Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

*
na samym początku
zatacza się koła nad ulicą
a wszystko jest jak
i podobne do

następnie jest dworzec
zupełnie zwyczajny
brzoskwiniowy (a może cytrynowy?)
w sam raz na nie pamiętam

wreszcie ty znikąd i donikąd – dokładnie taka
ja jako tako
i tutaj

w przedpodążaniu śródpożądaniu
w skradzionych dziwolągach języka wciąż ulepszanych
aranżacjach na imiona wycięte desygnatom

nasze ciała w bezustannych przeprowadzkach
ogołociły nas z przynależności
nie musimy się już tłumaczyć
z drgnień odruchów
nigdy więcej
nigdy nigdzie
nigdy teraz
nasza miłość
śnieg z deszczem
i inne
dziwadła

**
wciąż nie wiem czy jestem czemuś wierny
łatwiej pielęgnować ciemność
będzie jakiś koniec?

po coś rozpinam te przepaście

Opublikowano

Adamie, bardzo dobre niedopowiedzenia, jedynie...
zastanawiam się czy bez "śródpożądania" by się nie obyło przypadkiem
i w końcówce widziałabym większą oszczędność słów, pasowałaby do całości

ale nie poprawiam, bo mi to nabrało ciała po wywołanych przez Cię domysłach i podoba się jak jest;)

Może tylko bez "a może" przed cytrynką;)

Pozdrawiam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Ten słupek od "nigdy" do "dziwadła" wybrzmiewa nieco ckliwie, tak jakby siłowe doprawianie nostalgią - to słaby moment, który mi trochę przeszkadza/rozprasza/rozmydla treść.
Poza tym całkiem ciekawie.

pozdrówki :)
kasia
Opublikowano

tak jakby trochę mnie nie było....:)
przepraszam i odpowiadam, chociaż na drugiej stronie to już pewnie nikt nie przeczyta ;)

Ewel - gdyby nie śródpożądanie, nie byłoby dziwolągów języka :)
dziękuję za miłe słowa

O! właśnie! Magdo :))
Bardzo się cieszę i bardzo dziękuję

Kasiu, ckliwość jest zamierzona, ponieważ to jest [wiersz o miłości] :)))
co nie znaczy że nie może się zmienić, chociaż tym razem znalazł się na warsztacie wyjątkowo z kronikarskiego obowiązku li tylko i chwilowo zostanie sobą w całej rozciągłości ;)
dzięki wielkie :)

tereso, no mam problemy z miłosną kondensacją - może mi kiedyś przejdzie:)
Dziękuję serdecznie :)

Pozdrawiam Panie ciepło
Adam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Wiesław J.K. Byty jako byty od przesłanki swojego istnienia uwolnić się nie mogą. Czy to pojęcia i słowa, czy choćby tost na moim stole. Logika wskazuje zawsze prawidłową odpowiedź, jeżeli rozumowanie jest prawidłowe - a więc wolne od strachu, postracjonalizacji (usprawiedliwiania siebie), uprzedzeń (w tym norm społecznych). Osoba tak wnioskująca - odrzucając prawdę przekazaną i osmotycznie wchłoniętą (tak jak m.in. ja) zostanie z całą pewnością nazwana lunatykiem, schizofrenikiem, świrem, zboczeńcem i można by tak wymieniać jeszcze długo, idąc wgłąb studni. Jednak wszelkie bariery, które są - powstały właśnie na kanwie prób usilnego dążenia do zrównania siebie z bytem decydującym o własnej egzystencji (czy tak jest - chyba każdy wie).   Jak powiedziałem - za kurtyną jest znacznie więcej - a tutaj powtórzę, w kontekście tego, co rzeczywiście istnieje, a nie tego, co można zrozumieć (chociaż właściwie jedno napędza drugie - w zamkniętej pętli). Tak więc - jeżeli nie można dowieść tego, że coś nie istnieje (bo nie można - ludzka wiedza jest postępująca; ludzka niewiedza - nieznana) - trudno mówić o tym czego można jeszcze oczekiwać. Wiara tutaj ma znaczenie drugorzędne, a to, co istotne - spójność - jest tym, co buduje wszelkie rozumowanie. Informacja, jako taka w świetle tego, że "coś istnieje" jest elementem kształtującym (ba! wystarczy poczytać o etymologii tego słowa) rzeczywistość. Jej geneza?   Więcej nie powiem.
    • myśli o tobie jedna po drugiej składają głowy pod pióro pooblekane w niewinność bieli za śmiałość życia zbyt dużą nikt ich nie liczy ani nie waży każda z czerwoną wstążeczką kładzie się grzecznie i równolegle w łóżeczkach zwrotek jak dziecko na co i komu kto zna odpowiedź kto się zaduma użali ogień jest święty czysty i wieczny zamyślam wiersze podpalić  
    • @FaLcorN   Pewnie tak. Ale np. za moimi plecami działa ktoś taki, kto nie rozumie, że nie ma ze mną wspólnego tematu. Opcji brak.              
    • @Wiesław J.K. Znalazłam w necie: Jak odróżnić mniszek lekarski od mlecza? Pierwsze różnice zauważymy już podczas zbierania — trujący mlecz kłuje, mniszek lekarski ma zaś łodygi i liście delikatne i miękkie. Mlecz w odróżnieniu od mniszka ma jedną, sztywną i pustą w środku łodygę, od której odchodzą boczne pędy i drobniejsze listki.
    • @Lidia Maria Concertina    "W kratkę (...)", jak to u Ciebie: spadająca gwiazda, "(...) talerz z pierogami (...), Adobe (...)" i "(...) Oldskulowe (...) archaizmy (...)". Pieczołowicie przyrządzone literackie danie. Mm...

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

           Pozdrawiam serdecznie. 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...