Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
Wesprzyj Polski Portal Literacki i wyłącz reklamy

Półstepy


Nata_Kruk

Rekomendowane odpowiedzi

      Półstepy

 

rozmiary nocnego okrycia 
coraz bardziej dostosowują się. do ciała 
przyrasta piżama. jedynie pajace 
dostrzegają nietkniętą obok poduszkę.

 

gdyby tak chociaż szelest dłoni, 
na skórze błądzące dreszcze. chłód 
ze skutych lodem jezior owiewa 
soczyste trawy prześcieradeł.

 

 

 

 styczeń, 2009

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Edytowane przez Nata_Kruk (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

...pajaców nie brakuje, a poważnych facetów jak na lekarstwo, a nawet jeszcze mniej. ;-)
Ech, ciężkie życie!
...ano, w życiu różnie się plecie, ale my się z tego wydźwigamy... ;)
Miło mi, że zechciałaś mnie odwiedzić, dziękuję i pozdrawiam... :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Utwór w zasadzie zinterpretowany, więc chyba nie mam tu wiele do roboty ;) Ogólnie bardzo mi się podoba, zwłaszcza dwuznaczne dreszcze. Nie rozumiem natomiast, po co kursywa w przedostatniej części.

Co zaś do poważnych facetów, ja powiedziałbym przeciwnie - niezwykle mało jest poważnych kobiet :p A prawda jest taka, że jednych i drugich jest całkiem dużo. Problem w tym, że pozostałych jest jeszcze więcej, a prawdziwą wartość człowieka nie łatwo jest dostrzec. Dlatego tak trudno nam, jak śpiewa Stare Dobre Małżeństwo, w dżungli ludzkości siebie odnaleźć ;)

Pozdrawiam serdecznie,
Drax

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


... miło mi, że się spodobało.
Kursywa...?... miała być taką, chwilową myślą... podmiotu lirycznego. Czy aż tak źłe to wygląda...?


... to prawda i jednych u drugich jest całkiem dużo...!
Co do wartości człowieka, wydaje mi się, że ta prawdziwa jest do rozpoznania, wystarczy być blisko, dosłownie i w przenośni... tak ogólnie pisząc.
Bardzo dziękuję za spędzoną tu chwilę. Pozdrawiam... :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


.. nie, Jalu Kurka nie będziemy w to mieszać..:)
Szelest rąk... ale masz skojarzenia HAYQ
Czyż nie da się słyszeć delikatnego szelestu rąk, "spacerujących" po drugim ciele...?
Póki co, chyba nie mam lepszego pomysłu na "podstawkę".
Fajnie, że tylko jedno słowo wykluczyłeś w czytaniu. Dziękuję za post.
Pozdrawiam... :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


To drugi głos, przeciwko szelestowi.. i cóż z tym robić..?
W sumie.. dotyk.. w miejsce.. szelest.. mógłby być.
Spróbuję odczekać nieco... może jeszcze ktoś inny zechce napisać słówko... utwierdzając mnie w dokonaniu zmiany.
Dziękuję Babo za... podoba się i za wpis.
Pozdrawiam... :)

PS. A gdyby za szelest, dać... muśnięcie...?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Fajnie, że zatrzymałaś się u mnie na chwilkę,
podziękuję i pozdrowię... :)



Tereso... pięknie, wiernie... tak, to dwa różne słowa, ale niekiedy jakoś "podstępnie" wejdą nam pod place... ;)
Wiem, co miałaś na myśli pisząc..."pięknie"... dzięki...!
Miłego dnia... :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio w Warsztacie

    • Nim słońce rozjaśnia mrok 

      Słychać ruch na skraju lasu.

      Podąża za krokiem krok, 

      Pradawny zaklinacz czasu.

      Chce uwiecznić piękne chwile,

      które wspomni kiedyś w grobie. 

      Jest malarzem - po to żyje,

      by zostawić coś po sobie. 

       

      Tutaj wielki kasztanowiec 

      Rozkłada w niebie ramiona.

      Kasztanku artyście powiedz,

      czy Twe dziecię ujrzeć zdoła?

      Ono w cieplutkim okryciu

      przetrwało wiosenne mrozy.

      Zaraz da początek życiu,

      lotem piórka wśród przestworzy.

       

      Lecz nim trafi nań spojrzenie,

      po cichu uschnie korzonek. 

      Śmiertelnie spadnie na ziemię

      bezsilny drzewa potomek.

      Zostanie tylko po nim ślad, 

      część zielonego kapturka. 

      Będzie on niesionym przez wiatr

      znakiem, że nie ma już jutra…

       

      I tak wygląda koniec tego,

      co się nigdy nie zaczęło.

      Ktoś wymarzył sobie dzieło,

      naszykował barwne plamy, 

      a to tak spadają kasztany.

