Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

jeszcze tylko chwila rozmowy
o wspólnych zdjęciach z podróży
papierowych planach
niedojrzałej młodości

jeszcze tylko szybki seks
na pożegnanie
by nie widzieć
nie słyszeć
nie zwariować

i nagle sama
w klatce
pośród inwigilacji judaszy
i zapachu
niewypuszczanych zwierząt

- on nie wróci -
śpiewają szczeble
obdrapanej poręczy
gdy je pocieram
rąbkiem naderwanej spódnicy

- on nie wróci -
szepczą schody
pod dotykiem stóp
zrezygnowanych

jeszcze tylko jedno żałosne skrzypnięcie drzwiami




[sub]Tekst był edytowany przez Hanna Kilt dnia 05-08-2004 16:58.[/sub]
[sub]Tekst był edytowany przez Hanna Kilt dnia 07-08-2004 10:45.[/sub]
[sub]Tekst był edytowany przez Hanna Kilt dnia 07-08-2004 10:46.[/sub]

Opublikowano

hmm..
"seks na pożegnanie" - to już było
"olewa" - zamienić, razi
te powtórzenia "on nie wróci" jakoś mi nie pasują

jest jednak kilka rzeczy, które mnie zaskoczyły
zwrotka z klatką schodową naprawdę dobra
i gdyby zamienić "szczebelki" na "szczeble" to też byłaby fajna zwrotka

ogólnie trudno mi się zdecydować, ale bardziej jestem za niż przeciw :))
wcale nie uważam, że wiersz jest w całości dosłowny

pozdrawiam
Emilka

Opublikowano

nie zamierzam nikogo zabijać Tero, to wbrew moim regułom:) jak już to samą siebie:) ale ten wiersz jest zbyt emocjonalny i znyt osobisty i trzeba go zmienić, tylko czasu brak, żeby się zastanowić:)
pozdr.

Opublikowano

Bardzo osobisty. Mocny, prawdziwy. Ból przenikający wiersz przenosi "osobistość" tekstu - na płaszczyznę uniwersalną, przez co pozwala wielu odbiorcom utożsamiać się z kreślonymi przez Panią kadrami życia.

Mnie dla odmiany nie podoba się inwigilacja judaszy, zważywszy "inność" języka w odniesieniu do ładnej potoczności reszty. Proponowałbym może zwrot z "rodziny" - podglądactwa.

killer

Opublikowano

chyba ma pani rację pani Agato:) zastanowię się nad wycięciem końcówki, za bardzo lubię dużo mówić:) panie Killer inwigilacja zostaje, musi, to już nie jest zależne ode mnie:) dzięki za czas, pozdr.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Niestety.     Podobno, choć może być na odwrót.
    • @Rafael Marius ja też słońcem się interesowałam, w cieniu chłodno, a od niedzieli ochłodzenie. Dobrze, że nie ma takich upałów. Jest idealnie.
    • Czasami brakuje dnia czas czeka często   tykanie błędomierza śmieszniutkich sekundzisk   przeklętych twarzy zawistnych obrazów pośniedziałych lat   bujdy na resorach jak chwile bez wytchnienia   Na padole z cegieł gdzie cegła na cegle w końcu w nogach się załamie   Ach, przyjdźcie, piątko! Ach, niech stopy wasze uderzą! W nieodwołalny termin.   Niech świerszcze opowiadają o nocy, która minęła Niech gołębie rysują obrazy o zmierzchu, który minął, Niech wilki zatańczą poloneza o świcie, który minął, Niech człowiek zawyje z radości o dniu, który nastał   Diabeł niech się uśmiechnie, a aniołowie niech posmutnieją.   Wszyscy w jednym, na twarzach istot z równoległej linii czasoprzestrzennej.   W grobowym wrzasku, spaleniźnie wodą opływającą, świetle, które przyniosło śmierć .. zakróluje lwie berło, dzierżone wśród mieczy i pochw miriad poległych   Wtedy rzekniemy: Piękne to były czasy oszustów! Te zbłąkane myśli nikczemne, jakże kolorowe! Ta wódka wypijana litrami, jakże pożywna! Te bzdury wypluwane nad świńską galaretą, jakże aromatyczne!   Kto by pomyślał? Wtedy, było to normą, pisaną w papierze kształtowanym przepaściami, w które wpadli wszyscy.   W morzu łez tonęli, w morzu płytkim jak usługa panny z ulicy, krzyże niosąc z waty, wielcy władcy życia.   My tu, oni tam, różnią nas 2 metry.   Umarliśmy by żyć, nasza śmierć jest naszym życiem.   Wstał już dzień jasny. Wzniesiono już domy nowe. Wysuszono już odzienie wieczne, wyprane pracą słów wszystkich.   Alfa i omega jak kres, asymptota wyznaczona tym, co rzeczywiste.   Atomy przemówiły, eter zamilkł.                
    • @Gosława wiersz aromatyczny dotykiem, subtelny. A kiedyś, po latach przyjdzie piękno - Osiecka napisała to tak: "...przy kim się postarzejesz i przed kim nigdy ci nie będzie wstyd".
    • klawisze martwe jak ręce pianistki nikt nie usłyszy pięknej melodii prędzej nuty zginą z cierpienia   blada kobieta grała w agonii palce miała połamane i zranione ostatni akord brzmiał niczym krzyk
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...