Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

życie na przykład wybrało dla siebie cyfrę Trzy (dlatego w marcu się odradza)
i przez nią się mnoży, kiedy symbolicznie zawijasz palec w złoty brzęk miłości
i przez nią się dzieli, kiedy z zaskoczenia rozkruszam gładkie lustro normalności
i od niej się odejmuje, kiedy kuszę pajęczyny, snute przez czarne, niskie wzrostem
wdowy w podejrzanych miejscach, w podejrzanych miejscach

ale tylko raz naprawdę
odejmuje się tylko raz

pomiędzy jawą a snem węży się niepoznane, tak, jeden element trójkowego systemu
zawsze jest niepoznany, taki też zostanie, mój zaklinaczu czasu
bo człowieka też jest jakieś trzy, z pewnością, jeden dobry, dwa zły i trzy słodko –
- gorzki
i strony świata są trzy, bo zachód prawdopodobnie jest perwersyjnie zmyślony

i gdzieś żyją trzy osoby, które potrafiłbyś nie tylko pokochać, lecz jeszcze kochać
mówię to i już wiem, że jesteś słodko – gorzki, bo nie pytasz gdzie to i kto to, o to

lecz wiesz o trzech cechach,
szukasz tej troistej zbitki,
trzech kolorów głównych
bo dwuwymiarowość pełnią nie jest
a kwadrat nadal nosi znamię klatki

toczysz się, bo to właściwe kołom, wyznaczonym przez trzy
punkty, tarczom zegara świętego, wskazówkom świeckiego
toczysz się, bo tylko koło możesz ogarnąć w sposób płynny
toczysz się by szybciej ujrzeć s w o j ą świętą trójcę

raz dwa trzy szukasz ty

Opublikowano

Trójkowy temat wart poetyckiego traktatu, nawet i w postaci tomiku, a dobro, zło i słodkogorzkość człowiecza - osobnego poematu; ale i tak jakoś podoba mi się w czytaniu pełnym zastrzeżeń, choć właściwie tylko formalnych. Jednak to nie sztuka "przełożyć" czyjeś pomysły na własną modłę. Sztuką jest próbować wejść w czyjś świat poetycki; ale za mało mam tu Pani wierszy, by mieć przez co przejść.

Żeby napisać długi wiersz, trzeba mieć albo tupet (żeby rozciągać to, co da się zgrabniej sprecyzować), albo naprawdę mieć - i umieć - co przekazać w obrębie jednego tekstu, nie odmieniając przez kolory, czas i miejsca tego samego. Tak uważam. I myślę, że to się w tym wierszu jakoś udaje, choć sam czuję tu i tam dysonanse (ostatni wers w ogóle mnie szczypie...).

Jest wiele udanych, doskonałych formalnie tekstów, z których nic w głowie po chwili nie zostaje - i są takie, które nawet "błądząc" stylistycznie czy gubiąc puentę jakoś ciągną się za nami przez czas dłuższy. Staję po stronie tych drugich, bo to nie dziedzina ścisła na szczęście. I wstawiam do ulubionych wiersz, który długo mnie wręcz denerwował.

Opublikowano

Jestem zachwycona tym wierszem. Pozdrawiam. Czuję się tak, jakbym zrozumiała go do końca, czyli zrozumiała Ciebie. Sorry, że Twoje wiersze oceniam przez pryzmat własnego egoizmu, własnego ja, ale w tej chwili chyba tak jest, że jeżeli do człowieka coś nie dotrze za pierwszym razem, to już później nie ma szansy, przez natłok docierających bodźców. To miłe w wierszu znaleźć siebie (mnie) wtedy, gdy nie jest nachalny marketingowo. Forma świetna. Prawdziwa perełka. Wybitny.

