Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

był krągły
trochę rumiany
zawsze pierwszy krzepił
przesądy

ewa trzymała go za piętę
kąpiąc w mleku
- nadopiekuńcza
nie pozwoliła mu sięgnąć
głębi

nie był słońcem
-w spadku dostał buty ojca

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.





Dwa razy "był" - zdjęłabym pierwsze bez krzywdy dla treści.
Ha!
Ciężar obciążeń/tadycji/oczekiwań, pomimo ptasiego mleka - trafna obserwacja.

pozdrówki :)
kasia



Pomyślę co się z tym da zrobić
Może i można pierwsze wyrzucić

Pozdrawiam :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Dziękuję
Tak - współczesność nie jest zła
O ile zrozumiała- mam nadzieję
ze wiersz da się jednak zrozumieć

Pozdrawiam :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Dziękuję
Tak - współczesność nie jest zła
O ile zrozumiała- mam nadzieję
ze wiersz da się jednak zrozumieć

Pozdrawiam :)
ciut zawiły,myślę jednak, że każdy sobie zinterpretuje
po swojemu, bo pewne zaczerpnięcie do Biblii jest widoczne zdaje się,
zrozumienie nie jest pewnie esencją wiersza, a te buty w spadku to jakieś
darmo dawanie? księżyc-nie od przesądów? że trzymała nagiego, że być może nadopiekuńczość może być dobra, może być też nie, od lat dzieciństwa; ten podmiot co buciki dostał był może niezauważalny(bo nie słońcem), wieloznacznie; nie do końca, po ludzku tyle o ile(:J.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Dziękuję
Tak - współczesność nie jest zła
O ile zrozumiała- mam nadzieję
ze wiersz da się jednak zrozumieć

Pozdrawiam :)
ciut zawiły,myślę jednak, że każdy sobie zinterpretuje
po swojemu, bo pewne zaczerpnięcie do Biblii jest widoczne zdaje się,
zrozumienie nie jest pewnie esencją wiersza, a te buty w spadku to jakieś
darmo dawanie? księżyc-nie od przesądów? że trzymała nagiego, że być może nadopiekuńczość może być dobra, może być też nie, od lat dzieciństwa; ten podmiot co buciki dostał był może niezauważalny(bo nie słońcem), wieloznacznie; nie do końca, po ludzku tyle o ile(:J.


Odniesienie raczej do mitologii - Achilles
Kąpała go w mleku - kraina mlekiem i miodem płynąca - to faktycznie zwrot z Biblii
A że dziedziczył buty ojca - znaczy, styl życia, zbyt silny wpływ - poszedł w ślady ojca - czy w dobrym? no ...
A że nie słońcem a księżycem- świecił tylko odbitym światłem
nie zdobył się na indywidualność

To tylko kilka podpowiedzi - jest tu więcej wątków

Pozdrawiam :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


ciut zawiły,myślę jednak, że każdy sobie zinterpretuje
po swojemu, bo pewne zaczerpnięcie do Biblii jest widoczne zdaje się,
zrozumienie nie jest pewnie esencją wiersza, a te buty w spadku to jakieś
darmo dawanie? księżyc-nie od przesądów? że trzymała nagiego, że być może nadopiekuńczość może być dobra, może być też nie, od lat dzieciństwa; ten podmiot co buciki dostał był może niezauważalny(bo nie słońcem), wieloznacznie; nie do końca, po ludzku tyle o ile(:J.


Odniesienie raczej do mitologii - Achilles
Kąpała go w mleku - kraina mlekiem i miodem płynąca - to faktycznie zwrot z Biblii
A że dziedziczył buty ojca - znaczy, styl życia, zbyt silny wpływ - poszedł w ślady ojca - czy w dobrym? no ...
A że nie słońcem a księżycem- świecił tylko odbitym światłem
nie zdobył się na indywidualność

To tylko kilka podpowiedzi - jest tu więcej wątków

Pozdrawiam :)

no rzeczywiście(...) sam fakt butów może być wieloznacznie dobierany, bo jeśli komuś
podziała wyobraźnia to można by rzec, że prawy miał podeszwe, a lewy już np. był jakiś
tam uszkodzony, jednak odbicie mogło go pchać w swoją stronę itd.( to tylko jeden przykład
rozumkowania, w każdym razie ciekawie), płoniaście :)J.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


ciut zawiły,myślę jednak, że każdy sobie zinterpretuje
po swojemu, bo pewne zaczerpnięcie do Biblii jest widoczne zdaje się,
zrozumienie nie jest pewnie esencją wiersza, a te buty w spadku to jakieś
darmo dawanie? księżyc-nie od przesądów? że trzymała nagiego, że być może nadopiekuńczość może być dobra, może być też nie, od lat dzieciństwa; ten podmiot co buciki dostał był może niezauważalny(bo nie słońcem), wieloznacznie; nie do końca, po ludzku tyle o ile(:J.


