Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

nasze małe laboratorium


Rekomendowane odpowiedzi

esesmani stoją w dwóch rzędach; w wielkiej, jasnej sali biorą prysznic;
od zapachu tych mydeł kręci mi się w głowie, obersturmführerze, i oczy

przewijają ciągle ten sam obrazek: głaszczę chłopca płaczącego
podczas przemówienia hitlera. potem całą ekipą
idziemy skandować pod hotel. a teraz między nami lata jakiś podobny,
umorusany, jedenastoletni. z oczami jak szkło

wpatruje się usilnie w młode ciała. to chłopiec, którego prośbę wysłuchała
wielka, jasna sala: zaprowadźcie mnie do mamy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



tylko ta strofa jest moim zdaniem ładna, nawet bardzo i pięknie konczy wiersz, ale cąłość jest średnia, bo zaweira jakieś niejasne przemyślenia, a dokładnie to:

"Tego dnia i następnego,
i następnego też nie myliśmy się wcale - tak, dobrze
pamiętam, obersturmführererze:"

O co chodzi z tym myciem się esesmanów? Jeżeli zabieg metaforyczny to wybitnei mizerny :) i jeszcze niezogdny z historią :) Bo akurat esesmani mieli obsesje na punkcie wszelkiej czystości ducha i ciała. W końcu meili byc kalką zakonu jezucikiego :)

pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

do egzegety: kopiowałem skądś, bo nie wiedziałem do końca jak się pisze.

do adolfa: wybrałem sobie trudny temat, jakim jest eksterminacja narodu żydowskiego i, jak widać średnio się obroniłem. to mycie to nie metafora. po prostu. literatura poza tym ma oddawać stany, a nie fakty. tu wszystko kręci się wokół tych mydeł. uciąłem niepasujące fragmenty.

do Ruffle: zdania są, jak widzisz,podzielone.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...