Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

...Znalazła mnie Pani


Rekomendowane odpowiedzi

tak właśnie to znów pani
słyszę ten szept
gorący namiętny tajemniczy

widzę spojrzenie
przeszywające
nieokiełznane
parzące
wstrętne

nareszcie wiem - gorączka
przerażające widmo
na wpół przeźroczyste
zasłania mi panią
coraz bardziej szybciej
mocniej

szukam pani
umiem tylko poszukiwać
srebrna półciecz
zwilżyła mi usta
a pani nie ma
proszę...

Wstań dziecko
wstań
już pora wstawać


Znalazła mnie Pani

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Jest Pani jedną z niewielu osób, które odczytują prawdziwą treść moich utworów. Może owa 'pani' nie jest dosłownie symbolem śmierci aczkolwiek czymś temu pojęciu bliskim. ('widmo'.'gorączka','wstrętne spojrzenie' przeplata się z 'namiętnym szeptem')
Pozdrawiam i zapraszam :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Dziękuję Pani za komentarz. Mam nadzieję, że będzie Pani czytać moje utwory. (p.s. dlaczego piszę utwory? Proszę zajrzeć w mój opis). Przykro mi iż straciła Pani wątek podczas czytania.




Podmiot liryczny jest (raczej był) narkomanem. Jak już wcześniej wspomniałem są tu dwie 'Panie'.

słowa:
"Tak, tak właśnie
To znów Pani
Słyszę ten szept"

odnoszą się do narkotyku. Podmiot liryczny jest rozdarty wewnętrznie. Broni się przed ową 'Panią' jednak 'jej' ulega.

Część zaczynająca się od słów: "Przerażające widmo" jest opisem "Gorączki", transu, rauszu.

Słowa:
"Wstań dziecko
wstań
już pora wstawać"
są słowami wypowiadanymi przez drugą "Panią".


Serdecznie pozdrawiam. Zachęcam do czytania.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zaluję ze przeczytalam objasnienie do wiersza:) Dla mnie opowiada on wlasnie o wewnetrznej walce, nie wazne czy przed smiercią czy też nie, czy to choroba czy otumanienie narkotykami. Widzę tu wolę zycia, wyrwania się z 'tego', jest ona bardzo silna w slowach:
"Szukam Pani
umiem tylko
poszukiwać "
Oczywiscie nie wiem czy moja interpretacja jest sluszna:) Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 11 miesięcy temu...

hmm, "pewnie miało być mrocznie", tymczasem wyszło mdło a porównania wyświechtane jak stare kalki, a tak właściwie to nawet nie zwróciłabym na ten wiersz najmniejszej uwagi, ale chciałam poznać tylko umiejętności osoby wyrażającej sądy o moim wierszu i teraz mogę śmiało stwierdzić, że to co przecztałam dodało mi pewności siebie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Ten komentarz jest tylko i wyłącznie napisany z tego powodu, ze pod Twoim wierszem umieściłem negatywną opinię.
Poza tym jest to jeden z pierwszych moich tworówi szufladkowanie autora po przeczytaniu jednego utworu jest bez sensu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • A więc usiądź tu. Wskazuję gestem puste krzesło. Przy stole. Przy tym stole z uschniętą różą w wazonie pękniętym na wpół.   Za oknami wiatr szeleści i szumi.   Snuje jakąś opowieść pośród drzew.   Pośród drzew rozchwianych w szpalerze.   Wśród topól, kasztanów…   Wśród nocy…   W pustym pokoju słońce wiszącej lampy. Zakurzone, szklane klosze z cmentarzyskiem czarnych much.   Wiszący nade mną ciężar śmierci. Nad nami.   A więc siada na krześle.   Otwiera usta, jakby chcąc coś powiedzieć.   Chwilę się zamyśla. Zamyka je znowu. Zaciska mocno, ukrywając wzruszenie. Tak, jak się widzi kogoś bliskiego po wielu latach.   I nic.   Jedynie szum dojmującego milczenia białej ciszy.   Zdawać by się mogło, że nie ma tu nikogo. Bo to prawda. Albowiem prawda. Tylko głód wyobraźni owiewający pajęczyny na jakichś nachyleniach ścian, załomach, mansardach, nieskończonych amfiladach pokoi oświetlonych kinkietami świec…   Ale mówi coś do mnie. Mówi zbudzonym cichością głosem. Takim płynącym z daleka rzeką czasu.   Niedosłyszę. Albowiem zagłusza go piskliwy szmer wzburzonej we mnie krwi.   A więc mówi do mnie, poruszając bladymi jak papier ustami.   Wyodrębniam ze słuchowych omamów niewyraźne słowa.   I próbuję ująć jej dłoń, którą trzyma na stole przy talerzu z okruchami czerstwego chleba.   Dłoń aż nazbyt chudą, aby mogła należeć do świata żywych. Doskonale nieruchomą.   Nie mającą już tego blasku, co kiedyś.   Kiedy skupiam się w sobie, aby jej dotknąć, cofa ją nieoczekiwanie.   I patrząc się na mnie tym wzrokiem wyblakłym śmiercią, mówi szeptem, nie-szeptem, głosem jakimś dalekim: „Wybacz, synku, ale mogę tobie usłużyć jedynie wspomnieniem”.   I nie mając czasu obrócić wzroku, tylko patrząc się nieruchomo jak kamienne popiersie – rozpływa się wolno w tym deszczu wirującego kurzu.   W melancholii, w bólu nieistnienia.   Mamo. Mamo! Ja wtedy śpiewałem ci kołysankę, wiesz? Tutaj i tam. Nad szarą, lastrykową płytą.   „Wiem, synku, wiem…”.   Poczekaj! Chciałem cię jeszcze tyle…   Odwracam się, ockniony krótkim skrzypnięciem podłogowej klepki. I znowu.   Jakby ktoś na nią nadepnął nieświadomie.   Jakby od czyichś kroków.   Omiatam spojrzeniem pustą otchłań smutku.   (Włodzimierz Zastawniak, 2024-06-03)    
    • Macanie świata chwilą, a każdy wydech jest tak czy inaczej ostatnim, każdy wdech pierwszym – wiedziano o tym 40 tys lat temu, przechowali Eskimosi, zresztą w Genesis mowa o tym samym... Więc pierwszy do mnie mówi, drugi z tym "zapachami ze wspomnień" mniej, bo nie bardzo lubię słowo "wspomnienia" nie posiadając żadnych miłych...    Pozdrawiam :)    
    • Ładne te słowa. Kiedyś zwierzęta także padały, nie tylko w rzeźni. Dawne czasy wyczarowałaś, bardzo ładne.  :-)
    • @Nefretete Przy każdym odczytaniu tych, co wydają  się zrazu wiele nie kryć odkrywa się. Potem wrócę jeßcze. Pozdrawiam :)
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Odpowiadam: 

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...