Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


kosz* jest potrzebny, nie moderator - chociaż jak ktoś nie może, zawsze jest opcja "zgłoś złamanie regulaminu serwisu" ...



*kosz - wewnętrzny mechanizm omijania głupich tematów
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Ja Michale - Waldemar Talar świadomy tego co mówię jestem za osuwaniem
wszystkich śmieci nawet gdy będzie to tyczyło i mnie.
Bo to nauczy nasz inteligentniejszego i bardziej poetyckiego
tworzenia - więc czego się bać - niech boją się ci którzy nie
potrafią zrozumieć komentarzy pod swymi wierszami
które nie wszystkim muszą się podobać.
Osuwanie o którym mówisz jest więc koniecznością
a nie złośliwością , tyle o demie .
pozdrawiam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



słusznie
poza tym wiele osób nie życzy sobie usuwania niewygodnych tematów, tylko dlatego, że są niewygodne - słowo to dokument jak ktoś tu kiedyś powiedział

a jeśli właściel słów sam dojdzie do wniosku, że korzystając z prawa własności wypowiedzi, chce je usunąć, to usunie
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



słusznie
poza tym wiele osób nie życzy sobie usuwania niewygodnych tematów, tylko dlatego, że są niewygodne - słowo to dokument jak ktoś tu kiedyś powiedział

a jeśli właściel słów sam dojdzie do wniosku, że korzystając z prawa własności wypowiedzi, chce je usunąć, to usunie
inteligentna jesteś
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


to tylko można nakazać maszynie - zaprogramować i niech milczy:)
człowiek ma kompleksy i zawsze może sobie ulżyć nawiązując
bezsensowny dialog nawet sam ze sobą (widać w komenatarzach
pod wierszami) jak jedna osoba mająca np. 2 nicki rozmawia sama ze sobą:) a.
aluzja do mnie i Benedykta!
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


przecież jest administrator ... nie taki znowu niedostępny ...
a, że bogiem nie jest, nie przybywa co minutę
cierpliwie należy czekać :)
Opublikowano

nie ma czegoś takiego jak śmieci

zinstytucjonalizowane usuwanie jakichkolwiek treści to droga totalitarna

usuńmy Disco Polo, bo ktoś uważa, że to śmieć

admin jest od tego, żeby pilnować, czy publikacje tutejsze nie naruszają prawa i tylko w takich wypadkach, kiedy naruszają, usuwać w całości lub fragmentami

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Ja się zgadzam, ale pojawia mi się pewne "ale".
Jeżeli posty są bardzo ubliżające - jak ostatnio mnie wyzwano od "ubeków, pomyj" itp. to reakcja powinna być szybsza niż powiedzmy - 3 dni. Kwestia jest tutaj taka, że jakiś wygodny nick teoretycznie bezkarnie wyzywa akurat w tym wypadku kogoś, kto się podpisuje z imienia i nazwiska. Pisze "teoretycznie", bo już się dowiadywałem w prokuraturze, czy z takim fantem można coś zrobić i okazuje się, że można, oczywiście bez szkody dla forum.

Wg mnie metodą nie jest zamykanie forum dla niezalogowanych osób, a bardzo szybkie usuwanie takich właśnie postów. Nie innych - tych, które wyraźnie naruszają dobra użytkowników.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Ja się zgadzam, ale pojawia mi się pewne "ale".
Jeżeli posty są bardzo ubliżające - jak ostatnio mnie wyzwano od "ubeków, pomyj" itp. to reakcja powinna być szybsza niż powiedzmy - 3 dni. Kwestia jest tutaj taka, że jakiś wygodny nick teoretycznie bezkarnie wyzywa akurat w tym wypadku kogoś, kto się podpisuje z imienia i nazwiska. Pisze "teoretycznie", bo już się dowiadywałem w prokuraturze, czy z takim fantem można coś zrobić i okazuje się, że można, oczywiście bez szkody dla forum.

