Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 41
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

a tak to było w pierwotnej wersji
:P

Zapomniane dzwoneczki szczęścia
rozbudzone jednym ruchem skrzydeł
wypuściły melodie śpiącego drzewa
dalekich wysp

potrzeba łagodnego wiatru jest silniejsza
od tornada nawiedzającego dom
z kamieniem i mimozą w dłoniach
rzucam się w przepastne rondo
czasu zapomniałam
co mogę nakręcać oprócz słów
wstawionych w kodeks dobrego wychowania

kiedyś dorobię skrzydła
pozostawię papugę
ulubione korale
obcasy nie pasują
do nastroju

pełen odlot


dzięki dla tych co czytają :P
radości i szczęścia w Nowym Roku

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


aż tak ?
ale dobrze byłoby usłyszeć kogoś nie trendencyjnego, więc prosze o uczciwy komentarz może być na privie Mirku!

przecież jak ktoś mówi mi prawdę , na nikogo nie gniewam ani nie krzyczę :P

więc dlaczego uważasz że są tendencje?
Opublikowano

dobre, ma jakiś sens nie to na co się czasem natykam
mnie do gustu przypadła pierwsza część wiersza ale puenta jest także trafiona i ogólnie mówiąc to ten utwór nie ma słabych stron.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



ja dziś sobie popiłem wina i tak mnie wzięło że nocy kolejnej nie przespałem
i idę dziś do Komunii św. bez spowiedzi
heheh ,jesteś rozbrajający Eliaszu! ile Ty masz lat!????
picie wina to nie grzech, wino, to napój bogów :P
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


poezja daje skrzydła dzwoneczki feng...odstraszają złą energię
od czasu do czasu trzeba przetrzepać :)
dzięki Jacku za miłe życzenia i Tobie najlepszego w Nowym Roku, sprzyjającego losu zdrowia i wysokich lotów w ciekawą krainę połezyji
cmoook

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kładę się bezwładnie jak kłoda, droga z żelaza, czarna owca pod powierzchnią bałagan, para, hałas. Stukot setek średnic, mimikra zjełczałego stada, przedział, raz dwa trzy: nastał dusz karnawał. Chcą mi wszczepić swój atawizm przez kikuty, me naczynia, czuję dotyk, twoja ksobność, krew rozpływa się i pęka, pajęczyna przez ptasznika uwikłana- dogorywam. Stężenie powoli się zmniejsza, oddala się materia. Rozpościeram gładko gałki, błogosławię pionowatość, trzcina ze mnie to przez absynt, noc nakropkowana złotem, ich papilarne, brudne kreski, zgryz spirytualnie wbity na kość, oddalają mnie od prawdy, gryzą jakby były psem! A jestem sam tu przecież. Precz ode mnie sękate, krzywe fantazmaty! Jak cygańskie dziecko ze zgrzytem, byłem zżyty przed kwadransem, teraz infantylny balans chodem na szynowej równoważni latem.
    • kiedy pierwsze słońce uderza w szyby dworca pierwsze ptaki biją w szyby z malowanymi ptakami pomyśleć by można - jak Kielc mi jest szkoda! co robić nam w dzień tak okrutnie nijaki?   jak stara, załkana, peerelowska matrona skropi dłonie, przeżegna się, uderzy swe żebra rozwali się krzyżem na ołtarza schodach jedno ramię to brusznia, drugie to telegraf   dziury po kulach w starych kamienicach, skrzypce stary grajek zarabia na kolejny łyk wódki serduszko wyryte na wilgotnej szybce bezdomny wyrywa Birucie złotówki   zarosłe chwastem pomniki pamięci o wojnie zarosłe flegmą pomniki pogromu, falangi ze scyzorykami w rękach, przemarsze oenerowskie łzy płyną nad kirkut silnicą, łzy matki   zalegną w kałużach na drogach, rozejdą się w rynnach wiatr wysuszy nam oczy, noc zamknie powieki już nie płacz, już nie ma kto słuchać jak łkasz i tak już zostanie na wieki
    • @Migrena to takie moje zboczenie które pozostało po studiach fotograficzno-filmowych. Patrzę poprzez pryzmat sztuki filmowej i w obrazach fotograficznej - z moim mistrzami Witkacym i Beksińskim. 
    • @Robert Witold Gorzkowski nie wiem nawet jak zgrabnie podziękować za tak miłe słowa. Więc powiem po prostu -- dziękuję ! A przy okazji.  Świetne są Twoje słowa o Hitchcocku. O mistrzu suspensu. "Najpierw trzęsienie ziemi a potem napięcie narasta." Czasem tak w naszym codziennym życiu bywa :) Kapitalne to przypomnienie Hitchcocka które spowodowało, że moja wyobraźnia zaczyna wariować :) Dzięki.
    • @Robert Witold Gorzkowski myślę, że masz bardzo dobre podejście i cieszę się akurat moje wiersze, które nie są idealne i pewnie nigdy nie będą - do Ciebie trafiają. Wiersze w różny sposób do nas trafiają, do każdego inaczej, każdy co innego ceni, ale najważniejsze to do siebie i swojej twórczości podchodzić nawzajem z szacunkiem. Myślę, że większości z nas to się tutaj udaje, a Tobie, Ali czy Naram-sin na pewno. Tak to widzę :) Dobrej nocy, Robercie :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...