Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

lubisz proste historie
z efektownym zakończeniem
długi jasny korytarz
z perwersyjnym oknem na końcu
złamanie logiki pod odpowiednim kątem

za każdym razem gdy rodzi nas Lizbona
długi jasny korytarz
trzy wersy powietrza

całą noc
czekaliśmy niecierpliwie na Mefista
nie przyszedł

dwie połowy niczego

  • Odpowiedzi 56
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

nie przekonuje mnie zakończenie,
perwersyjne okno --> takie to zupełnie na siłę, nie wiadomo co to :)
to złamanie logiki pod odpowiednim kątem też takie jakieś takieś...
trzy wersy powietrza? hmm, a jak to wygląda?:)

za każdym razem gdy rodzi nas Lizbona ---> to taka perełka, śliczne :)

PS. podobno najpiękniejsze miasto Europy ;)

serdecznie
Marta

Opublikowano
dwie połowy niczego to najlepsze z tego wiersza.
Ciekawe, bo jeśli myślimy o tych samych, to zawierają (jednak) skorupę
:))
Aha, i jeszcze to ( za zmianę przepraszam, to na własny użytek, bo Mefisto jednak lepszy ;)

długi jasny korytarz
trzy wersy powietrza

całą noc
czekaliśmy niecierpliwie na Mani Festa


;P
Pozdrawiam
Opublikowano

Wygląda na to, że po zabawie, pod oknem piel czekał , jeszcze na mefa, żeby też z nim pobaraszkować.

Ogólnie ten wiersz, to przejedzone flaki w oleju. Brak konsekwencji zapisu, zaimkowość wiersza przeraża.

Sama Lizbona i Mefisto, wiersza nie tworzą.

utwór nadaje się tylko do przeredagowania.

pozdrawiam miło ;)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Dzień dobry, trochę pan się spóźnił  Przepraszam bardzo, zabłądziłem w próżni  Skąd pan przebywa, opowie pan coś o sobie Jestem dziwną istotą, nie rozumiem sam siebie  Brzmi to znajomo, nie zawsze idzie nam po myśli  Oczywiście, lecz czuje, że moje życie to nieustanny wyścig  Za czym pan tak gna? Jeśli mogę wiedzieć Jasne, że tak. Mogę panu opowiedzieć  Goniłem za miłością i poprawą własnej egzystencji Nie wyszło mi to dobrze, a chciałem być jak sól tej ziemi A więc, co poszło nie tak? Zbyt bardzo się starałem, nie zadbałem o głowę  Teraz nie opuszczam myśli, jakby czarodziej rzucił klątwę  Zabrzmiało to poważnie, może Pan swobodnie spać? Mogę, gdy moje oczy nie mogą rady dać  Chciałbym bardzo Panu pomóc, ma pan jakieś zainteresowania? Uprawiałem dużo sportu, teraz każda czynność jest jak olimpiada Zresztą, jaki Pan? Nikt tak dobrze mnie nie zna, jak moje drugie ja Bardzo dobrze wiesz, że przez ciebie nie mogę spać  Nadchodziłeś zawsze, w najgorszym momencie Chciałeś mej poprawy, teraz jestem tu gdzie jestem  Ty mi doradzałeś, się mną opiekowałeś Gdyby ciebie nie było, było by mi łatwiej  Szanowny Panie, proszę o spokój  Byłem spokojny, lecz ty mi go zabrałeś  Wiem już jedno, odseparuje się od ciebie Ponieważ dla mnie nie jesteś, żadnym człowiekiem 
    • Róże   Że się słowik rozśpiewał nad tobą W ten czas gdy kwitła łąka i maj A słońce które dało ci kolor Widziało krew czerwieńszą niż kwiat   By ciernie co rdzeń plotły ku górze Chciały marzenia oddać niebiosom Mogły na strzępy potargać uczucie Bo ich błękity wziąć same nie mogą
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Samotny podróżnik - Tie-break/listopad 2025  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...