Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

może to już wiosna
bo coś się we mnie kolebie
jak potrącana falą
przy kei łódź
podchodzi do gardła myśl
że to dusza
tańczy w jedwabnych baletkach
i stroi miny
na taką dzieci wołają
głupia
i chichoczą z podniecenia
bo jakże takie coś
kiedy drzewa milczą jeszcze
i mróz

Opublikowano

przedczucie prowadzi często do odczuwania...
podobnie jak z wiosną...jeszcze jej nie widać,
a już ptaki ożywione i babrzmiałe pąki na drzewach...
"dusza tańczy w jedwabnych baletkach" - super!
ładny wiersz o tęsknocie...

serdecznie pozdrawiam Franiu :)

Opublikowano

Dzień Dobry - Ja z rewizyt(ą)acją ;) (ale ciii...o tem, bo ostatnio łażą pod wierszami i tropią TWA:))))

Z przykrością stwierdzam, że okno mówi mi, żebym dał sobie spokój z choćby i przedprzedprzedczuciem, bo Zimisko dopiero się rozkręca i za chwilę dostanę po łbie śnieżycą.
I tak mi się zdaje, że nie tylko o wiośnie jest ten wiersz - tylko proszę mi tu nie potwierdzać ani nie zaprzeczać, niech sobie zostanę w zdawaniu się;)

Ponieważ ja arogancko podzieliłem sobie Frankę Zet (patrz Jej twórczość) na tą, która wnikliwie zagląda w innych oraz tą, która robi to samo sobie (chociaż tu wnikliwości nie sposób ocenić), dlatego już sobie zakwalifikowałem ten wiersz do drugiej kategorii. Zresztą jest tutaj jakaś konsekwencja w zastosowanej formie, podobnym liryzmie, oszczędności środków wyrazu. A ponieważ właśnie teraz dopadło mnie to podobieństwo, dlatego tyle tu o nim ględzę.
A są to (te wiersze) takie zwyczajne drobiazgi, które zapadają, i które zdążyłem już polubić,
jako i ten zapada, co też od początku chciałem oznajmić, ale nie mogłem tak po prostu, bo ległaby mi w gruzach reputacja gaduły :))

pewnie jeszcze wrócę dorzucić coś konkretniejszego o wierszu,
a teraz znikam w zawiei
Adam

Opublikowano

Bestyjo, to tak notatka z przedwiosennego niepokoju serca. Zawsze czuję coś takiego w lutym/marcu, nawet trochę to męczy, ale ptaki i drzewa nie mają lepiej. Drzewa, moje ulubione, najpiękniejsze rośliny - na pewno kora boli je wcześniej niż to widać.
Dzięikuję :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Bardzo to pocieszające, co piszesz, Krysiu. Ptaki ożywione ? No to dlatego ta dusza we mnie
tańczy, choć jeszcze kulawo. Dziękuję ;))

No tak, Franiu...grunt to żeby "ptaki" były ożywione, dusza złapie rytm, nie lękaj się...jeszcze zabaluje, że ho ho :)
Opublikowano

Bardzo bliskie są mi odczucia peelki, wiersz podoba się, przede wszystkim
ze względu na zestawienie prostych słów, obrazujących to, "co w duszy gra".
Nie bardzo lubię, korzystania w wierszach z motywu duszy, ale lepszego zamiennika
nie umiem zaproponować.
Bywa, że u każdego z nas to "coś" w środku, zwłaszcza wiosną - gra, ale co to jest ten "środek", albo to "coś", to tak do końca nie wiem.
Dla jednego, to jest dusza, dla innych serce, lub głowa, najważniejsze, że gra.
Bardzo ładnie przedstawiłaś stan radosnego oczekiwania na coś, co dopiero
ma nadejść, jest bardziej przeczuciem niż stanem, który można odczuć zmysłami.
Myślę, że nie tyko dzieci, mogą chichotać i tak wołać, ale mogą to być również;
ogólnie - ludzie. Dobry wiersz.
Ale się rozgadałam!
Kończę, ściskam,
- baba

