Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



można się spierać... LOL
ale jeśli Pani napisała, że mi się wydaje to pewnie Pani nie jest tym przypakiem, który "bardziej czuje" nawet jeśli chodzi o tak prosty wiersz
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



mam nadzieję, że nie chodziło o bzdety z wiersza... bo on związany jest (według mnie) z tematyką romantyczną

pozdrawiam z całego serca
[sub]Tekst był edytowany przez eXecutor dnia 03-08-2004 19:34.[/sub]
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Proszpana. Niechże pan nie tłumaczy nam o co chodziło (Pana zdaniem) w wierszu, bo jest on prosty jak drut. Romantyzmu w nim nie ma wg mnie ani tyci tyci. Są śmiesznostki i banały widoczne gołym okiem, jakieś niedorobki ("uśmiecham"??)A "się" to już niepotrzebne , prawda???

"Serce stuka
myśl ucieka
pędzi, leci
tak to ona."
No proszę Pana - czy pan ma czytelników za gamoni, co myśleć nie potrafią?

A jaki to jest pan na końcu?
zak...: zakochany, zakurzony, zakałapućkany, zakleszczony.......
no, ale jest świetnie:
rosną ptaki, lecą róże.

Daj pan spokój i ludzi nie męcz Pan.

Stawiam pałkę na szynach z wykrzyknikiem i zakreślam kółko na czerwono.

I już niech Pan nie odpisuje, bo znowu wejdzie Pan na szczyt. Lepiej zabrać się za napisanie wiersza, ktory nie odrzuci.

l.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



mógłbym się z Panią spierać... ale nie chcę aby to się przerodziło w jakąś wojnę... zastanawiam się, co o tym myślą inni wierszopisarze ;)

PS. do Pani Tery: niemal mam już skączony wiersz o tytule "eXecutor" jestem dobrej myśli, że on się Pani spodoba oraz innym osobom;) umieszczę go za ok. 26 godzin :D ... muszę Pani napisać, że myślałem rownież o tym aby umieścić Panią w tym wierszu... :D ale chyba odejdę od tego pomysłu :) pozdrawiam Panią z uśmiechem :)
Opublikowano

wykorzystałem cześć składni wyrazów oraz wierszów zaproponowanych przez vice'a (podziękowania wysłane na PW), mam nadzieję, że wiersz wygląda lepiej ;) w niektórych oczach... mi nie pasuje tylko wers: "ludzie mówią uśmiechem", może ktoś ma jakąś propozycję ? a może lepiej to tak zostawić ?
[sub]Tekst był edytowany przez eXecutor dnia 03-08-2004 21:42.[/sub]

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Panu chodzi o jakość wiersza w końcu, czy o to żeby Panu lizano?? Chyba się Panu portale pomyliły. Ponoć na czatach włażą w tyłki.
[sub]Tekst był edytowany przez Tommy Jantarek dnia 04-08-2004 03:05.[/sub]
Opublikowano

domyślam się, że Panu Jantarkowi, chodzi o to, że wystawiłem swój wiersz po to aby zbierać same pochwały(to jest tylko mój domysł), a to, że umieściłem słowa vice'a: "może właśnie w swojej banalności i naiwności ten wiersz jest taki niesłychanie ciepły i szczery" to tylko dlatego, że bardzo mi się one spodobały... były one takie pozytywne... vice zresztą nie napisał, że wiersz był super, wręcz przeciwnie - był banalny i naiwny - jak to określił,

Tera chociażby określiła wiersz jako banalny, oklepany nie mam jej tego oczwyciście za złe... nawet przeciwnie, ona mnie motywuje do napisania lepszego wiersza... jednak dla mnie ten wiersz jest spoko ;) ale czemu by nie zmienić stylu pisania... stworzyć coś nowego ;) w końcu jest to nawet ciekawe ;)

zresztą umieściłem ten wiersz tutaj, ponieważ chciałem aby ujrzał on światło dzienne i nie leżał na dnie mego dysku, plusem tego wszystkieg jest, że inni ludzie moga skomentować to, co się stworzy...

a portalu to nie pomyliłem

pozdrawiam obu Panów z motywacją umieszczenia kolejnego wiersza na tej stronie...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio w Warsztacie

    •    siedzę na skraju łóżka w pokoju, dogasa słońce razem z dniem. Gdzieś w tle muzykę gra radio. Powoli mrok odbiera to co dał dzień. Ona jest jeszcze w łazience.

      Szmer jednostajnego opadu wody z prysznica odbijającego się od ciała jest delikatnie dla mnie słyszalny, wiercę się, opierając dłonie o materac. Kęcę głową od lewej do prawej i odwrotnie. Jestem niespokojny. Mój nocny strój już trochę przyciasny. Muzyka jest teraz spokojna ale mnie nie uspokaja, można jednak zachwycić się jej dźwiękiem.Zaczynam rozmowę z samym sobą  -oczywiście w myślach , nie jest łatwo rozmawiać z soba samym. Nie mogę zanegować swoich słów czy myśli ale nie mogę zgadzać się z każda z nich. 

           Zawsze dostrzegałem subtelną różnicę po miedzy tym co lubię a tym co od niej dostaje? Tak, zawsze czekam to pewne! To frustrujące. Nerwowo odpalam papierosa : 

      - Ona nie lubi gdy palę(ja to lubię).

      - myślę, chyba wszystko jest idealnie okno otwarte, pościel wyprasowana , kwiaty w wazonach kurz starty.

      - I tak się znowu dziś nie uda. 

      - myślę dlaczego jak znowu będzie wymówka?