Wg mnie metodą nie jest zamykanie forum dla niezalogowanych osób, a bardzo szybkie usuwanie takich właśnie postów. Nie innych - tych, które wyraźnie naruszają dobra użytkowników.
a od wymiaru sprawiedliwości też oczekujesz szybszej reakcji np 3 dni?.. :)

złym rozwiązaniem też byłoby oddawanie takiej funkcji osobie z forum, a bardzo prawdopodobne, że admin nie posiada nikogo zaufanego spoza, który podjąłby się takiej działalności społecznej

pewnym rozwiązaniem byłoby uzyskanie przez portal osobowości, która miałaby możliwość legalnego zbierania funduszy na działalność "statutową" - wtedy znalazłaby się kasa na moderatora, a co za tym idzie natychmiast znalazłby się moderator:)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Ja się zgadzam, ale pojawia mi się pewne "ale".
Jeżeli posty są bardzo ubliżające - jak ostatnio mnie wyzwano od "ubeków, pomyj" itp. to reakcja powinna być szybsza niż powiedzmy - 3 dni. Kwestia jest tutaj taka, że jakiś wygodny nick teoretycznie bezkarnie wyzywa akurat w tym wypadku kogoś, kto się podpisuje z imienia i nazwiska. Pisze "teoretycznie", bo już się dowiadywałem w prokuraturze, czy z takim fantem można coś zrobić i okazuje się, że można, oczywiście bez szkody dla forum.

Wg mnie metodą nie jest zamykanie forum dla niezalogowanych osób, a bardzo szybkie usuwanie takich właśnie postów. Nie innych - tych, które wyraźnie naruszają dobra użytkowników.
a od wymiaru sprawiedliwości też oczekujesz szybszej reakcji np 3 dni?.. :)

złym rozwiązaniem też byłoby oddawanie takiej funkcji osobie z forum, a bardzo prawdopodobne, że admin nie posiada nikogo zaufanego spoza, który podjąłby się takiej działalności społecznej

pewnym rozwiązaniem byłoby uzyskanie przez portal osobowości, która miałaby możliwość legalnego zbierania funduszy na działalność "statutową" - wtedy znalazłaby się kasa na moderatora, a co za tym idzie natychmiast znalazłby się moderator:)

Podałem tylko przykład, bo zgłaszanie takiego czegoś na prokuraturę to lekka paranoja, ale w każdym razie można taki figiel wywinąć.

