Bitwa Mrówek.
    • Ma Dag: odmawiam, a i wam Doga dam.        
    • Samo zło łzo mas.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...