          Kładę sie na łóżku w poprzek bez poduszki pod głową ręce wyciągam za siebie łydki i stopy opadły w dól poza łóżko, stopy lekko muskają podłogi.

      Postanowiłem nie rozmawiać z soba więcej w tej chwili zatapiam się w muzyce.

      Oczy przymykam muzyka usypia mnie powoli zaczynam oddychać głębiej , jest mi błogo prawie zasnąłem.

      Prawie robi różnicę bo miedzy snem a jawą drzwi łazienki otwarły się.

         wchodzi Ona i od razu wali do mnie :

      -Dlaczego leżysz na kołdrze!

      -Zapomnij o rozmowie nie zauważasz jak cham ważnych spraw a chcesz rozmawiać o Nas? 

      -Nas nie ma właśnie dlatego , ze leżysz na kołdrze nie masz zasad , w twoim życiu nie ma porządku.

      I zaczyna ciągnąć dalej już beznamiętnie:

      - chcę obejrzeć film podaj laptop.

      Podje jej laptop, ona do mnie:

      -idź , spać do salonu!

      - Chce odpocząć i zasnąć.

      Odpowiadam:

      -dobrze, spokojnej nocy.

      Macha zdegustowana na mnie ,żeby wyszedł szybciej jej spojrzenie wskazuje , że nie ma tu miejsca dla mnie.

      Ja dolewam oliwy do ognia:

      - przydam się jak trzeba będzie przenieść coś ciężkiego...

      Tym sposobem zasypiam sam w salonie- o ile , można przez trzy godziny próbować spać ,wiercąc się i myśląc.I tak padłem dopiero krotko przed gdzieś ? Godzina demonów!

  • Najczęściej komentowane w ostatnich 7 dniach



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • dróżki nieuczęszczane zielone kwiaty zółto-głowe i słońce gwiezdny pyłek na skroniach w oczach jakiś blask odbity przekorne są codzienności utkane z samych tylko tęsknot człowiek się łapie na czekaniu kolejnego księżyca i słów piosenek snów objęć dłoni bo porusza się w tej strefie gdzie fletnie bez ustanku grają   więc śpiewa pod te nuty   bez ciebie umrę z bólu jakiego nie zna zwykły człowiek z tobą umrę ze szczęścia jakiego zwykle człowiek nie zna  
    • siedzę na skraju łóżka w pokoju, dogasa słońce razem z dniem. Gdzieś w tle muzykę gra radio. Powoli mrok odbiera to co dał dzień. Ona jest jeszcze w łazience. Szmer jednostajnego opadu wody z prysznica odbijającego się od ciała jest delikatnie dla mnie słyszalny, wiercę się, opierając dłonie o materac. Kęcę głową od lewej do prawej i odwrotnie. Jestem niespokojny. Mój nocny strój już trochę przyciasny. Muzyka jest teraz spokojna ale mnie nie uspokaja, można jednak zachwycić się jej dźwiękiem.Zaczynam rozmowę z samym sobą  -oczywiście w myślach , nie jest łatwo rozmawiać z soba samym. Nie mogę zanegować swoich słów czy myśli ale nie mogę zgadzać się z każda z nich.       Zawsze dostrzegałem subtelną różnicę po miedzy tym co lubię a tym co od niej dostaje? Tak, zawsze czekam to pewne! To frustrujące. Nerwowo odpalam papierosa :  - Ona nie lubi gdy palę(ja to lubię). - myślę, chyba wszystko jest idealnie okno otwarte, pościel wyprasowana , kwiaty w wazonach kurz starty. - I tak się znowu dziś nie uda.  - myślę dlaczego jak znowu będzie wymówka?     Kładę sie na łóżku w poprzek bez poduszki pod głową ręce wyciągam za siebie łydki i stopy opadły w dól poza łóżko, stopy lekko muskają podłogi. Postanowiłem nie rozmawiać z soba więcej w tej chwili zatapiam się w muzyce. Oczy przymykam muzyka usypia mnie powoli zaczynam oddychać głębiej , jest mi błogo prawie zasnąłem. Prawie robi różnicę bo miedzy snem a jawą drzwi łazienki otwarły się.    wchodzi Ona i od razu wali do mnie : -Dlaczego leżysz na kołdrze! -Zapomnij o rozmowie nie zauważasz jak cham ważnych spraw a chcesz rozmawiać o Nas?  -Nas nie ma właśnie dlatego , ze leżysz na kołdrze nie masz zasad , w twoim życiu nie ma porządku. I zaczyna ciągnąć dalej już beznamiętnie: - chcę obejrzeć film podaj laptop. Podje jej laptop, ona do mnie: -idź , spać do salonu! - Chce odpocząć i zasnąć. Odpowiadam: -dobrze, spokojnej nocy. Macha zdegustowana na mnie ,żeby wyszedł szybciej jej spojrzenie wskazuje , że nie ma tu miejsca dla mnie. Ja dolewam oliwy do ognia: - przydam się jak trzeba będzie przenieść coś ciężkiego... Tym sposobem zasypiam sam w salonie- o ile , można przez trzy godziny próbować spać ,wiercąc się i myśląc.I tak padłem dopiero krotko przed gdzieś ? Godzina demonów!
    • @Berenika97 Przyjdę, ale teraz muszę wyjść.
    • @Robert Witold Gorzkowski i za to serdeczne dzięki.
    • @Berenika97 Bereniko ? to przejmujący wiersz gloryfikujący poezję. piękną i czystą jak źródlana woda. bardzo mi się podoba Twój wiersz !
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...