Odniesienie raczej do mitologii - Achilles
Kąpała go w mleku - kraina mlekiem i miodem płynąca - to faktycznie zwrot z Biblii
A że dziedziczył buty ojca - znaczy, styl życia, zbyt silny wpływ - poszedł w ślady ojca - czy w dobrym? no ...
A że nie słońcem a księżycem- świecił tylko odbitym światłem
nie zdobył się na indywidualność

To tylko kilka podpowiedzi - jest tu więcej wątków

Pozdrawiam :)

no rzeczywiście(...) sam fakt butów może być wieloznacznie dobierany, bo jeśli komuś
podziała wyobraźnia to można by rzec, że prawy miał podeszwe, a lewy już np. był jakiś
tam uszkodzony, jednak odbicie mogło go pchać w swoją stronę itd.( to tylko jeden przykład
rozumkowania, w każdym razie ciekawie), płoniaście :)J.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Migrena Mam „ wrażliwcom” co wiedzą jak smakuje kawa o poranku….niech płynie wszystko-:)od

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      życzę….
    • Piłaś siebie z jego ust jakby każde słowo było toastem. Był zachwycony – do pierwszego haustu. Potem już tylko pił. I pił. Nie rozróżniał roczników, nie czytał etykiet. Szukał ciężaru w ciele, nie w tym, co dojrzewało latami. A ty – dumna jak burgund w kryształowym kieliszku – stałaś się wodą w plastikowej szklance. Nie dlatego, że przestałaś błyszczeć. Lecz dlatego, że on patrzył tylko przez szkło.
    • @Annna2Bardzo dziękuję! Masz rację  - Człowiek poraniony w dzieciństwie, często nie może się odnaleźć w dorosłym życiu. 
    • Zacząłem od rekonesansu - począłem subtelnie zataczać wokół niej kręgi, przyglądając się jej z każdej strony, uważając, aby przypadkiem nie pokazać mojego zainteresowania. Uważałem wtedy naszą domniemaną bliskość za dosyć intymną, za delikatną i gotową do rozsypania się w drobne kawałki pod nieuważnymi, obcymi dłońmi, ponaglającymi ruchami nie cierpiącymi subtelności. Dopiero potem skojarzyłem te spacery z orbitowaniem, choć byłem raczej księżycem (a ona nie była słońcem!), bowiem o ile pozwalała mi na to okazja, moją twarz cały czas kierowałem ku niej, starając się łapać wszystkie refleksy, które mogły mi rzucać poroztrzaskiwane szyby, czy fragmenty gołej blachy. Nie zliczyłbym ile takich okrążeń zdołałem wykonać przed powrotem do domu, lecz pewny byłem wszystkich uzyskanych informacji - całkowicie pustej framugi po oknie na parterze, idealnego miejsca na wtargnięcie do środka, otoczonego z trzech stron samą fabryką, tworzącą w tym miejscu odrobinę prywatności, z dala od pustych przechodniów jak i wścibskich oczu lokatorów przyległych do niej bloków. Następny tydzień spędziłem na wyczekiwaniu - w drodze do szkoły nadal ją mijałem, tym razem bez tak wcześniej nierozłącznego ze mną wstydu, obnażyłem się już przed nią, byłem już w pełni winny dokonanej myślozbrodni, która już w sobotę miała stać się czynem. Siedząc w ławce starałem się zadowolić rudymi włosami koleżanki siedzącej dwa rzędy przede mną, nawet starałem się docenić jej urodę, to jak słońce wpadało jej we włosy, lecz zacząłem brzydzić się tym, jak starałem się zastąpić nasze uczucie takim substytutem, brzydziłem się moją młodzieńczą naiwnością, myślą, że będę mógł doznać tej samej przyjemności w ramionach byle dziewczyny, że próbuję sprowadzić namiętność bliskiego kontaktu z istotą tak skomplikowaną jak ona do czystej sensacji dotyku.
    • @Lidia Maria Concertina Jak zawsze z przyjemnością przeczytałam i się zamyśliłam. . Pozdrawiam:)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...