Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Oda do tęsknoty

Wydawało się że to takie proste- zapomnieć
Nie wskrzeszać zmarłych obrazów
wysychającego jeziora.

Nie takie proste omijać ten sam korzeń wystający
spod obumarłego drzewa zgarniać liście w jedną
gnijącą masę rozrzucać na ogród bez chęci
palenia chwastów

Z każdym twoim słowem
wysłuchanym przez cierpiącą słuchawkę
wydostają się na jasność spopielone ślady ognia.
Bycie królową w spełnionej koronie
drzew co dawno zmieniły twarze na stoicki spokój
zimowego krajobrazu - miało dwie strony.

Obudziłeś do wiosny - spóźniony pąk rozmaił
te wszystkie określenia, których starała się uniknąć
za wszelką cenę wskrzeszenia
mrozoodpornej ziemi
- nie wchłaniała deszczu z braku czułych miejsc
teraz pożera wiatr i słońce
i rodzi się do nowego maja

odwleka opadanie

wersja poprawiona

wydawało się że to takie proste
nie wskrzeszać obrazów
wysychającego jeziora

umieć omijać ten sam korzeń wystający
spod drzewa zgarniać liście w jedną
masę rozrzucać na ogród z wizją
cudu

z każdym twoim słowem
wydostają się na jasność spopielone ślady
bycie królową w spełnionej koronie
drzew co dawno zmieniły twarze
na zimowy - miało dwie strony.

obudziłeś do wiosny - spóźniony pąk rozmaił
te wszystkie określenia których starała się uniknąć
za wszelką cenę

- nie wchłaniała deszczu z braku czułych miejsc
teraz pożera wiatr i słońce
czy rodzi się do nowej degustacji


to nie takie proste

Opublikowano

zmień "rzut oka" na spojrzenie, błagam.:)) i ta "woda nabita w butelkę", ech, nie! :))

jak to jest, wiersz ma być o tęsknocie, a końcówka mówi wyraźnie o przebudzeniu i gotowości do konsumpcji, a tęsknota to niemożność konsumpcji, bo obiektu nie ma...


autorko, pogubiłem się.

Opublikowano

czytałam kilka razy i za każdym mi się podobało;) może dlatego że tak naprawdę nigdy nie czekałam na wiosnę, zarzekałam się, że wolę zimę albo przynajmniej lato, byle nie wiosnę... a teraz tak się jakoś porobiło, że tęsknię i czekam:D

może tylko to 'pożera' na końcu zamieniłabym na coś mniej gastronomicznego.
poza tym, duży plus.
pozdr aga

Opublikowano

"zmarły obraz wysychającego jeziora" - Stasiu!
"obraz wysychającego jeziora" nie wystarczy czytelnikowi? w domyśle ujrzy śmierć tej biocenozy...przegadujesz temat, dookreślasz całkiem na wyrost;
i dalej: "gnijącą masę" tych liści (chwastów) nie sposób palić - oczywistość tego obrazu zaprzecza sam sobie;
"spopielone ślady ognia" - są jakieś inne ślady ognia? znowu przymiotnikujesz całkiem niepotrzebnie;

"Bycie królową w spełnionej koronie
drzew co dawno zmieniły twarze na stoicki spokój
zimowego krajobrazu " --------------------------------->to podoba mi się! bardzo!

dalej te "określenia - wskrzeszenia"; "mrozoodporność" (!!??)) psują wszystko, co usiłowałaś zbudować wcześniej - za dużo grzybów w tym garnuszku;
zatem Stasiu - zabierz wiersz do remontu - generalnego!
dobrze?
:))
J.S

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Dokładnie tak. Np. pierwsza strofa z wzmianką o zapominaniu od razu zabija w czytelniku chęć szukania innych płaszczyzn. Dobrze Panią czytać generalnie ;)
+

Pancuś
Opublikowano

Stasiu! I ja tęsknie do mocy wskrzeszania! Więc żywię się każdym kawałkiem Twojego wiersza, by królowa wkońcu powróciła. Sympatyczne ujęcie tematu, w szczególności "Bycie królową ma swoje dwie strony", tą nieprzyjemną (smutno tak dokopać "zimie" w zad), ale jakże i dobrą! Nie wiem czy dobrze, ale odkryłem też drugie oblicze wiersza :) świetnie pasuje do wizerunku mojej kobiety i jej dziwnego zachowania, hihi

Pozdrawiam pseferdecnie :)

Opublikowano

Oda do tęsknoty-poprawiona conieco

Wydawało się ,że to takie proste -
wskrzeszać zmarłe jeziora.

