Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

"Obserwuję świat spod zmrużonych powiek,
zza firanki wieczornych wiadomości,
otulony w ciepły sweter kłamstwa,
z uśmiechem zezwalam na zło tego świata.

Kocham ludzi z dobrodziejstwem inwentarza,
dróg jedynie słusznych nie wyznaczam,
daję łaskę wątpliwości, nie wiary w absoluty,
możliwość pójścia na skróty.

Nie pragnę ni uwielbienia, ni wyłączności,
daję wam wolną wolę, z przypomnieniem:
z pewnych słów będzie trzeba zdać relację,
odpowiedzieć za niektóre czyny.


Nie istnieje jesiotr drugiej świeżości,
bez cienia światłości i dobra bez zła nie ma;
jam jest Jeszua Ha – Nocri i Woland,
dwie strony jednego istnienia."

Tak mówił pewnej nocy, siedząc w moim fotelu,
lecz nie będę się o to kłócił,
być może zasnąłem nad książką
czytaną po raz setny.

Opublikowano

Może się czepiam, ale:
ciepły sweter kłamstwa? Proszę o wyjaśnienie, skoro uważać kłamstwo za pojęcie negatywne, to dlaczego skojarzone jest z ciepłem (?)

jam jest Jeszua Ha – Nocri i Woland,
dwie strony jednego istnienia."
- O, dżizys!

być może zasnąłem nad książką
czytaną po raz setny.
- i wszystko jasne ;)

Ale to naprawdę jest ciekawe i tu pochwała jak najbardziej:
Kocham ludzi z dobrodziejstwem inwentarza,
dróg jedynie słusznych nie wyznaczam,
daję łaskę wątpliwości, nie wiary w absoluty,
możliwość pójścia na skróty.


A w trzeciej usuń "ni" i też ujdzie.

Pozdrawiam pseferdecnie :)

Opublikowano

Woland to szatan u Bułhakowa więc kłamstwo dla niego nie jest negatywne, poza tym czy każde kłamstwo jest złe? ja i Bułhakow tak nie uważamy.

Co do jam jest to nie wiem czy nie wiesz kim są postacie czy po prostu nie pasuje ci te dwa wersy?

Opublikowano

Pytanie do mnie czy do Piotra ?
Jeśli o mnie chodzi wersy są o.k.
[quote]jam jest Jeszua Ha – Nocri i Woland,
dwie strony jednego istnienia."



Oczywiście postacie znam, jako i tego jesiotra drugiej świeżości. Może jestem niesprawiedliwa, ale wiersz tylko streszcza coś, co jest wyjątkowe. Tyle ode mnie ;)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Po środku mroku świeca się tli Z tła ku niej lgną kirowe ikary - ćmy W mdłą ciszę wdarł się ledwo słyszalny trzask Życie znów staje się żartem bez puenty A po kruchym ikarze z wolna opada pył   Wspomnienie i dym, a on spełniony Unosi się w górę, jest taki wolny - Już nic nie czuje. Co za ironia Dla obserwatora, tak przykra Może się wydać ta jego dola   Lecz czym jest różny człowiek od ćmy Wciąż szuka czegoś co go wyniszczy - Czegokolwiek, co będzie mu ogniem Jego świadomość jest obserwatorem On pragnie się wyrwać, uwięziony w sobie Biega za szczęściem, jak liść za wiatrem A każde spokojne spełnienie, zamienia w drżenie   Potem zostaję dym, który rozrzedza płynący czas. Ucieka on słowom w pozornie głębokich opisach. Mimo to staramy się mówić o tych niewidocznych nam szczytach gór Gór, he, he - chyba szaleństwa   My od początku do końca tak samo ciekawi Mówimy gładko o tym czego nie znamy A jednak dziwny posmak zostaje w krtani Gorzki posmak wiedzy że nic nie wiemy Przykrywamy typowym ludzkim wybiegiem, ucieczki w poszukiwanie   Jak dla ślepego syzyfa, w naszej otchłani Pozostaje nam tylko zarys kamienia Zesłanie od bogów Lub od siebie samych Szukamy ognia Potykając się znów o własne nogi Z pustką i cieniem za towarzyszy I przytłaczającym ciężarem ciszy   Błogosławieni niech będą szaleńcy Których natura - kpić z własnej natury Bo choć idą tą samą drogą Dla nich zdaje się być jasną i błogą W świetle ucieczki od świadomości Idą spokojnie, spotkać swój koniec Nie szukając w tym najmniejszej stałości W swoim stanie, zrównują się z dymem Przecież ich ruchów też nikt nie pojmie Ich świat jest czymś innym niż zbiorem liter i ciszy   Reszta zaś tych nieszalonych Brodzących w pustej słów brei, Zamknięta w otwartych klatkach, Które z czasem nazywa się 'prawda'   Kurtyna nocy już dawno opadła Mgła, wodą na ziemi osiadła Obserwujący ćmy zasnął A nasza świeca, wreszcie zgasła
    • @FaLcorN Myślę, że nie tylko Ty zadajesz sobie wspomniane w wierszu pytania. :)
    • @Waldemar_Talar_Talar Zatem smacznego :) pozdrawiam
    • @infelia

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      nie nie. Już mam napisany od dawna teraz będę pracować nad nowymi.
    • @Whisper of loves rain Ależ to jest świetne! Podziwiam każdy wers, mimo że nie przepadam za nierymowaną poezją. To jest wyjątek od reguły. Super.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...