Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

nie mam siły
przekonywać
wszystkich
że nie mam siły

do rajów czy nie ta ścieżka
ścieżka do raju
dobiegnie sobie sama

z nadmiaru przestrzeni
usiądę w złotej glinie
usiądę w szlochu zmierzchu

i nie mam mocy przekonywać
a nie mam woli przekonywać

Opublikowano

proszę,proszę...tylko po co te powtórzenia? moim zdaniem nic nie wnoszą. jeśli mogę,chciałabym (może bezczelnie) zaproponować taką wersję:
nie mam siły
przekonywać
że nie mam siły

do rajów czy nie
ta ścieżka
dobiegnie sama

z nadmiaru przestrzeni
usiądę w złotej glinie
w szlochu zmierzchu

i nie mam mocy
przekonywać
że nie mam woli


nie wiem, czy się Panu spodoba.ten wiersz ma coś w sobie i akurat ten do mnie przemawia.
pzdr.

Opublikowano

Tak prawie wyglądał ten wiersz pierwotnie, jak w Twojej wersji... I w porządku, tak też mi się podoba. Tylko że ja akurat lubię także takie formy niby-infantylne z powtórzeniami i refreniami, niby-zaklęcia albo niby-lamenty, jak ten. Choć nie twierdzę, że tworzę je w sposób udany: Ty na przykład wolisz tutaj bardziej czysty, zwięźlejszy przekaz. A ja dziekuję za wszelakie uwagi.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


hmmm, chodziło mi o to, jak bardzo ;) bo wiadomo, że nie da się pisać o czymś, czego się w ogóle nie zna. próbuję ocenić zaangażowanie po prostu.
pozdrawiam.
Opublikowano

Chciałem podsumować efekciarską sentencją, a Pani zepsuła mi lot ;) To tekst nawet bardzo osobisty, intymny i nie do zbiografizowania na forum; ale ja też cenię światy stwarzane - a nie tylko przywoływane - przez poezję. Wierzę, że takie są i miewają niezłą moc nad nami.
[sub]Tekst był edytowany przez Witold Marek dnia 08-07-2004 14:31.[/sub]

Opublikowano

Pytanie podstawowe: jak można napisać coś tak nieporządnie? każdy polonista by się wściekł (ach, te powtórzenia!) i gdzie tu logika? (nie mówiąc o postawie - z grubsza mówiąc: niepedagogicznej!).
;))))

To nie jest wiersz dla grzecznych dziewczynek - w ogóle nie dla dziewczynek (niezależnie od płci). Tu nie ma strony "czynnej" (jak w tytule). Tylko myśl - "element błądzący" :). To trzeba po prostu czuć - rozum odpada!

Te mocne metafory (rzeczownikowe w dopełniaczu) biją po oczach emocjami (również swoją sztucznością: złoto, szloch). Wolałbym zwykłą lepkość, najwyżej błysk błękitu :)

pzdr. bezet

[sub]Tekst był edytowany przez Roman Bezet dnia 28-08-2004 21:43.[/sub]

