Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

jak w tytule - tak się tylko pytam

osobiście czuję starzenie i nie wiem czy to dobra oznaka. stracone szanse, niewciągnięte ścieżki, niewypity browar, nieprzerżnięte laski.

uprzedzając kpiny lub co gorsza, obojętność łamane na wzruszenie ramion, pytam zupełnie serio.

ja pierwszy raz poczułem starość podczas sędziowego wieku 25 lat. a was kochani kiedy to dopadło? czy z czasem będzie gorzej? czy cokolwiek ma sens?

  • Odpowiedzi 55
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Nieprzerżnięte laski?

Zdajesz sobie sprawę, że każda przerżnięta zbliżałaby Cię do impotencji?!
Najzdrowiej jest bździć się raz w tygodniu :)

O starości nie mówię, bo podobnież nie mam prawa głosu
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


nie chcę być niegrzeczny, ale osoby które się z racji mlecznego wieku nie golą pod wąsem jeszcze nie mają głosu (no chyba że się golą pod pachami albo niżej)
dla mnie tutaj właśnie zaczęłaby się ciekawa rozmowa, wymiana punktów widzenia, ale skoro "mleczny wiek" jest be, to i ja zmilczę se

edit: dodam tylko, że mam to samo co Espena, tyle, że z szesnastolatkami
Opublikowano

Myślę, że trzeba trenować całe życie, a potem,
to tylko przed nią uciekać, uciekać, uciekać!
Może nie capnie?
Starość, to nie zmarszczki, może i nie słabość ciała,
ale stan duszy (wnętrza).
"wesołe jest życie staruszka" itd.
Pozdrawiam
- baba

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




No to mnie powaliło.
Chamstwo i żal.
słuchaj, zależy, jak Michał odebrał arkowy post. ja bym w nim wietrzyła ironię. a dalej to już pod rozwagę, nie będę się wtrącać w kwestie zabarwienia odpowiedzi.

nie wiem, co robić, nie jestem stara ani w fizycznym, ani psychicznym tego słowa znaczeniu, ale widzę, że nastawienie ma toksyczne skutki. może znaleźć sobie jakieś zajęcie, które stanowiłoby substytut wszystkich żałowanych nieprzeżyć?
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


ja, osobiście zaopatrzyłam się w Lidlu (bo tani) w zestaw lasek,
czuję się zaopatrzona na lata a co za tym idzie - optymistycznie patrzę w przyszłość
;)
Opublikowano

wiek nie gra roli, a stan samopoczucia,

w poniedziałek możesz się czuć jak stary dziad po niedzielnych imieninach cioci. a z kolei w środe jak młody bóg u sąsiadki, której mąż wyjechał na delegację

tak więc nie ma co narzekać
wystarczy czekać(((-:

pozdrawiam

Opublikowano

ja tam mam jedynie poczucie, że na pewne rzeczy mam coraz mniej czasu i mogę nie zdążyć, ale generalnie uważam, że sam upływ czasu ma mniejsze znaczenie niż jakość dotychczasowego życia (we własnej ocenie)
Laski też mają chyba jakiś udział w tym równaniu, ale liczba mnoga jest zdecydowanie przereklamowana :p

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Jeśli masz powyżej dwudziestu pięciu, to już po Tobie ;D.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Jeśli masz powyżej dwudziestu pięciu, to już po Tobie ;D.

łolaboga, ja mam powyżej 25 :(
Przestraszyłam się! No, przestraszyłam się :((

Jesteś dzielna ;))
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Jesteś dzielna ;))
Powinno być: Bądź dzielna
(nie żeby miało to jakkolwiek pomóc)
:))

Ej, chłopaki, ale jakie na mnie czyhają zagrożenia??? Poza menopauzą rzecz jasna :D