A co do dalszej części to ja też jestem przeciwny moderacji jako osoby wszechwładnej, ale wolałbym jednak, żeby w pewnych momentach reakcja była szybka, zanim nazbiera się bluzgów a potem będą hurtowe bany i poleci jeden prowokator i (paradoksalnie) "słusznie" 5-6 osób, które nie zdzierżyło i popłynęło z prądem.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Corleone 11 Nie brak tu jednakże nadziei, reinkarnacja wobec takiej karnacji to pigment na sklepienie. Końcówka! Panie magistrze! Po latach od podjęcia... PS nie wiem co się dzieje, ciemnieje mi, gdy widzę te tytuły naukowe :)
    • ... mam za sobą pewną drogę rozwoju duchowego, a tym samym energetycznej refleksji - celowo nie napisałem "teologicznej" - refleksji, którą jednak rozpocząłem przy pomocy osób, związanych życiowo i strukturalnie z tak zwanym Kościołem Rzymskokatolickim - i z którym to rozwojem wiąże się napisana przeze mnie powieść "Inne spojrzenie" oraz niektóre z opowiadań, dlatego pozwalam sobie na większą otwartość i szczerość. Na które, rzecz jasna, w wiekach tak zwanych średnich - a przynajmniej w Europie - pozwolić sobie nie mógłbym bez ryzyka, nazwijmy sprawę po imieniu, torturowobolesnych, a potem bolesnych ogniście - konsekwencji. Dzięki pośrednictwu instytucji, której  nazwę - znów celowo, pozostawiając domysł Tobie, mój Czytelniku - znów pominę. Wiem: trochę dużo zaimka względnego w różnych przypadkach.     Jako taż właśnie osoba czytam obecnie powieść, w którą (i znów ten zaimek) powinienem zagłębić się już dawno: napisane przez Colleen McCullough "Ptaki ciernistych krzewów", a opublikowane przez "Książkę i Wiedzę" w tysiąc dziewięćset dziewięćdziesięsiątym pierwszym roku. Powiedzieć, że trudno wyjaśnić, dlaczego zabrałem się za nią dopiero teraz, jest całkowicie awystarczającym tłumaczeniem, z czego w pełni zdaję sobie sprawę. Tak się złożyło. Tak się stało. Były inne książki i inne sprawy - to wszystko prawda. Podobnie jak prawdą jest, że przypadek nie istnieje. Tak potoczyła się moja czytelnicza przeszłość pomimo, iż odeszła już do innego wymiaru moja tażwcieleniowa mama polecała mi zarówno samą powieść, jak i nakręcony na jej podstawie film z Sydney Penny, Rachel Ward i Richard'em Chamberlain'em w rolach głównych.     Znajduje się w "Ptakach" wiele zdań, samych sobie wartych uwagi - azależnie od faktu, że całe one są warte uwagi, stanowiąc jedną z książek, które przeczytać  powinien każdy - względnie zapoznać się z jej treścią za pośrednictwem audiobook'a. I to bynajmniej nie z powodu kontrowersyjności przedstawienia prawdy, że ludziom tak zwanego Kościoła - będącymi niestety często duchownymi tylko z nazwy, azależnie od tego, czy są szeregowymi księżmi, biskupami lub nawet kardynałami czy też zakonnikami bądź mnichami -  zdarzały się, zdarzają i prawdopodobnie zdarzać będą - czasy albo okresy słabości i zwątpień, które w końcu są zupełnie naturalne. Jeżeli bowiem ktoś nie wątpi, oznacza to tym samym, iż nie myśli, a każdy silny może trafić na kogoś ode siebie silniejszego albo znaleźć się w sytuacji, gdy z kimś ode siebie silniejszym zmierzyc się będzie musiał. Ze zrozumiałego dla Ciebie, Czytelniku, powodu - a właściwie zrozumiałych powodów- przytoczę żadne z tych zdań, chociaż oczywiście znalazłoby się dla nich miejsce w tymże opowiadaniu.     Czytam "Ptaki ciernistych krzewów" i jako magister teologii przeglądam się w nich. Zestawiam ją ze sobą zastanawiając się, co zrobiłbym będąc na miejscu księdza, a potem biskupa i kardynała Ralfa. Jako mężczyzna, przyznaję, że o wiele mniej zastanawiam się nad tym, co będąc kobietą zrobiłbym na miejscu Meghan. Być może głębiej zastanowię się nad tym później; możliwe też, że uczynię to dopiero w kolejnym wcieleniu, jeśli "moja" dusza zdecyduje się inkarnować w kobiecy organizm, w co jednak osobiście wątpię. Azależnie jednak od mojej osobistej przyszłości, z dużą dozą prawdopodobieństwa mogę stwierdzić, że czytającej "Ptaki" kobiecie dużo łatwiej - oczywiście przy odpowiednio wysokiej własnej wrażliwości oraz zaangażowaniach czytelniczym, psychicznym i uczuciowym - byłoby utożsamić się z Meggie, a tym samym ją zrozumieć.     Czytam i myślę. Zatrzymuję się przy wspomnianych zdaniach i wracam do przeszłości. Wspominam siebie z czasu studiów i osoby, z którymi tamten czas mnie zetknął: studiujących na tym samym uniwersytetecie kleryków oraz księży wykładowców, prowadzących zajęcia dla wszystkich studentów. Tu pozwolę sobie wspomnieć księdza profesora Marka Starowieyskiego, u którego zacząłem pisać swoją pracę magisterską z zakresu patrologii (teologii tak zwanych Ojców Kościoła) oraz jego ucznia i asystenta księdza doktora Józefa Naumowicza, pod którego kierunkiem tę pracę dokończyłem i obroniłem. Wspominam też - atakując i potępiając nikogo - dwukrotny  udział w pielgrzymkach na tak zwaną Jasną Górę, podczas których - naturalnie przecież - działy się wydarzenia ze sfery słabości z udziałem osób ściślej z tak zwanym Kościołem związanych. Wspominam i...     Trafem przyszedł czas, abym książkę tę przeczytał będąc właśnie podróżując po Peru i po Boliwii - na południu, chociaż daleko od Australii. Lata po podjęciu wspomnianych studiów i po ich zakończeniu...       La Paz, 30. Września 2025 
    • @wierszyki Bo bohaterów dziś nie ma.... mógł zaśpiewać Niemen, dzięki :) etymologia zżarło podaje o tym że - jedzenie, zwierzę, silnik, rdzę i o, uczucia, i o komarach które mi fundujesz, mam teraz w głowie luz i komarów blues Pozdrawiam. :)
    • @P.MgiełPoeci tak ładnie tęsknią...
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...