Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Granicę wiecznych zmarzlin przeorał Amor strzałą
i choć to na lodowcu jak w garze wnet zawrzało
gdyż tu pod gołym niebem w skafandry otuleni
leżeli obok siebie na gwiazdy zapatrzeni

uczeni płci przeciwnej, niemrawi polarnicy
nieczuli na odmienność albowiem tej różnicy
nie dostrzegali wcale bo serca oblodzone
sprawiły, że uczucia też mieli wychłodzone

i trzeba było trafu by właśnie na ich drodze
pojawił się Kupido i narozrabiał srodze
dwa ciała łącząc w jedno rozgrzane do białości
- globalne ocieplenie? To efekt ich miłości

i niech mi nikt nie mówi bo nie uwierzę raczej,
że to jest tylko bajka a prawda brzmi inaczej
bo klimat się ociepla i w tym się nie różnimy
choć z różnej perspektywy na sprawę tą patrzymy.

Opublikowano

To teraz wiem dlaczego uczuciem ciepłym pałam,
do kogoś, kto mnie żarciem tumanił, córką wabił.
Przynajmniej w ciepłym mo... rzu, choć troszkę popływałaś
- inaczej, to... teściowo, normalnie bym cię zabił.
;))
Pozdrawiam

Opublikowano

Przeciw ich kochaniu, trudno protestować, ale mówiąc prawdę,
to oni tam ciamciu - ramciu, a tu u mnie może trąba powietrzna dach zerwać!:))
Podoba się bardzo.
Świąteczne pozdrowienia w przerwie wypiekania
- baba

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Szczęściarzem możesz mienić się
(wciąż miewasz te zakusy?)
by podświadomie robić jej
w zamyśle te psikusy

bo moja wywinęła mi
szatańsko podły kawał,
nie dała nawet poznać się
odeszła mając zawał

a ja zostałem przez to się
z odwiecznym dylematem
gdyż często słyszę z innych ust
a) chwastem jest, b) kwiatem

i tak już będzie po mój kres,
że będę tkwił w niewiedzy
bo choćbym zlecił CIA
to nawet super szpiedzy

bezradni są w temacie tym
i wcale nie dziwota
albowiem tajemnica tkwi
a annałach jej żywota

a te już dawno strawił czas
więc dalej w niepewności
teściowa (moja?) trzyma mnie
- nie wracam do przeszłości.

Serdecznie pozdrawiam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




To taka mała odskocznia,
ucieczka od spraw przyziemnych
w labirynt dziwnych skojarzeń
i niekoniecznie przyjemnych

lecz jedno jest zawsze pewne
pomimo, że tak zagmatwane,
że jesteś sam sobie cenzorem
bo skreślasz to co niechciane

i z weną nie musisz się kumać
bo piszesz ot tak od niechcenia
ba, nawet nie musisz kończyć
- to przecież i tak nic nie …

Pozdrawiam serdecznie
w świąteczny poranek
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




I to także może być za ich przyczyną
bo kiedy tak sobie pod śnieżną pierzyną
leżeli to wtedy to z ust Boreasza
wyrwało się zdanie o wy, taka wasza …

i dmuchał wnerwiony tą ich bezczynnością
celowo tak mocno, do tego ze złością
przez wieczór, noc całą i nawet o świcie
by rozwiać puszyste, śniegowe okrycie

a skutki do dzisiaj się tego odczuwa,
bo trąby powietrzne i wszystko co fruwa
to także za sprawą jest tego złośnika
co zjawia się nagle i nagle zanika.


Pozdrawiam serdecznie pomiędzy
wigilijną kolacją a świątecznym śniadaniem
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Pogodną duszę mam od zarania
lecz gorzej z kunsztem, kunsztem pisania
chociaż czasami wierszyk się miewa
lecz to jest owoc co nie dojrzewa

a często bywa i robaczywy
i zniekształcony, i niezjadliwy
lecz autorowi to nie przeszkadza
to jego podium, to jego władza

on tutaj rządzi, on tutaj panem
choć tak po prawdzie jest on tyranem
bowiem robaka obcasem zgniecie
a pozostałość trafia na śmiecie

a on wesoły, rozradowany
rusza by pisać nowe peany,
w których jak zwykle dziękuje sobie
- skąd mam tą wiedzę? Bo sam tak robię.


PS. I cóż mi więcej w życiu potrzeba oprócz talentu i gwiazdki z nieba
Serdecznie pozdrawiam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.





