nAzGuL22 Opublikowano 27 Grudnia 2008 Autor Zgłoś Opublikowano 27 Grudnia 2008 Belfast oszalał. Nie milczy aż po grób, nie jest targany kawalkadą fajerwerków a fale eksplozji mają dziś fajrant- nie będą remontować budynków przy użyciu perswazji dźwiękonaśladowczej. Miasto wciśnięte między łyse wzgórza nie zwracało uwagi na to, że z każdym wybuchem stawały się one coraz wyższe. Belfast dziś udaje cywilizację. Przyjechali zamiejscowi by opracować nowe techniki pokoju i poznać inną stronę karnawału- „tiocfaidh ar la”- nadejdzie nasz dzień, jak obiecuje napis na murze Peace Line. Dzieci, cierpią na ciszę. Nie przywykły do śmiechu fleszy i innych barw niż żółte, które rozbłyskiem ścigają na oknach odciski przerażonych buzi. Belfast na jeden dzień umarł. Nie je, nie rusza się, gasi pragnienie trawiące gardło fanatyzmu. Zatruty spokojem, oszalał inaczej niż zwykle.
Agata_Lebek Opublikowano 27 Grudnia 2008 Zgłoś Opublikowano 27 Grudnia 2008 Czyżby tęsknota za marszem oranżystów ;)) Zaciekawił, plusk z pozdrowieniem.
allena Opublikowano 28 Grudnia 2008 Zgłoś Opublikowano 28 Grudnia 2008 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Tak. dosyć ciekawy:) a.
JacekSojan Opublikowano 29 Grudnia 2008 Zgłoś Opublikowano 29 Grudnia 2008 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Lilianno - twoje nowe wcielenie także nadaje się do kosza; a gdzie uzasadnienie?
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się