Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Przeszedłem zielone doliny,
dukty, śnieżnobiałe puszcze,
zakamarki Alp i Mont Everest.

Szukałem przez oceany
w głębi Rowu Mariańskiego,
na łąkach w bzach i brzozach.

W Tybecie na dachu wieżowca,
doszedłem na ponury kres świata,
gdzie brakuje wonnego powietrza.

Byłem w średniowiecznych lochach,
w zakurzonych zamczyskach.
Chciałem zobaczyć, jak ona wygląda?

Nie znalazłem.

Opublikowano

Patti dziękuję za odwiedziny i przeczytanie oraz komentarz jednak cięzko dziś o ludzi z charakterem


Klaudia, również dziekuję za przeczytanie i komentarz uffffffffff plusik, a to pierwszy jaki tu dostałem.

pozdrawiam

bestia

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



czy szanowna to ni wiem, ale dzięki z serca;
tam gdzie brakuje wonnego tam jest
tak mnie się zdaje( mogę się mylić)
ni ma za co (niestety bywa i tak....)
:)ciepłoniaście
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


bestio nie nadążyłyłam nad dwoma wpisami w rozbiciu:), ale teroz odpowiadam co nico:
to jest moje imie też, tak mówi Pismo:), Holofernesa łojej(ale córka nie zabiła?;); a za lubienie bardzo dziękuję- to miłe, mm...spoko dziękuję bestio:)ciepłoniaście

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Ja też nie wiem. To był tylko sen, a w snach wszystko jest możliwe... nawet niemożliwe.   Dziękuję za wspomnienie o tym paraliżu. Po polsku, to się nazywa porażenie przysenne. Poczytałem sobie trochę o tym, a wdzięczność moja stąd, że zdaje się ono wyjaśniać pewną historię, która wydarzyła się w mojej rodzinie i była dosyć często przywoływana przy okazji różnych towarzyskich spotkań.   Pozdrawiam serdecznie.            
    • @LeszczymAmorficzny przekornizm ocierający się o komizm, a nawet tragizm to jeszcze nie dramatyzm. Ciekawy jest ten mały gigantyzm - to już prawie idealizm. :) Fajna zabawa :)
    • @Łukasz Jasiński W sumie się zgadzam. Tylko że to, co jest w życiu najważniejsze dla danej osoby powinno być jej indywidualną sprawą. Oczywiście pod warunkiem, że nie krzywdzi drugiego człowieka i wchodzi w jego przestrzeń wolności. 
    • rozsypane korale po leśnym mchu, kolory rozerwane z sukni na wzór kwiatów, co rosną na łąkach ze snów.   tam, za paprocią, ktoś cicho śni, plecie warkocze z rumianku i bzu. na jeziorze światło odbija się w dzień, migocze w słońcu czerwonych ust cień.   w myślach zostaje bogów cichy spis,   pali się ogień na skraju dróg, tańczące duchy otulone w chłód, białe wianki i cisza po grób.   A gdy noc opada na ramionach snu, cichnie rozmowa wśród leśnych nut. Tylko wiatr niesie zapach dawnych dni, a serce pamięta to, co się śni.
    • @Annna2Bardzo dziękuję. :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...