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Tylko co ma do tego AI? AI będzie tak funkcjonować, jak ją zaprogramują ludzie, a ci oczywiście zrobią to zgodnie z jakimiś wzorcami. Pytanie - jacy to będą ludzie i w jaki sposób wychowani. A to, że koncepcje wychowawcze się zmieniają, nie ulega wątpliwości, odkąd potrzeby jednostki zostały postawione ponad potrzeby wspólnotowe. Sztuczna inteligencja nie stoi jednak w kontrze do czegokolwiek, odzwierciedla tylko bieżący stan rzeczy. Oparta (głównie) o modele językowe, operuje jedynie na systemie kodów i znaczeń. To my ją 'wychowujemy', jeśli można to tak nazwać,  ucząc pewnej struktury, odzwierciedlającej mniej więcej naszą logiczną percepcję, nasz aparat pojęciowy. AI nie rozumie rzeczywistości jako czegoś ciągłego, zmieniającego się pozostającego w ruchu, ewoluującego zrelatywizowanego, tylko jako zbiór stałych elementów, które zostały wprowadzone do bazy danych i w ich obrębie się porusza. A elementy te już wprowadza człowiek, który może być dobry lub zły, głupi lub mądry, mieć rozwiniętą wyobraźnię lub nie, rozległą lub wąską wiedzę.... No i trzeba jeszcze dodać, że AI jest - na razie - tworzona do realizowania określonych zadań, co pokazuje, że człowiek jednak chce pozostać wolny i zrzucić na nią to, czego wykonywanie go ogranicza. Odszedłem trochę od tematu, a zmierzałem do tego, że AI będzie w stanie 'widzieć' różnice', o których piszesz, jeśli tego zostanie nauczona.  Chyba, że chcesz powiedzieć, że sam czujesz się trochę taką sztuczną inteligencją, bezdusznie programowaną do pełnienia określonych funkcji  narzuconych przez zewnętrzny, techniczny plan, a nie dzieckiem wychowywanym do samodzielnej realizacji siebie, w zgodzie z tym, czego AI jeszcze nie posiada (wolna wola, samoświadomość).
    • Na pierwszy rzut oka ma to być coś sonetopodobnego. Ale popłynęłaś po tym jeziorze... w szuwary, Środki artystyczne zostały dobrze dobrane. obrazy są plastyczne, żyjące, z łatwością poddają się wizualizacji. Tymczasem forma sprawia wrażenie bardzo nieudolnie skleconego pancerza, w którym wiersz się dusi i dogorywa, a to przez nienaturalne inwersje, a to przez brak rytmu, a to przez pokracznie poprzekręcaną gramatykę. W ten sposób od razu pokazujesz czytelnikowi wszystkie słabe miejsca, gdzie nie umiałaś sobie do końca poradzić z językowym budulcem. Niech będzie to zwykły, wolny wiersz, który uwolnisz z tego stylistycznego żelastwa, a jeśli koniecznie upierasz się przy sonetach, to trzeba więcej treningu, bo tu już 'intuicyjnie' się nie da.
    • Kluczowe pytanie - co to znaczy 'lirycznieć'?  Życie staje się poezją, to oczywiście wynika samo z siebie, ale interpretacja utworu musi wyjść poza zwykłe ubarwianie, upiększanie. Wpisanie wspólnie przeżywanego czasu w wiersz zdefiniowany jako określona struktura, ma charakter o wiele bardziej brzemienny w skutki. Liryka jest przede wszystkim poszukiwaniem formy dla emocji, a jakie to ma konsekwencje dla bohaterów lirycznych? Jeśli ich doświadczenia zostaną przeniesione w rzeczywistość metafor, wówczas okaże się, że współdzielenie codzienności jest zarazem tworzeniem jej tak, jak poeta tworzy swoje dzieło - budowaniem sensu (życia) poprzez indywidualizację tego, co ogólne i nieokreślone. Np. we fragmencie ze sklepem - wszyscy tam robią zakupy, ale dla bohaterów nie jest to zwykłe wyjście do sklepu, bo liryka tak manipuluje percepcją, aby mieli poczucie, że chodzi o coś zupełnie innego. Realność staje się umowna,  jej poszczególne elementy mają być tylko nośnikami czegoś, co istnieje jedynie w świadomości i  osób mówiących w wierszu. Upraszczając - lirycznieć to budować rzeczywistość i kod, który ją na nowo zdefiniuje (niekoniecznie werbalny), zgodnie z tym, jak w niej chcą funkcjonować bohaterowie wiersza, czy jak to sobie - wspólnie - wyobrażają.
    • Zastanawiająca przypowieść, w której prosta obserwacja przechodzi w trafną ekstrapolację. Gwarowa 'śleboda' dodaje wierszowi ciekawego smaku.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Porażająco głęboka refleksja na tle nieistotnej reszty.   Ale dam lajka, bo moc tej cząstki rekompensuje wszystko inne.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...