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Oj, to nie wiem czy Ci to dobrze zrobiło, takie buju, buju. Uważaj, Alunko na wiosenne zawroty głowy ;)


Tak wiele cosiów w nas nienazwanych.
Dziękuję obu paniom za poczytanie i dobre słowo :))

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Alicja_Wysocka Niezmiernie mi miło:))
    • @Gosława 

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Odmówiono Im minuty ciszy... Tak jakby nigdy nie istnieli, Zakłamane europejskie elity, Uznały Ich tragedię za aspekt nieistotny…   Wielki butny europarlament, Zjednoczonej Europy głoszący idee, Gardząc głośnym przeszłości echem, Pamięci o pomordowanych europejczykach się wyrzekł…   Na z dalekiej przeszłości cichy głos Prawdy, Europosłowie pozostając głusi, Zaślepieni frakcyjnymi walkami, Rzucili się w wir pisania nowych dyrektyw.   I nie zrozumiał podły świat, Ogromu tragedii zapomnianego ludobójstwa, Woli ciągle tylko się śmiać, Gdy na europejskich salonach króluje zabawa…   Odmówiono Im minuty ciszy... By nie była lekcją pokory Dla światłych europejskich elit, Zaślepionych ułudą nowoczesności,   A przecież tak do bólu współcześni, Eurodeputowani z krajów zamożnych, Tak wiele mogliby się od Nich nauczyć, Szacunku do ojców swych ziemi.   Na styku kultur na kresach dalekich, Sami będąc ludźmi prostymi, Całe życie pracując na roli, Całym sercem ją pokochali,   Na każdy kęs białego chleba, Pracując wciąż w pocie czoła, Wszelakich wyrzeczeń poznali smak, Niepowodzeń i gorzkich rozczarowań…   Odmówiono Im minuty ciszy... Jak gdyby była ona klejnotem bezcennym, Ważyła więcej niż całego świata skarby, Znaczyła więcej od kamieni szlachetnych.   A przecież krótka chwila milczenia, Nie kosztuje ni złamanego eurocenta, Wobec zakłamania świata zwykle jest szczera, A rodzi się z potrzeby serca.   Przecież milczenie nie ma wagi, Skrzyń po brzegi złotem wypełnionych, Skąpanych w złocie królewskich pierścieni, Zdobiących smukłe szyje diamentowych kolii.   Przecież krótkie zamilknięcie, Tańsze jest niż znicza płomień, Kosztuje tylko jedno śliny przełknięcie, Gdy znicz całe dwa złote…   Odmówiono Im minuty ciszy... Tak jakby jej byli niegodni, By pamięć o Nich odrzucić Obojętnością Ich cieniom nowe zadać rany…   Po ścieżkach Pamięci, Nie chcą wędrować dziś ludzie butni, Zapatrzeni w postęp technologiczny, Zaślepieni ułudą europejskości,   Po co dziś tracić czas na Pamięć, Rozdrapywać rany niezabliźnione, Lepiej śnić swój irracjonalny o Europie sen, Historię traktując jako przeżytek…   Lecz choć unijne elity, Odmówiły czci duszom pomordowanych, My setkami naszych patriotycznych wierszy, W skupieniu oddajemy Im hołd uniżony…      
    • muszę znaleźć przyjemność w oczach ciemniejszych niż porzeczkowa słodycz tak mówiłeś dotykając Lanę której piegi rozlewały się na brzegach powiek krew po utraconych dzieciach zaschła cichym dźwiękiem rwanej pajęczyny płosząc myśli zapraszasz do łóżka miły niebo źle znosi zdrady w płatkach liliowych bzów dusznych majowych porankach nie będzie zadośćuczynienia to już ostatni list ostatnie do widzenia
    • Jakoś tak posmutniałam  Dla mnie to nawet siłaczka  Pozdrawiam serdrcznie 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...