Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

głębia dotyku


Rekomendowane odpowiedzi

Teraz kiedy wreszcie poznałeś własne imię
możemy porozmawiać o głębi

nie jest to precyzja odczuwania ani bogactwo spojrzenia
już je znasz chodzi mi raczej o głębię dotyku

co zrobić kiedy idziesz ulicą i na ziemię spada szary słowik

z punktu widzenia metafizyki sprawa jest prosta
słowika należy podnieść

pochylmy się jednak nad szerszą perspektywą
słowik zostaje sam i umiera

jest to moment w którym odczuwa się plastyczność gliny
niewypowiedzianą skłonność do alternatywy
krzywych linii drobnego odstępstwa kroku w stronę
spokojnego drzewa własnej ścieżki

nie jest to gra
naprawdę
potrzebne są sytuacje
miękka ziemia
ślad wielkiego wozu

prosty kształt przymierza

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"co zrobić kiedy idziesz ulicą i na ziemię spada szary słowik

z punktu widzenia metafizyki sprawa jest prosta
słowika należy podnieść

pochylmy się jednak nad szerszą perspektywą
słowik zostaje sam i umiera" -


- DOŚWIADCZENIE mi mówi, że kiedy "słowik" spada, nic mu nie pomoże;
może tylko wyobraźnia świadka ożywi go i ponownie zawiesi na firnamencie;
ale dogrzebać się metafizyki jakoś tu nie mogę;
do tego potrzebna jest transcendencja - a tego przekroczenia brak;
zamysł podoba się - ale w realizacji za dużo "krzywych linii";
J.S

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najbardziej poniższe wersy :

Teraz kiedy wreszcie poznałeś własne imię
słowik zostaje sam i umiera

jest to moment w którym odczuwa się plastyczność gliny
niewypowiedzianą skłonność do alternatywy
krzywych linii drobnego odstępstwa kroku w stronę
spokojnego drzewa własnej ścieżki

nie jest to gra
naprawdę
potrzebne są sytuacje
miękka ziemia
ślad wielkiego wozu

prosty kształt przymierza



Pozdrawiam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oj, idiotyczne... cóż, może mam swój kontekst, w którym wyrażenie jest znaczące.

Przyznam szczerze, że nie rozumiem komentarzy do końca, dlaczego tylko te wersy mają zostać, poza tym:

"(...) - DOŚWIADCZENIE mi mówi, że kiedy "słowik" spada, nic mu nie pomoże;
może tylko wyobraźnia świadka ożywi go i ponownie zawiesi na firnamencie;
ale dogrzebać się metafizyki jakoś tu nie mogę;
do tego potrzebna jest transcendencja - a tego przekroczenia brak;
zamysł podoba się - ale w realizacji za dużo "krzywych linii";
J.S"

hm, obowiązek niesienia pomocy jest jednym z praw metafizycznych i nijak ma się to do doświadczenia; świadomość potrzeby determinuje czyn, tzn. pomoc.

dziękuję i pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiersz na swój sposób ciekawy choć tak samo jak jeden z przedmówców nie mogę doszukać się tej metafizyki – co ma oznaczać to „z metafizycznego punktu widzenia”, jako człowiek zajmujący się trochę filozofią śmiem twierdzić, że kupy się to nie trzyma. Niemniej sam motyw ze słowikiem ciekawy a i wiersz wywołuje po lekturze pozytywne odczucia i mimo moich zastrzeżeń zostawiam +
Pozdrawiam
P.S
Wyrywanie zadań z kontekstu, nie odnosząc ich do całości, nie zawsze przynosi zamierzone skutki i nawet powoływanie się na Kanta czy Johna Rawls’a w tym wypadku nie wiele pomoże.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Wyrywanie z(a)dań z kontekstu"? Zapewniam, wszystkie zdania są moje własne. A poprzez "metafizyczny punkt widzenia" rozumiem spojrzenie na zarysowaną w wierszu sytuację poza miejscem i czasem - to znaczy spotykają się dwie istoty, jedna jest w potrzebie, o czym wie druga - pytam więc, co ma zrobić? Chodzi o to, że sama *świadomość potrzeby* determinuje pomoc. Rozpoznanie potrzeby wyznacza bowiem obszar działania - można za nią podążyć albo się jej przeciwstawić i zachować bierność ("dołożenie" jej byłoby już zupełnym absurdem) - ale nie ma powodu, żeby się jej przeciwstawiać, pomoc jest więc konieczna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        @Natuskaa ale czy w wierszu było coś o dzieciach?  O komentarzach pisałam jako o ewentualnych wskazówkach, czy rozszerzeniu pola interpretacji - oczywiście nie ma musu ich czytać. Choć piszę prosto, to nie wszystko trzeba rozumieć wprost, zresztą - w poezji to akurat truizm. Wiersz powstał po filmie "Monte Christo" (i audycji radiowej o rymarstwie :)). Oczywiście, warunki w lochach dla więźniów były okrutne, ale czy dzisiejsze więzienia czegoś uczą? Radyjko, telewizor, gry komputerowe. Ciepełko, jedzonko, spacerki. Dla chcących - nauka i praca. A izolacja? Tego typu ludzie i tak żyli w takiej bądź innej izolacji. Dla niektórych (a może większości) warunki w więzieniu lepsze niż w realu. A co do dzieci - je się wychowuje rzecz jasna, a nie bije czy wsadza do więzienia.
    • @Natuskaa   A ja jestem bezczelny i mówię prosto z mostu, a zresztą: trzeba znać własną wartość - Konstytucję Trzeciej Rzeczypospolitej Polskiej, Kodeks Karny, Kodeks Cywilny, Kodeks Pracy i Kartę Praw Osób Niepełnosprawnych.   Łukasz Jasiński 
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Bardzo ciekawy komentarz, dziękuję.  Myślę, że nie tylko mikro, a także i makro.  Alienacja jest końcowym produktem odbioru współczesnych narzędzi oraz sposobu przeżywania. Ciekawym rozwinięciem tematu jest także książka: Technopol i technokracja N. Postman. Pozdrowienia 
    • Jak dla mnie - chaotycznie...   Łukasz Jasiński 
    • Miłość jest związana z materialnym bytem - odpowiedzialnością i to ja stawiam warunki, patrz: mój esej - "Warunki", ludzie nastoletni nie mają czego się bać - za ich życie są odpowiedzialni rodzice.   Łukasz Jasiński 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...