Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Jaki kretyn??? Jaki minimalizm?!!! Ty jedna odczytałaś tekst akurat zgodnie z tym, "co autor miał na myśli"! Ty jedna!!!
(Przy czym nie mam cienia pretensji do pozostałych Czytelników, oczywiście).
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Nigdy nie mam pretensji o brak "podobasiek", o ile tylko krytyka jest kulturalna, konstruktywna i życzliwa. Wtedy zawsze jestem za nią wdzięczna, nawet jeśli się z nią nie zgadzam - zawsze jednak coś z niej biorę dla siebie.

Może tytuł coś podpowie? Książnice to archaizm, ale przecie nie taki stary, żeby nie rozumieć całkowicie jego znaczenia.
Jeśli sobie życzysz, wytłumaczę, jaki był mój zamysł. Ale wolę tego nie robić. Wolę, żeby Czytelnicy rozumieli sami tekst razem z tytułem. I po swojemu. Wtedy mam pełną satysfakcję.
Pozdrawiam serdecznie.
Joa.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Aquo, dzięki za przeczytanie (wielokrotne) i komentarz. Oczywiście, że nie każdy musi lubić tego rodzaju wiersze. Nie jestem pewna, czy sama je lubię... ;-)
A książkę chętnie przeczytam. Uwielbiam dobre książki. Już niemal oślepłam przez nie, a ciągle je czytam. :-)
Czy polecana przez Ciebie książka jest u Was w Bibliotece?
Pozdrawiam serdecznie.
Joa.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Żniwiarzu, dlaczego "ponuro"? Dziękuję za pochwałę, jest mi bardzo miło. Ale martwi mnie Twój stan przygnębienia (obserwowany od dłuższego czasu). Nieszczęśliwa miłość jest sprawą NORMALNĄ - przytrafia się każdemu. To nieuchronne. To jest zastrzyk przeciwko dalszemu życiu. Dawka uodparniająca. Konieczność. Bez tego dalsze nieszczęścia mogą człowieka powalić albo nawet zabić.
Obudź się już i zobacz, jaki świat jest piękny! Mimo niepowodzeń! - a może właśnie dzięki temu, że one się zdarzają? - bez nich życie byłoby nudne i nic niewarte, jak łatwo dostępny i powszechny, przesłodzony lizak odpustowy.
Naprawdę.
Głowa do góry nareszcie.
Pozdrawiam serdecznie.
Joa.
Opublikowano

Wszak jam ponury, więc ponuro znaczy bardzo dobrze, ot taka tam wariacja. A co do tej miłości to absolutnie się nie obawiaj :) To nie pierwsza wszakże, ale inna niż wszystkie. Doskonale rozumiem Twoje spostrzeżenia. I w większości się zgadzam. Uważam, że dopiero jej, znaczy nieszczęśliwej, doświadczając w pełni rozumiemy czym miłość jest. I ja się, może wbrew pozorom, cieszę, że też mnie to dotknęło, wszak poszerzyły się moje horyzonty i innego, głębszego spojrzenia na świat nabrałem. I naprawdę wiem, że świat jest piękny i doceniam to. Można rzec, żem ponuro radosny :) No, ale umysł ogarnia i czasem nie pozwala myśleć o niczym innym...
Wielkie dzięki za słowa otuchy i ponuro pogodnie pozdrawiam

Opublikowano

Moje odczucia po przeczytaniu wiersza:
są takie miejsca na ziemi, które umiłowaliśmy ponad inne. Dla mnie np. - takim
miejscem jest las. Nie będę uzasadniała z jakiego powodu, bo by to trwało bardzo
długo. Dla mnie, nic nie będzie zbyt dużo, zbyt długo - jeśli to "coś", jest związane
z zainteresowaniem, z pasją.
Tytułowe "książnice" - myślę, to są wszelkie ośrodki, które poszerzają wiedzę;
mogą to być biblioteki czy księgarnie, ale również szkoły, muzea, planetaria, teatry, kina itp.
Może to być, po prostu, książka. Wszystkie miejsca, które uczą i rozbudzają fantazję. Również Internet i nasze Forum . Same budynki w tym wierszu, chyba, nie są najważniejsze, mogą być metaforą.
"Budynki", sami tworzymy, cegiełka po cegiełce wznosimy wewnątrz siebie, gromadząc
wiedzę. Może udziwniam sens wiersza, ale tak to odczuwam, i takie myśli, rozbudził
u mnie ten wiersz.
Serdecznie pozdrawiam
- baba

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Bardzo chętnie, kiedy tylko znajdę "chwilę", żeby dojechać o odpowiedniej porze do Miedzeszyna.
Jak Wy to robicie, że wszystko macie w Waszej książnicy???
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Babuniu Izuniu, strasznie mi się podoba Twoja bogata w skojarzenia interpretacja! Wcale nie udziwniasz! Dziękuję!
A las ja także uwielbiam. Nie mogłabym żyć bez lasu, dosłownie.
I łąki z kwiatami. I jeziora śródleśne. I morze zimne i chmurne z bałwanami. I rzeki z rozlewiskami. I... wszystko, co jest Naturą.
Pozdrawiam serdecznie.
Joa.
Opublikowano

Ty wiesz, co piękne i pociągające, póki sił starczy,
a uczymy się zawsze i wszędzie, tylko trzeba mieć oczy i umysł otwarty.
Cały świat, jest jedną wielką książnicą. Dobry i mądry wiersz!
Ukłony z izby
- baba

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • To miło mi niezmiernie :)  Dziękuję :)   Pozdrawiam i składam najlepsze noworoczne życzenia :)   @Radosław   Tobie również!    Serdeczności :)   Deo  
    • @violetta  Viola masz piękny kolor ścian w mieszkaniu, i miniatura przednia. Pozdrawiam.
    • Zatracenie    Spełnienie    Uwielbienie    Czyste sumienie    A na nowy rok?   Tylko jedno marzenie    O miłości, która góry przenosi   I daje wiatr w żagle...    
    • Prowadzisz mnie gładko przez rozświetlone miasto. Ty i ja na tylnym siedzeniu w szampańskiej czerwieni zlizuję brokat z twoich ust. Dzisiaj tankujemy do pełna.!  Wyczuwam podniecającą nieśmiałość, oddaję kluczyki  dwa tysiące porywających koni pod maską.   Na drodze dwadzieścia sześć, prosto przed siebie.!      ;)    Szczęśliwego Nowego Roku.!                 
    • Jeden po drugim rwę płatki stokrotki. Zdaje mi się, że sama nic nie powiesz. Trzeci po czwartym rwę stokrotki płatki. Zza horyzontu wyjawia się człowiek, Wygląda tak obco jak ja - ujadam. On zaś przemawia moim, ludzkim głosem. Rysuje się w jego słowach obawa. Zakładam opaskę na śpiące oczy.   Stokrotki płatki spadają na ziemię Coraz to wolniej, im bliżej do końca. Ta rozjeżdża się w nogach - kuleje, Rozchwiana iskrami mdlejącego słońca. I o wszystkim chce mi się zapominać. Nie jestem pewny czy cię oskarżyłem, (siódmy po ósmym płat stokrotki zrywam), Czy chwilę temu nazwałem cię kurwą.   Stanąłem z kwiatem obdartym ze skóry Przed miejscem, które leżało odłogiem. Nic nie znaczy jego sąd ostateczny. Liczyć skończyłem w procesu połowie. Zjednoczył się z nim w swoim obszarpaństwie. Zaczął wtem tłuc w mojej klatce piersiowej. Zapytałem go - jak zabić Goliata? Odrzekł, że nic się nigdy nie wyjaśni.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...