Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


jest wchodzenie, rozdzieranie, smarowanie, ba nawet guma jest -
jest podtekst (ale ja mało skomplikowany w skojarzeniach jestem - i za to się lubię;)))

Magda wybaczy wyręczenie jej (jezu mam nadzieję że tak)

kolego, ja pytałem Magdę, nie pytałem, co ciebie kręci. interesuje mnie punkt widzenia kobiety, przypominam: jestem przed napisaniem pierwszego erotyku. to ważna chwila, a ty ją lekko zaburzasz, kumasz? nie przeorientuję się w jednej chwili, wybacz.:)))

zatem Magdo, podkreśl dyskretnie słowa, frazy, które mogły by pomóc w przyszłym wielkim dziele poezji erotycznej. tylko nie piec na początku, w to nie uwierzę, uwierzę w cegłę, "czerwona cegłę". taki kawałek chciałbym napisać, pomóż mi!
no tak, ale kolega najwyraźniej nie wie co go kręci,
a to obawiam się zaprzepaszcza erotyk nieodwołalnie, a przynajmniej do czasu zebrania wystarczających danych na temat własnych upodobań (a to może trochę potrwać)
zresztą jak to tak, podejść do kobiety i zapytać, a co pani lubi, proszę pani? proszę powiedzieć a ja z radością się wywiążę.
a gdzie instynkt odkrywcy?
tak iść na łatwiznę? ależ kolego! co też kolega?!!
  • Odpowiedzi 73
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


No, no... widzę, że zabawa się rozkręca. I fachowców... co niem jara
Czy niepalący? ;))))

Madziu, pewnie, że nie, ale piosenki możesz posłuchać :)
www.youtube.com/watch?v=vEMnnyYUE7g
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


jołki-połki, Aganiok! Witaj, miło Cię widzieć. Jaki tam chudy? W sam raz, ech... kokietka :)))
Fajnie, że zajrzałaś, pozdrawiam serdecznie.
Opublikowano

qrde... ale mam szczęście prawie, jak u Archimedesa.
Co człek tylko do wanny wlezie, to zaraz do drzwi jacyś "świadkowie" walą.
A co mnie obchodzi, że ktoś tam się żeni?
;)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Przyczajony Tajgerze, bo chodzi wszak o to, żeby gonić króliczka... hehe, podobno :)
No tak ukryty Smoku, ale tu rodzi się od razu pytanie: co na to króliczek?
:))
no właśnie... dlatego napisałem "podobno" ;p
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


No tak ukryty Smoku, ale tu rodzi się od razu pytanie: co na to króliczek?
:))
no właśnie... dlatego napisałem "podobno" ;p
a ja to "podobno" rozmyślnie zignorowałem, ponieważ po długotrwałym, jak domniemywam, gonieniu, powinna się już zdefiniować jakaś jasność w kwestii "co króliczek na to?".
Padł w końcu ten króliczek z wyczerpania? Do dziury wskoczył, by w spokoju się rozmnażać (bo w biegu to niełatwe)? zbliża się Usiłujący do kresu inwencji twórczej w usiłowaniach swych?

Chociaż fakt, że woda jest zimna daje jakieś rozeznanie w sytuacji ;p
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


trzeba się najpierw przyczaić, gonienie jest troszkę później,
no chyba, że się zdrętwieje...auuć

wobec powyższego "auuć" powiem tak:
erotyk to gra wstępna, a gra wstępna, jak wiadomo musi trochę potrwać,
dajmy szansę trzeciej opcji :))
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


trzeba się najpierw przyczaić, gonienie jest troszkę później,
no chyba, że się zdrętwieje...auuć

wobec powyższego "auuć" powiem tak:
erotyk to gra wstępna, a gra wstępna, jak wiadomo musi trochę potrwać,
dajmy szansę trzeciej opcji :))

kolego, muszę interweniować, bóg widzi, nie chciałem.


Erotyk:

Tak to się robi

scena pierwsza: zapoznanie

ona i on

on podaje dłoń w geście na przywitanie i patrząc w oczy, mówi ciepłym, niskim, pełnym, wyrazu, pełnym głębi głosem: nazywam się andrzej ludwiczak (pauza, dramatyczne zawieszenie głosu)... i to była gra wstępna. :)))

uczcie się chłopaki uczcie
bo nauka to potęga, nie kluczcie
to jest gra o uczucie, ole!
:))))
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


no właśnie... dlatego napisałem "podobno" ;p
a ja to "podobno" rozmyślnie zignorowałem, ponieważ po długotrwałym, jak domniemywam, gonieniu, powinna się już zdefiniować jakaś jasność w kwestii "co króliczek na to?".
Padł w końcu ten króliczek z wyczerpania? Do dziury wskoczył, by w spokoju się rozmnażać (bo w biegu to niełatwe)? zbliża się Usiłujący do kresu inwencji twórczej w usiłowaniach swych?