Opublikowano

Jestem zachwycona tym wierszem. Pozdrawiam. Czuję się tak, jakbym zrozumiała go do końca, czyli zrozumiała Ciebie. Sorry, że Twoje wiersze oceniam przez pryzmat własnego egoizmu, własnego ja, ale w tej chwili chyba tak jest, że jeżeli do człowieka coś nie dotrze za pierwszym razem, to już później nie ma szansy, przez natłok docierających bodźców. To miłe w wierszu znaleźć siebie (mnie) wtedy, gdy nie jest nachalny marketingowo. Forma świetna. Prawdziwa perełka. Wybitny.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Prawdziwa Wiara i Wiara w Prawdę
    • Czy niewysłowione ludzkie cierpienie Może mieć swoją cenę?   Czy bezbronnych przerażonych dzieci łzy Można dziś na pieniądze przeliczyć?   Czy przerażonych matek krzyk Można zagłuszyć szelestem gotówki?   Czy za zrabowane schorowanym starcom przedmioty Mogą młodzi biznesmeni dziś żądać zapłaty?   Czy za zachowane obozowe opaski Wypada dziś płacić kartami płatniczymi?   Czy za wspomnienia młodzieńców rozstrzelanych Godzi się płacić przelewami sum wielomilionowych?   Niegdyś zabytkowe monstrancje i menory, Padały ofiarą rasy panów chciwości, Kiedy SS-mani pieniądze za nie liczyli, Jak przed wiekami Judasz za Chrystusa srebrniki.   I bezcenne pamiątki rodzinne, Często zacnym ludziom zrabowane, Nierzadko kryjące wyjątkową historię, Przez SS-manów były przeliczane na pieniądze…   Dziś niemieccy biznesowi magnaci, Zapominając o prostej ludzkiej przyzwoitości, Nie licząc się z swymi wizerunkowymi stratami, Na tamtym cierpieniu znów chcieliby zarobić,   Na głosy sprzeciwu pozostając głusi, Topiąc w drogich alkoholach sumienia wyrzuty, Tragedię tylu ludzi chcieliby spieniężyć, Kalkulując cynicznie łatwy zysk…   Niegdyś oni do naga rozebrani Głodni, wychudzeni, bezsilni Będąc na łasce SS-manów okrutnych, Bez pozwolenia nie śmiąc się poruszyć.   Niewysłowionym strachem wszyscy przeszyci, Z zimna i strachu przerażeni drżeli, Czekając na śmierć w komorach gazowych Wyszeptywali słowa ostatnich swych modlitw…   A dziś na niemieckich salach aukcyjnych, Panuje wszędobylski blichtr i przepych, Wszędzie skrojone na miarę garnitury, Połyskujące sygnety i sztuczne uśmiechy,   Szczęśliwi potomkowie katów i oprawców, Bez poczucia winy ni krztyny wstydu, Za tamtych ich ofiar niezgłębiony ból Żądają butnie wielocyfrowych sum…   Lecz my otwarcie powiedzmy, Że cierpienia spieniężyć się nie godzi, Niezatarte przyzwoitości zasady I tym razem spróbujmy uchronić...   Lecz my ludzie szczerzy i prości, Choć symbolicznie się temu sprzeciwmy, Może oburzenia głosem stanowczym, A może prostych wierszy strofami…   By te padające bezwstydnie ceny wywoławcze, Cywilizowanego świata wstrząsnęły sumieniem, Milionów ludzi budząc oburzenie, Głośnego sprzeciwu będąc zarzewiem.   By ten kolejny skandal Godzący w pamięć o ludobójstwa ofiarach I tym razem nie był zamieciony pod dywan, By upokorzoną była niemiecka buta...        
    • utkłem w polu bez granic  w pustej przestrzeni  pomiedzy nie a nic  a do tego brak    

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Omagamoga Zapewne to tęsknota za utraconym Rajem. :)
    • @E.T. dziękuję za za szczerość i w pełni się zgadzam z twoim komentarzem, niestety nie lubię czegoś niewyjaśnonego, czegoś co ktoś inaczej może to zrozumieć. Jeśli chodzi o wpis P.S to dodałam go ze względu na mój wcześniejszy wiersz który musiałam usunąć ponieważ ludzie go wzięli zbyt dosłownie twierdząc że pewnie potrzebuje pomocy i skłaniam do samobójstwa co kompletnie nie miałam tego na myśli... 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...