      @Kordi

      Dzień dobry. Dopiero rozpoczynam swoją przygodę z pisaniem wierszy. Chciałbym jednak w tym kierunku (amatorsko) rozwijać się. Dlatego mam do Państwa pytanie, jakie aspekty w moich utworach mogę poprawić? (na przykładzie tego utworu). Co można w nim jeszcze dopracować, żeby był lepszy? Każda wiadomość zwrotna będzie dla mnie cenna. 

      @Kordi Może jeszcze dodam, że w zamyśle wiersz miał mieć jedno główne przenośne znaczenie - życie (jakże inne od oczekiwań) osób młodych. Ale chciałem go napisać w ten sposób żeby nie sugerował nikomu głównego tematu, żeby każdy mógł zinterpretować wiersz po swojemu (np jako wiersz o przemijaniu, o niespełnionych marzeniach czy o poezji). Mam jednak wrażenie że trochę to się nie udało i że wiersz nie jest domknięty 

  • Najczęściej komentowane w ostatnich 7 dniach

  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Nim słońce rozjaśnia mrok  Słychać ruch na skraju lasu. Podąża za krokiem krok,  Pradawny zaklinacz czasu. Chce uwiecznić piękne chwile, które wspomni kiedyś w grobie.  Jest malarzem - po to żyje, by zostawić coś po sobie.    Tutaj wielki kasztanowiec  Rozkłada w niebie ramiona. Kasztanku artyście powiedz, czy Twe dziecię ujrzeć zdoła? Ono w cieplutkim okryciu przetrwało wiosenne mrozy. Zaraz da początek życiu, lotem piórka wśród przestworzy.   Lecz nim trafi nań spojrzenie, po cichu uschnie korzonek.  Śmiertelnie spadnie na ziemię bezsilny drzewa potomek. Zostanie tylko po nim ślad,  część zielonego kapturka.  Będzie on niesionym przez wiatr znakiem, że nie ma już jutra…   I tak wygląda koniec tego, co się nigdy nie zaczęło. Ktoś wymarzył sobie dzieło, naszykował barwne plamy,  a to tak spadają kasztany. @Kordi Dzień dobry. Dopiero rozpoczynam swoją przygodę z pisaniem wierszy. Chciałbym jednak w tym kierunku (amatorsko) rozwijać się. Dlatego mam do Państwa pytanie, jakie aspekty w moich utworach mogę poprawić? (na przykładzie tego utworu). Co można w nim jeszcze dopracować, żeby był lepszy? Każda wiadomość zwrotna będzie dla mnie cenna.  @Kordi Może jeszcze dodam, że w zamyśle wiersz miał mieć jedno główne przenośne znaczenie - życie (jakże inne od oczekiwań) osób młodych. Ale chciałem go napisać w ten sposób żeby nie sugerował nikomu głównego tematu, żeby każdy mógł zinterpretować wiersz po swojemu (np jako wiersz o przemijaniu, o niespełnionych marzeniach czy o poezji). Mam jednak wrażenie że trochę to się nie udało i że wiersz nie jest domknięty 
    • List do człowieka.   I nawet kiedy milczysz i robisz to nazbyt skromnie, wiem co czujesz, co myślisz i daleko Ci do mnie. I oddaliłeś się już.   Chciałbym tak po prostu wiedzieć, czy mój świat Twoim jest wciąż. I zrobić z tym nic nie mogę. Dzieli nas boska dłoń, Ty milczysz wciąż.   Jesteśmy z jednej gliny - to przyznam i Ty wiesz. Życiowe koleiny wytarły prawdy treść. I uśmiech swój zgubiłeś. Za dużo wokół zła. Już nie umiesz byś miły. Nie chcesz. Mówisz - nie warto tak, nie wartościując. Wsłuchujesz się w marzenia, a przecież nie ma ich już. Szukasz własnego cienia i wciąż nie czujesz nic.   Zbyt wiele smutku obok. Granice zniszczył czas. Zamykasz się na ludzi. Nie lubisz wtedy nas. I milczysz.   Tylko ten kot ci wierny, choć mówią, że swoimi ścieżkami chadza wciąż. On siedzi przy twej nodze i patrzy bez refleksji. Skąd taki człowiek się wziął…miau
    • @iwonaroma Kto niby pisze wiersze na siłę? Przecież z tego tylko wychodzą gnioty.
    • -Mistrzu, wiedz, że mam wszystko, co chciałem osiągnąć, a nie wiem czemu szczęścia nie zaznałem dotąd. - Wielu tak ma i myślę, że może ze względu, że Pan Bóg im poskąpił do szczęścia talentu*.   *wg W. Tatarkiewicza "O szczęściu"  
    • @agfka podoba, pozdra! (daję ci pomimo serducho)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...