Chociaż fakt, że woda jest zimna daje jakieś rozeznanie w sytuacji ;p
a skąd domnie dedy dedu (tfu)... po czym wnosisz, że go nie nie? Tego króliczka? I czy to króliczek aby padł? A zresztą, w końcu to jakiś sposób na życie. Lepiej króliczka w końcu (go) niż w wyścigu szczurów go go!
Kres inwencji? Niemożliwe, bo to jak czarna dziura jest. Ciężar gatunkowy co najwyżej może się zmienić. Z króliczka na królikarnię na przykład?
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


trzeba się najpierw przyczaić, gonienie jest troszkę później,
no chyba, że się zdrętwieje...auuć

wobec powyższego "auuć" powiem tak:
erotyk to gra wstępna, a gra wstępna, jak wiadomo musi trochę potrwać,
dajmy szansę trzeciej opcji :))

Magda - wiem, że przewrotne... sie nauganiałem w końcu. A dym co przyczajone siedzą to łatwo robić, mówić. Sie nudzo, drętwejo, to i wymyślać łatwiej mogo. W biegu ciągle, to nie proste takie.
Adam - sie pogubiłem już, to jakaś trzecia jest? :O

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Alicja_Wysocka Niezmiernie mi miło:))
    • @Gosława 

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Odmówiono Im minuty ciszy... Tak jakby nigdy nie istnieli, Zakłamane europejskie elity, Uznały Ich tragedię za aspekt nieistotny…   Wielki butny europarlament, Zjednoczonej Europy głoszący idee, Gardząc głośnym przeszłości echem, Pamięci o pomordowanych europejczykach się wyrzekł…   Na z dalekiej przeszłości cichy głos Prawdy, Europosłowie pozostając głusi, Zaślepieni frakcyjnymi walkami, Rzucili się w wir pisania nowych dyrektyw.   I nie zrozumiał podły świat, Ogromu tragedii zapomnianego ludobójstwa, Woli ciągle tylko się śmiać, Gdy na europejskich salonach króluje zabawa…   Odmówiono Im minuty ciszy... By nie była lekcją pokory Dla światłych europejskich elit, Zaślepionych ułudą nowoczesności,   A przecież tak do bólu współcześni, Eurodeputowani z krajów zamożnych, Tak wiele mogliby się od Nich nauczyć, Szacunku do ojców swych ziemi.   Na styku kultur na kresach dalekich, Sami będąc ludźmi prostymi, Całe życie pracując na roli, Całym sercem ją pokochali,   Na każdy kęs białego chleba, Pracując wciąż w pocie czoła, Wszelakich wyrzeczeń poznali smak, Niepowodzeń i gorzkich rozczarowań…   Odmówiono Im minuty ciszy... Jak gdyby była ona klejnotem bezcennym, Ważyła więcej niż całego świata skarby, Znaczyła więcej od kamieni szlachetnych.   A przecież krótka chwila milczenia, Nie kosztuje ni złamanego eurocenta, Wobec zakłamania świata zwykle jest szczera, A rodzi się z potrzeby serca.   Przecież milczenie nie ma wagi, Skrzyń po brzegi złotem wypełnionych, Skąpanych w złocie królewskich pierścieni, Zdobiących smukłe szyje diamentowych kolii.   Przecież krótkie zamilknięcie, Tańsze jest niż znicza płomień, Kosztuje tylko jedno śliny przełknięcie, Gdy znicz całe dwa złote…   Odmówiono Im minuty ciszy... Tak jakby jej byli niegodni, By pamięć o Nich odrzucić Obojętnością Ich cieniom nowe zadać rany…   Po ścieżkach Pamięci, Nie chcą wędrować dziś ludzie butni, Zapatrzeni w postęp technologiczny, Zaślepieni ułudą europejskości,   Po co dziś tracić czas na Pamięć, Rozdrapywać rany niezabliźnione, Lepiej śnić swój irracjonalny o Europie sen, Historię traktując jako przeżytek…   Lecz choć unijne elity, Odmówiły czci duszom pomordowanych, My setkami naszych patriotycznych wierszy, W skupieniu oddajemy Im hołd uniżony…      
    • muszę znaleźć przyjemność w oczach ciemniejszych niż porzeczkowa słodycz tak mówiłeś dotykając Lanę której piegi rozlewały się na brzegach powiek krew po utraconych dzieciach zaschła cichym dźwiękiem rwanej pajęczyny płosząc myśli zapraszasz do łóżka miły niebo źle znosi zdrady w płatkach liliowych bzów dusznych majowych porankach nie będzie zadośćuczynienia to już ostatni list ostatnie do widzenia
    • Jakoś tak posmutniałam  Dla mnie to nawet siłaczka  Pozdrawiam serdrcznie 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...