Oby nam ten roczek co się czai w sieni
nie uszczuplił zbytnio ubogich kieszeni
bo jak informują nas publikatory
do takich czynności jest on bardzo skory

Póki co to jeszcze zakupię szampana
i będę balował do białego rana
bo będąc na rauszu łatwiej zniosę wieści,
że wszystko drożeje - o procent? Trzydzieści!!!

Jednakże sceptykiem też być nie należy
niech więc ten Rok Nowy szybko ku nam bieży
a my jak co roku polską gościnnością
powitamy tego co rządzi przyszłością.


Pozdrawiam serdecznie
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.





Nam nie pora jeszcze witać
tego Niemowlaka
co to goły w mrocznej sieni
łazi na czworaka.

Jeszcze nami będzie rządził
Stary przez dni kilka
a więc lepiej nie wywołuj
brachu z lasu wilka.

Niech ten Młody się napatrzy,
niech wie co go czeka,
czego może już niebawem
zaznać od człowieka.

Za życzenia zaś dziękuję
i moje odwrotnie
ślę w globalnym ociepleniu
wielo …, wielokrotnie.



Pozdrawiam serdecznie.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        @Omagamoga ? :)         @FaLcorN :)  Dziękuję        @huzarc zgadza się :) nawyki są uporczywe ;)  Dzięki i również zdrówka              @Waldemar_Talar_Talar :) dziękuję, również pozdrawiam     
    • @Sekrett niezwykłą aurę wiersza stworzyłas. Bardzo ciekawie napisane, cos innego. Powiało świeżością

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Migrena czy ja juz kiedyś przypadkiem nie wspominałam, że przestanę czytac Twoje wiersze, jesli nie przestaną mi przeszywać wnętrza i doprowadzać do łez? Naprawdę jesteś mistrzem w chwytaniu za serce tą niezwykle liryczną i romantyczną poezją (z resztą nie tylko tą). Mam wrażenie, że jesteś dyrygentem - dyrygujesz słowami a emocje grają i tańczą w takt.    Przepięknie !           
    • W świetle lampy się huśta trup Turp z kokardką przy szyi Spoglądam na niego On spogląda na mnie Mijam go idąc chodnikiem   Zaciska sine spierzchnięte wargi A wyłupiasto-pustymi oczyma Podąża, za każdym mym ruchem I czegoś weń szuka-może sensu?   Kto by to wiedział, poza nim Ja zaś spoglądam jak on Poddany pod rządzę wiatru Się rzuca na wszystkie strony Wcale ciekawy przypadek   Jaki miał cel tak sie wieszać Sam czyn - ja rozumiem Ale że tak publicznie? Co on artysta, turpista, Szokować przechodniów pragnie Czyż mu nikt nie powiedział Że to tak niezbyt ładnie   Z tej katatonii myśli wyrywa mnie Coraz to widok dziwniejszy Może spazmami, może celowo Macha mi artysta nieboszczyk A twarz mu uśmiech rozjaśnia   Wlepiam weń wzrok i szukam Co go w ten stan wprowadziło Toż tak szczęśliwego człowieka Mi chyba nie było widzieć dane Zazdrość, aż człowieka chwyta No w ten ponury poranek Tak byś szczęśliwym - wręcz zbrodnia   Z czego sie cieszyć? Po jego twarzy Nie widzę nic, lecz lina mu sie Rozrywa i spada niezgrabnie Lądując w kałuży, po czym znika   Ja zmieniam kierunek podróży Podchodzę gdzie on się rozpłynął I po raz pierwszy od dawna zdziwiony Kwestionuje czy umysł mam zdrowy   Ostatnio dość ciężko mi było o sen A tym bardziej o spokój, Może przez pogodę, może zmęczenie Moje podsuwa pijackie paranoje?   Nie wiem, to chyba szaleństwo By widzieć szczęśliwego trupa Niepokój mnie chwyta za duszę   Ale bardziej niż zdrowie Przeraża pytanie - czy kiedykolwiek Będę tak wolny, wolny i szczeliwy jak on w tej kałuży?
    • Tao De Dcing / 道德經 dział trzeci   nie mądrz , ludu nie skłucaj nie przeceniaj zdobytego dobra, ludu nie wymuś grabieży. nie okazuj żądzy, serca nie trwoż. jest mądry przywódcą, otwiera serca, spełnia ciała łagodzi ducha, umacnia postawę stałym sprawia lud bez wiedzy bez żądzy. sprawia wiedzących nieśmiałym czynem też czyni bezczynnie, więc braknie dowodzenia .      

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

             
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...