Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

wrocławski system odśnieżania tradycyjnie nie zawiódł
mieszkańcom rozdano łyżwy a ja w wieku dwudziestu lat
straciłem ostatnie mleczaki

wczoraj na Odrze widziano Latającego Holendra wrócił
do starego miasta z nim noc ta przemarznięta cykada
kołysanki wysuszone jak cudza matka której nikt nie widział

szukają mnie już siwobrodzi mędrcy kobiety w czarnych kozakach
i te całkiem bose pełne światła o pachnącej skórze sprawdzają wagon
po wagonie wiedzą że muszę wyjechać trzy dni tułać się po schroniskach

a w międzyczasie wszystko namoknie zarośnie rdzą i chwastami
choć jeszcze pamiętam jak uczyli mnie tu zaciągać się dymem
teraz chodzę zbieram kości kładę ci liście pod stopy

jeszcze ciemno zimno pięknie

(I 2009)

Opublikowano

Marcin, ja niemieckiego to ani w "mleczny ząb", no prawie - więc porzucam tytuł i zagłębiam się w Twoje pisanie, które tak lubię - kiedy się rozpędzisz i słowa sypią się, układają warstwami

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



no, właśnie - pięknie.

Chwytają mnie Twoje rozlewiska słów :)
Opublikowano

a ja Wrocek trochę znam :)
no ale my tu o wierszu :)
poezja najwyższych lotów, mnie nie pozostaje nic więcej, jak tylko dodać do ulubionych i pogratulować - obym więcej takich wierszy mogła czytać...

pozdrawiam cieplutko
Marta

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Razu pewnego    Zły Czarownik z pustką w złym sercu, napotkał Wiedźmę ze Starego Lasu.  Zakochał się od razu, po ludzku, bez pamięci i głupio.  Gdyż miłość jest rzeczą głupców i ludzi prostych.  Cierpiał okrutnie i podążał za Wiedźmą ze Starego Lasu. Która czyniła z nim, co z każdym głupcem.  Zły Czarownik zaślepiony, ukrył zło, zasypał pustkę, głowę schylił jałmużnie.  Lecz, innego dnia, pod innym księżycem, czarownik wstał.  Zaśmiał się okrutnie i odszedł. Gdyż nie dał Wiedźmie ze Starego Lasu swego zła, lecz swą głupotę.  Bez Wiedźmy którą uczyniłby królową u swego boku, odszedł by dzielić i rządzić. A wiedział że jego czyny zostaną wspomniane.  A zło nie daje drugiej szansy, lecz raduje się z porażki. Rządził czarownik i wielkie czynił dzieła.  A były one dekadencją, rozkoszą i pychą. Wiedźma ze Starego Lasu. Wróciła, do wiejskiej chatki, na kurzej nóżce.  By do końca swych dni.  Ogrzewać ciało, prostymi głupcami. Sycić.  Niezaspokojony apetyt.                                                                                                                               Koniec 
    • @Waldemar_Talar_Talar

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Dekaos DondiA co, zaczęła się kampania wyborcza? Dobra, dobra, przed, to wszytko obiecać :)
    • Ot, na padlinę dowala wodę Nil. Da pan to?  
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Bajki są bardzo interesującym narzędziem... niezwykłym. Moje najwcześniejsze próby z poezją wychodziły od bajek. Widocznie gdzieś we mnie siedzą jakieś szablony.   Dziękuję Ci za komentarz. Przyznam, że o czymś mi przypomniał. Pozdrawiam :)   Dziękuję za odwiedziny i miły komentarz. Pozdrawiam :)   Kiedy pisałam ten wiersz, zawiesiłam się (nie napiszę w którym miejscu), potrzebowałam pomocy wizji... oglądałam więc zdjęcia sów: ich dzioby, pazury, oczy. One są takie dostojne, trudno je zmieścić w codzienności, jest w nich coś nieuchwytnego... jakaś głęboko skrywana tajemnica.  Cieszy mnie, że końcówka przypadła do gustu. Lubię dobre zakończenia.   Dziękuję za rozwinięcie mojej myśli. Pozdrawiam :) 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...