Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

w pieczarze szuflady pgrzebałam
wszystkie niewypowiedziane do ciebie
złożone na ozdobnym
teraz zmurszałym papierze
jak woń bukietu
po marmurowej płycie stolika
zapachem minionego
spływające do kopert
słowa
natrętnie kuszące uciszyłam
dwoma obrotami klucza
schowam go za oknem

następny niewysłany
oddam
do kremacji

Opublikowano
następny niewysłany
oddam
do kremacji


Czyżby Peelka chciała spalić ostatni z niewysłanych?
Może szkoda? Takie gromadzone w szufladzie mogą być
doskonałym materiałem na liryki :)
Podoba się.

Pozdrawiam Grażynko :)
Krysia
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

-----> uff ;)

Pozdrawiam
LadyC

PS
A z tą kremacją to rzeczywiście kłopot
Palić czy gnić - oto jest pytanie ;)

po takim przetasakowniu to trudno zrozumieć przesłanie
ja wiem o co śmiga, bo podchodzę do poezji bez toporka
dlatego na początku napisałem, że bym czytał (nie szatkował pani LadyC)
jeśli ktoś opatrznie odebrał, to żal
moja wypowiedż do pana bazyla nie dotyczyła wiersza
wiersz OK

szacuneczek
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

-----> uff ;)
Pablo, Pablo, trochę zawracasz Wisłę kijem, ale lubię Twoje wpisy
ps szatkownica czasem okazuje się nieodzowna, przekonałam się w czasie przedświątecznym
Dziękuję za OK
Pozdrawiam i też szacuneczek

Pozdrawiam
LadyC

PS
A z tą kremacją to rzeczywiście kłopot
Palić czy gnić - oto jest pytanie ;)

po takim przetasakowniu to trudno zrozumieć przesłanie
ja wiem o co śmiga, bo podchodzę do poezji bez toporka
dlatego na początku napisałem, że bym czytał (nie szatkował pani LadyC)
jeśli ktoś opatrznie odebrał, to żal
moja wypowiedż do pana bazyla nie dotyczyła wiersza
wiersz OK

szacuneczek

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Cudowna jest świadomość, że panoszymy się we wszechświecie Gdy jednak nie-ludzki bóg mnie wyśle na potępienie, wysłucham, i sami wiecie:   już więcej się nie spotkamy - ni tu, ni "na tamtym świecie" Odlane z wosku życie - nie zawsze w ciepłym płomieniu Modlimy się różnym Bogiem - i zawsze ''po naszemu'' Leżymy, w splecionych dłoniach ... Nie wiemy, gdzie jest ludzkość. A może ziemia jest, tylko ... pusta? Pomiędzy oceanami: zaklęte w ustach usta. Okręcasz mnie niczym globus Zbudziłeś Himalaje. Sądzisz, że w czymś mi pomożesz ... ? Na tej mapie nie ma raju.
    • @Roma Romeczko, nie wiesz jak mi tłucze się serce, to chyba nie dla mnie, więcej strachu niż radości, a Ty? Jesteś Milusińska, ja to wiem i za to dziękuję, ale powiem szczerze, prawdziwie - nie wierzę, nie widzę siebie, moje lusterko mnie nie widzi, niczego nie odbija.  Serdeczki :)
    • @Jacek_Suchowicz mnie to trzeba przez palce czytać :) Dzięki Jacku za komentarz, a co do tego czego można się nasłuchać, to rzeczywiście masz rację, słabo to wygląda. Ale peelka i jej kompan od lirycznienia mają swój mały świat i na resztę są głusi, trzeba im to wybaczyć :) Dobrej nocy. @Lidia Maria Concertina @sisy89 @Rafael Marius@Leszczym dziękuję pięknie :)
    • Skrępowany Chrystus na ścianie małego pokoiku. Bez ścian.  A za nimi - starszy człowiek, który szczęśliwie go przeżył. Bóg Ojciec?  Cień w kształcie odwrónej klepsydry. Piasek wysypał się z niej gdzieś na nowej drodze życia. Skręcił. Zostańcie w domu, czekajcie na czarne gwiazdy wtopione w przezroczysty proporzec nadziei! Otwórzcie okna i wyrzućcie przez nie wszelką wątpliwość. Jesteśmy. I nie żyjemy. Niby nadal pożeramy łapczywie wszystkie łuki triumfalne, spijamy całe Niagary, prujemy do celu drogą 66 w stanie beznadziei ...  Dzwonię po szeryfa. Teraz - nikłe światełka listopadowych gwaszy malują zimę w gawrach ludzkiego strachu. Zardzewiała igła adapteru zszywa analogowe myśli.  Babel i Krzywa Wieża. Zamówisz pizzę? Może lepiej, żeby nam było wszystko jedno. Na czubku iglicy będzie za mało miejsca, by ktoś to sprawdzał... Pójdę po rozmówki. Monolog w esperanto. Zaniemówienie Boga. Odwracam się  ... do przodu Świat macha białą flagą. Wyjmuję własną, czerwoną: przez nadchodzące lata nie wypływajcie w morze. Zanosi się na złą pogodę.  Tornada, tsunami, cyklony.  Zanosi się na ...  Płacz.    Wymazuję kratery łez z obojętnej twarzy.  Ludzkie tornada i osuwiska - w jednym wielkim kotle: chciwego przesycenia znanego pod nazwą GŁODU...   "A może dokładkę?" 
    • Delikatnie i czule... wracaj częściej, bo chce się czytać takie wiersze :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...