Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

próbowałam odrzucić
cienie wspomnień
tłoczące się
w kolejce
pod łóżkiem

siłą jaźni
rozbudzałam szarpiąc
ciało
zdrętwiałe

za mało
by zwyciężyć
pod ścianą

[sub]Tekst był edytowany przez Emilia Zone dnia 28-07-2004 09:53.[/sub]

Opublikowano

Emilio
Wyobraziłam sobie Ciebie /chociaż Cie nie znam/ z młotkiem jak
biegasz i tłuczesz karaluchy. Sorry! Bardzo mnie to rozbawiło chociaż wiem, że nie o to Ci chodzi. Wiersz jest dobrze napisany moim zdaniem chociaż ja nie startowałabym z młotkiem - do wspomnień chociażby one były niemiłe jak karaluchy ale to moje subiektywne odczucie.
Pozdrawiam.

Opublikowano

karaluchy rzeczywiście zabawnie jest tłuc młotkiem :D proponuję wziąć największy jaki Pani udźwignie :)
wierszyk nawet niczego sobie o tym, jak we śnie wyłażą z nas wspomnienia, które próbowaliśmy ukryć nawet przed sobą
tylko ostatnie dwa wersy wydają misie absolutnie zbędne...psują efekt (wiem, że są nawiązaniem do tytułu - mimo wszystko są be)
ściana chyba miast muru symbolizuje coś w co tłucze się głową bezsilnie
- może być
przepraszam za chaos wypowiedzi :)
pozdrawiam

Opublikowano

Po tych komentarzach to i ja widzę tylko te karaluchy...ale że rozbudziłam wyobraźnię - doszedł młot pneumatyczny ;)
A tak na serio - pomysł z pierwszej zwrotki bardzo mi się podoba.
Uważam, że ostatnie wersy są potrzebne. "Uśpiona pod ścianą" - piękne. Sądzę, że daje nadzieję na przebudzenie ;)

Cmok,
Cat

Opublikowano

Jeszcze się załapałem na młotek. Karaluchy wspomnień (brzmi to źle) raczej tłoczą się w głowie gdzieś tam, więc podchodzić do nich z młotkiem jest bardzo niebezpiecznie. Dowiem się za chwilę, że to w tym śnie karaluchy tłoczyły się pod łóżkiem, albo pod łóżkiem realnym jest zbiorowisko rzeczy różnych, które wywołują wspomnienia.
Czyż nie? :)
Reszta wiersza taka sobie, a dwa ostatnie wersy psują to, co można by ewentualnie pochwalić. A może tylko ostatni wers?
Pozdr.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



hmm..
karaluchy - są celowe
nie będę tłumaczyć dlaczego i wcale nie myślę się tak tłumaczyć jak Pan to zasugerował :))
a że brzmi to źle.. cóż..
wiem, że zabrzmi to naiwnie - tak ma brzmieć :))

co do ostatniego dwuwersu..
właśnie pytam.. może ma Pan jakiś pomysł?
samo wykreślenie ostatniego słowa nie pomoże, bo pierwszy wtedy "wisi" i jest niedokończony
już raz mi Pan pomógł.. może i teraz coś trafnego przyjdzie Panu do głowy :))

dziękuję za komentarz i cenne uwagi

pozdrawiam
Emilka
Opublikowano

Myślę, że karaluchy są niezbędne, bo się szybko mnożą, trudno je wytłuc, mutują sie w sposób zatrważający etc.

Każdy rozumie o co w tym tekście chodzi, ale "milczenie" podmiotu troche psuje wydźwięk ogólny. Wg mnie, albo się walczy z okrzykiem bojowym, albo się przegrywa w ciszy.

A.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



no tak.. walczę właśnie z końcówką :))
chyba polegnę :))
co mam z nią zrobić?
bo ściana tutaj chyba powinna zostać i to uśpienie
ale milczenie bym wywaliła..
tylko czym je zastąpić??

pozdrawiam
Emilka
Opublikowano

uważam, że nic Pani nie powinna zmieniać w swoim wierszu....żeden ze mnie poeta ale to co przeczytałem naprawdę mną poruszyło...karaluchy wspomnień widzę to w myślach jak Pani prubuje z nimi walczyć i końcówka jest bardzo dobra i wstrząsająca trzeba kilka razy przeczytać ten wiersz żeby zobaczyć wzruszający obraz..moje gratulacje dodaje do ulubionych............