Omijać ten sam korzeń wystający
spod drzewa zgarniać liście w jedną
masę rozrzucać na ogród bez chęci
zbierania plonów.

Z każdym słowem
wysłuchanym przez cierpiącą słuchawkę,
wydostają się na jasność spopielone ślady.
Bycie królową w spełnionej koronie
drzew, co dawno zmieniły twarze na stoicki spokój
zimowego krajobrazu - miało dwie strony.

Obudziłeś do wiosny spóźniony pąk
i te wszystkie określenia, których starała się uniknąć
- nie wchłaniała deszczu z braku czułych miejsc.

Teraz pożera wiatr i słońce
czy odrodzi się do nowej degustacji

odwleka opadanie


hello, kochani dzięki poprawki naniosłam, grzybki poszły na susz:P i mówcie, czy jest oki
czy jeszcze cóś ciachnąć?
cmokam siarczyście
z podziękowaniem za sympatyczne pouczające komentarze:
- Emu,Magdo, Jacku, AnnoB,Pancolku, PIotrze, miło się kłaniam

Opublikowano

Stasiu, mam rozdarte serce. Druga wersja dopracowana i na pewno bardzo dobra, ale przypomniał mi się Twój komentarz do mojego wiersza, również z drugą wersją, odszukałam go i cytuję

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


I ja tak czuję, w tej pierwszej wersji puls bił mocno pod cienką skórą.
cmok ;)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Od szczęku " nożyczek ", może rozboleć głowa, więc daruję sobie wszelkie " co by tu jeszcze ciachnąć "... ; )
Jako gruboskórnemu, wyzutemu z uczuć facetowi, bliżej mi jednak do wersji poprawionej.
: )
Opublikowano

Franko, , widzisz ilu czytelników tyle inności, dla wilka i siebie zostaną dwie, a po miesiącach i tak pójdzie pod młotek
dzięki dobra duszo,

Messo, z wiosennym podmuchiem-dzięki
Lecterze" wyzzuty z czci i wiary" młody człowieku, dzięki za wejrzenie i zabranie głosu
pozdrawiam ciepło i wiosennie

Opublikowano

chciałam coś rzec na temat, ale widzę, że
się jeszcze "warsztatuje".Muszę poczekać chyba:) a.

z nadzieją na cud, w oczekiwaniu na cud; jak już wizja - to cudu
o, takie drobiażdżki:)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Dzień dobry, trochę pan się spóźnił  Przepraszam bardzo, zabłądziłem w próżni  Skąd pan przebywa, opowie pan coś o sobie Jestem dziwną istotą, nie rozumiem sam siebie  Brzmi to znajomo, nie zawsze idzie nam po myśli  Oczywiście, lecz czuje, że moje życie to nieustanny wyścig  Za czym pan tak gna? Jeśli mogę wiedzieć Jasne, że tak. Mogę panu opowiedzieć  Goniłem za miłością i poprawą własnej egzystencji Nie wyszło mi to dobrze, a chciałem być jak sól tej ziemi A więc, co poszło nie tak? Zbyt bardzo się starałem, nie zadbałem o głowę  Teraz nie opuszczam myśli, jakby czarodziej rzucił klątwę  Zabrzmiało to poważnie, może Pan swobodnie spać? Mogę, gdy moje oczy nie mogą rady dać  Chciałbym bardzo Panu pomóc, ma pan jakieś zainteresowania? Uprawiałem dużo sportu, teraz każda czynność jest jak olimpiada Zresztą, jaki Pan? Nikt tak dobrze mnie nie zna, jak moje drugie ja Bardzo dobrze wiesz, że przez ciebie nie mogę spać  Nadchodziłeś zawsze, w najgorszym momencie Chciałeś mej poprawy, teraz jestem tu gdzie jestem  Ty mi doradzałeś, się mną opiekowałeś Gdyby ciebie nie było, było by mi łatwiej  Szanowny Panie, proszę o spokój  Byłem spokojny, lecz ty mi go zabrałeś  Wiem już jedno, odseparuje się od ciebie Ponieważ dla mnie nie jesteś, żadnym człowiekiem 
    • Róże   Że się słowik rozśpiewał nad tobą W ten czas gdy kwitła łąka i maj A słońce które dało ci kolor Widziało krew czerwieńszą niż kwiat   By ciernie co rdzeń plotły ku górze Chciały marzenia oddać niebiosom Mogły na strzępy potargać uczucie Bo ich błękity wziąć same nie mogą
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Samotny podróżnik - Tie-break/listopad 2025  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...