Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Ładnie, podoba się.
Tylko to zdanie z jakimś - choć nie wiem, jakim - błędem chyba:

"wtedy jeszcze nie wiedziałam, że miłość może
wrazić się w przeoczeniu ulicy na mapie i szukaniu"

Albo: "wyrazić się w przeoczeniu", albo: "wrazić się w przeoczenie".

Anko, życzę Ci, żeby ten facet faktycznie już się nie odwołał. Oby!...

Opublikowano

za dużo - am w pierwszej. warto inaczej poprowadzić narrację, wtedy dzieje się więcej jest dynamiczniej, coś na kształt tego przeplatania kuryswą. nie ograniczać się do całych strof, ale można by bylo pokombinować wewnatrz tych strof.

poza tym to radzi sobie z tym trudnym tematem. puenta jak najbardziej trafna.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



w tym jak prowadzę narrację jest wyraźny porządek mz. lubię chaos, ale akurat tutaj poprowadziłam wiersz wyraźnie zamierzenie, a przynajmniej mnie się tak wydaje:) podział jest też nieprzypadkowy. jak masz jakiś pomysł to zaproponuj:)

dzięki za koment:)
pozdro
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



w tym jak prowadzę narrację jest wyraźny porządek mz. lubię chaos, ale akurat tutaj poprowadziłam wiersz wyraźnie zamierzenie, a przynajmniej mnie się tak wydaje:) podział jest też nieprzypadkowy. jak masz jakiś pomysł to zaproponuj:)

dzięki za koment:)
pozdro


plan jest jak najbardziej widoczny.
ok postaram się:)

gdzieś w zupełnie przypadkowym miejscu
wycierałam nos w serwetkę – nie ze smutku,
a z zimna, które przestało mną trząść,
tam polubiły mnie myśli o długim czekaniu.

taka luźna propozycja, wiem jeden rym odpada, ale teraz nie mam czasu na duższa pogawedkę z wierszem.

pozdro.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



no nie no, ale tam była przemyslana przerzutnia, która nadaje podwójny sens a ty ją zepsułeś:P

wycierałam nos w serwetkę – nie ze smutku, z zimna.
i
z zimna przestałam się już trząść

przestałam się już trząść na myśl o długim czekaniu

to tak musi być:)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



no nie no, ale tam była przemyslana przerzutnia, która nadaje podwójny sens a ty ją zepsułeś:P

wycierałam nos w serwetkę – nie ze smutku, z zimna.
i
z zimna przestałam się już trząść

przestałam się już trząść na myśl o długim czekaniu

to tak musi być:)

ok, ja tylko zaproponowałem sposób w jaki możemy się pozbywać czasowników z taką samą końcówką:) rozumiem przerzutnię, która zepsułem w zamian za animację zimna i myśli o długim czekaniu:)

pozdro:)
Opublikowano

Trzymaj się. Mnie też to spotkało dwa lata temu, zresztą nie pierwszy raz w życiu. Bywały ostre kryzysy, ale przeżyłam i zawsze wypływałam w końcu na powierzchnię. Kryzysy zawsze się kończą - taka ich cecha dominująca.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Dziewczyna domyśliła się, że ci ludzie przyszli tu po jakieś paczki. Wyjaśniała, że jest umówiona z pastorem i na pewno nie przyjechała po żadne dary. - Tak to każdy może kłamać, aby się tylko nachapać! - odezwał się ktoś z kolejki. Na szczęście, w tej samej chwili przed budynek, na szeroki ganek wyszła wysoka, szczupła kobieta, która donośnym głosem zawołała: - Czy pani Karolina Wróbel z Olsztyna już tu dojechała? Pastor prosi! Studentka odetchnęła z ulgą. Tym razem ludzie w milczeniu sami się rozstępowali.   - Kiedy będziecie rozdzielać dary? - kobietę z ganku zapytała jedna z oczekujących, krzykliwych dam. - Za pół godziny, cierpliwości. Różnych produktów jest tym razem bardzo dużo i nie możemy tak szybko ich rozpakować - odpowiedziała ta na ganku. Karolina usłyszała tym razem odgłosy zadowolenia dobiegające z tłumu. Gdy dotarła do wejścia, kobieta poprosiła ją do środka. - Jestem żoną pastora, Irena Kocka - przedstawiła się. - Edward wiedział, że ten tłumek nie będzie chciał tak łatwo panią wpuścić - dodając uśmiechała się przyjaźnie. - Proszę wejść do biblioteki, na stole są wyłożone materiały do pani pracy. Mąż jak znajdzie chwilę, to się osobiście przywita. Dziś mamy urwanie głowy. Rankiem przyjechała ciężarówka ze Szwajcarii. Tamta społeczność protestancka przysyła nam różności dla ludzi, ale dziś to był największy transport - wyjaśniła jeszcze sytuację. I wyszła pomagać innym przy rozdziale darów.
    • od teraz stań się człowiekiem bądź sobą w każdej chwlii czas płynie więc nie zwlekaj bo może nagle przyskrzynić   pozdrawiam
    • kiedy myślę o jesiennych liściach w ramiona pięknych elfów  za linią  starych drzew w resztkach słońca falujących na powierzchni jeziora dżdżysta czerwona mgła rozsiana wiatrem  na błękitnej poświacie   zwiastuje przymierze między człowiekiem a naturą    
    • @Berenika97 dziękuję bardzo - dobra herbata nigdy nie jest zła-pozdrawiam ślicznie

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @HialaŁadny, nostalgiczny, zatrzymuje. Szkoda, że picie herbaty to już nie jest celebracja. 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...