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



o kurcze :))
strasznie się cieszę, że tak się Panu spodobał że aż zasłużył na ulubione :))

najważniejsze, że wiersz robi wrażenie
że ktoś potrafi go "odczuć"
to najbardziej cieszy
:)

dziękuję
Emilka
Opublikowano

hehe szkoda ze dopiero teraz zajrzałam...
utwór mnie rozbawił... bardzo łądnie sie go czytało.. te "członki", "karaluchy" miodzio po prostu :))

pozdrawiam
Tera

Opublikowano

wyszło to infantylnie Emilko, dlatego się roześmiałam czytając...
wyobraziłam sobie Ciebie jako małą dziewczynke biegajacą za karaluchami z gumowym młotkiem :)
zbyt infantylnie żeby u czytajacego nie wywołać uśmiechu...

Tera

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Somalija   Dzień dobry, pani Agnieszko, przed chwilą wstałem i piję kożucha kapucyna.   Jeśli chodzi o fetysz, to: kontekst był erotyczny i to nic złego - nie jesteśmy już przecież niedoświadczoną młodzieżą, a ludźmi w średnim wieku i mamy prawo mieć różne upodobania erotyczne - pewnie pani była lekko podchmielona - wtedy ludziom języki z łatwością...   A jeśli chodzi o odnośniki, to: w komentarzu pod pani wierszem pod tytułem - "Och, Karol!"   Łukasz Jasiński 
    • Podczas okupacji niemieckiej istniały wszystkie struktury państwa polskiego. Począwszy od armii, władzy sądowniczej, a skończywszy na szkolnictwie. Byliśmy jedynym krajem, w którym produkowano broń seryjnie. Do lipca 1944 roku wykonano 600 egzemplarzy Błyskawic. Powstanie Warszawskie nie przerwało produkcji. Dzieło inżynierów- Zawrotnego i Wielaniera, było po polskim Stenie najsłynniejszą konspiracyjną konstrukcją broni tego typu w Europie. Państwo Podziemne - doskonałość, fenomen i cud.   Z czasem płyną powolne interwały. A my tak bardzo przejęci obrotem spraw, z uśmiechem uczepionym u twarzy. Sursum corda, toast za życie bez obaw. Gdzieś tam są Oni, młodzi gniewni, nieuważni na chmury, za wcześnie za późno urodzeni. Piękni Żołnierze Wyklęci. Niezłomni. Rozważam swoje możliwości. Bo mogę. Wszystkie te jak, co i dlaczego, pozbieram maleńkie chwile radości. Tęsknoty rzucę w tak słoneczne niebo.          
    • @andrew Paciorku, chyba po tym co ci zapodam przestaniesz pysznie i głośno się tu obnosić z tym zaufaniem. A wystarczyłoby poczytać ewangelistów by nie sprzedawać się dostojnym tęgościom za ich bełkotliwe wygłupy o niebiesiech.   Niestety (dla ciebie i podobnie narcyzowatych) ono nie jest miejscem do którego się wchodzi. To jest czlowieczy stan miary bycia z Chrystusem. Niebo to zjednoczenie z nim oznaczające uwielbienie boga, nie jakiejś laski, jałowe zresztą gdyż ty w tym stanie wielbienia będziesz bez jaj i kutasika, a ona bez waginy. Oboje "jako aniołowie" będzieta.   "Ewangelia według św. Mateusza 22:29-33 BW1975 "A Jezus odpowiadając, rzekł im: Błądzicie, nie znając Pism ani mocy Bożej. Albowiem przy zmartwychwstaniu ani się żenić nie będą, ani za mąż wychodzić, lecz będą jak aniołowie w niebie. " Czytać, czytać, żeby gdy ziemskość minienie nie zmartwychwstać z ręką w nocniku zamiast w waginie     Chyba że zaPISzesz się do Allaha. Nie, nie, żadnych hurys i rozpusty a to:   "2.25. Głoście dobrą nowinę tym, którzy wierzą i czynią dobro [5], albowiem dla nich są Rajskie Ogrody, pod którymi płyną strumienie. Gdy spożywać będą owoce z Ogrodów, wspomną „To jest to, co już kiedyś spożywaliśmy”. Otrzymają bowiem dary podobne do tego, co już mieli wcześniej. I w tych Ogrodach mieć będą"nieskazitelne małżonki i będą tam żyć wiecznie."   (za KORANEM, a nie urojeniami).
    • @Relsom  co też można zrobić- i któraż samotność gorsza( lepsza) niż ta samotność, czy samotność we dwoje
    • @Witalisa  ładnie- i lipiec taki trochę na przemian- raz deszcz raz słońce
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...