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • czy zdążymy  się poznać    zabiegani  nie tylko za kasą    rower  kuchnia  fitness  siłownia  tańce  kółko fotograficzne  poezja   i praca praca połyka  ogrom czasu    widzimy się często  ale czy zdążymy  się poznać    jesteś taka... a ja ...   cóż o sobie wiemy... czy to wystarczy  aby RAZEM TRWAĆ WIEKI    12.2025 andrew  Sobota, już weekend   
    • @FaLcorN   FaLcorN …:) wiem, wiem;) mam taki wrodzony …talent ;)    lubię Ciebie:) !!!       
    • @KOBIETA Na Wenus? To nawet lepiej. Większa odległość to mniejsza pokusa, którą roztaczasz.
    • Pozostawiłam na chwilę własne myśli, stawiając przy taksówce od strony bagażnika walizki i informując chowającego je kierowcę, na którą ulicę zamiawiam kurs. Gdy wsiadłam i zamknęłam za sobą drzwi, zdecydowałam się do nich wrócić. A tym samym do naszej rozmowy.     - Jak to, co masz ze mną zrobić? - popatrzyłam na niego zaniepokojona. Do treści pytania, będącego w oczywisty sposób uzewnętrznieniem wątpliwości, doszedł jeszcze podkreślający je ton. Pierwsze pytanie wypowiedziałam zwykłym tempem. Drugie już znacznie szybciej - jak zwykle wtedy, kiedy coś mnie rozemocjonowało. - Chyba nie rozważasz odejścia ode mnie? Nie! No coś ty! Powiedz, że nie! - moje spojrzenie stało się o wiele bardziej niespokojne, podążając za zawartą w wypowiadanych słowach emocją.     - Nie! - powtórzyłam, ściskając mu dłonie. - Ty nie mógłbyś, prawda?! Nie po tych wszystkich twoich deklaracjach i zapewnieniach! Powiedz, że... - zgubiłam się na chwilę wśród swoich myśloemocji, przestając nadążać za słowami - że nie powiedziałeś tego i że ja tego nie usłyszałam - pokonałam na moment swoje zdenerwowanie.     - Prawda jest taka, że rozważyłem - odpowiedział wolno na moje pytanie. - Rozważyłem, ponieważ twoje postępowanie pokazuje, że nie jesteś gotowa na ten związek. Unikasz rozmów o istotnych kwestiach, zapowiadając "pogadamy", ale nie wracasz do nich. Ta sytuacja z koleżanką - wiesz, o której mówię. Test, co zdecyduję i jak się zachowam, dobitnie wskazał na twój brak zaufania pomimo, że o nim zapewniasz. Wreszcie ten wyjazd. Wiesz, że jego uzasadnienie stanowi sprzeczność z twoją obietnicą, że nie planujesz zniknąć? Robisz dokładnie to: zaplanowałaś zniknąć na półtora tygodnia. Skoro tak szanujesz swoje słowa, jak mam być pewien, że za jakiś czas nie znikniesz na miesiąc uzasadniając to potrzebą wakacyjnego wyjazdu?     Nie wiedziałam, co mu wtedy odpowiedzieć. Zrobiło mi głupio przed nim i przed sobą do tego stopnia, że mojemu umysłowi zabrakło słów.     - Słuchaj... muszę iść... - tylko tyle zdołałam wykrztusić.     Tak samo jak w tamtej chwili, poczułam spływające po twarzy łzy. Na szczęście wewnątrz taksówki było ciemno. Kierowca zwolnił, skręciwszy z głównej ulicy i wjeżdżając osiedlową drogą pomiędzy budynki, wreszcie zatrzymując samochód pod znajomo wyglądającym domem. Na szczęście dla siebie zdążyłam szybko otrzeć policzki.    - Jesteśmy na miejscu, proszę pani - oznajmił. - Pięćdziesiąt dwa złote. Będzie gotówką czy kartą?    - Gotówką - odparłam szybko, zaklinając go myślami, aby nie zapalał światła.                     *     *     *      Wszedłszy do domu i zmusiwszy się do jak najbardziej uczciwie i szczerze wyglądającego przywitania z mamą, posiedziałam z nią około godziny. Po czym oznajmiłam, że pójdę już się położyć.    - Tak szybko? Ledwie przyjechałaś... - mama była naprawdę zawiedziona.    - Muszę, mamo. Ja... Przepraszam - objęłam ją i przytuliłam. - Dobranoc.    Idąc po schodach, prowadzących na piętro i zaraz potem do swojej sypialni, wróciłam myślami do niego. Do nas i naszej skomplikowanej sytuacji.    - Czemu znowu to ja wszystko psuję?! - zezłościłam się na siebie. - I czemu on jest uczciwy, solidny i przejrzysty?! Musi taki być? I tak się starać, do cholery?! - zaklęłam. - Gdyby chociaż raz mnie okłamał albo zrobił coś nie fair, byłoby mi łatwiej go zostawić! Uznać, że nie jest dla mnie dość dobry! A tak tylko szarpię się pomiędzy miłością doń a obawami przede wspólną przyszłością! Pomiędzy tym, co czuję a tym, czego chcę!     Rozpłakałam się ze złości na siebie, na niego, na swoje uczucia i na swoje lęki.     - Gdybyś był chociaż mniej wytrwały...       Rzeszów, 27. Grudnia 2025 
    • @Leszczym ostatnio słyszałem tezę że ciężko jest być facetem i nie nosić masek co zdaje się potwierdzać Twój wiersz. Ja robiłem to zawsze instynktownie(co nie zawsze było słuszne) jak w jednym z pierwszych moich tekstów    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...