Burt Jameson Opublikowano 13 Grudnia 2008 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Grudnia 2008 Jestem tu przed chwilą, W której ślad na piasku kobiety, Idącej wcześniej przez sad, W którym podała jabłko mężczyźnie Lepiącym niedawno w glinie Wydobytej z brzegu rzeki, Na którym zostawiła ślad kropla, Soku z jabłka zerwanego w sadzie, Które ugryzł on Przytrzymując je ręką, Po której spłynęła, Zabierając ze sobą drobinę gliny Wraz, z którą spadła na udo, I nasyciwszy się zapachem kobiety Zsunęła się do stopy, Która była tu… Chwilę przed kiedy tu jestem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Michał_Kućmierz Opublikowano 14 Grudnia 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Grudnia 2008 Niezłe, tym bardziej że nie jestem krytykiem. Ten tekst coś ze mnie wysysa, nie wiem dlaczego, daję plusa... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
H.Lecter Opublikowano 14 Grudnia 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Grudnia 2008 Mam mieszane uczucia. Żonglerka czasem, " zapadanie " się chwili, czasownikowa wędrówka - oddziaływują magnetycznie ale jednocześnie - brnie się przez wiersz ciężko i z mozołem. Zamiast płynności - otwieranie kolejnych ciężkich drzwi. Nie znajduję też uzasadnienia dla : Domini Cane. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Burt Jameson Opublikowano 14 Grudnia 2008 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Grudnia 2008 Jakiś czas temu coś zainspirowało pomysł, jak to jest postrzegać świat w innym trybie czasu niż to jest nam przez nature przypisane. Przykładowo weźmy psa, zwierzaka ze względu na ograniczenia zmysłowe, żyjącego ciągle w przeszłości, ze względu na dominacje węchu "widzącego" ciągle ślad zapachowy czegoś co było w danym miejscu przed chwilą, w teraźniejszości pojawiającego się tylko na krótką chwilę. Naukowcy twierdzą, że pies ma bardzo słabą pamięć krótkoterminową, starczącą ponoć na 2 minuty.(głupie uczucie wejść do pokoju i za chwilę zastanawiać się po co tu jestem?)Przypomina w tym komputer, w którym można zapisywać algorytmy działania ale wyników nie przechowuje. Można się pokuścić dalej i przykładowo pobawić się z czymś w rodzaju widzenia tylko przyszłości z pominięciem teraz. Taki mały, eksperyment myślowy, mający na celu wywołanie jakiegoś efektu estetycznego. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
vacker_flickan Opublikowano 15 Grudnia 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Grudnia 2008 Myślę, że Lecterowi raczej chodziło o kontekst określenia "Domini Canes" - tak pogardliwie nazywano zakon dominikański... używając określenia bierzesz cały jego kontekst - i wpasowujesz w ten tekst, który nijak się ma. A nawet jeśli olejemy kontekst, to... co mają Psy Pańskie do tego tekstu, który jest jakimś ciągiem zdarzeń o bliżej nieokreślonej przyczynie i celu. Ten cały ciąg zdarzeń jest niepotrzebny z punktu widzenia twojej refleksji. Mógłbyś równie dobrze zostawić to tak: Jestem tu przed chwilą, zdarzyło się coś. Chwilę przed kiedy tu jestem. Jakkolwiek i tak brzmi to pokracznie. Ale przynajmniej jest równowaga pomiędzy ilością treści i słów. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Burt Jameson Opublikowano 16 Grudnia 2008 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Grudnia 2008 Po pierwsze tytuł „Domini Cane” został użyty w liczbie pojedynczej a nie mnogiej, określenie pies pana może i rzeczywiście być z lekka prowokujące, ale od czasów, kiedy było obraźliwe, jego negatywne znaczenie znacznie się „zdewaluowało”. W naszym kręgu kulturowym pies jest stworzeniem jak najbardziej pozytywnym, no może muzułmanie myślą inaczej. Co do kontekstu to wyjaśnienie powyżej nie jest może wystarczające, ale jak już napisałem wcześniej celem tego eksperymentu była próba słownego przedstawienia tego, co widzi pies(, canis, cane....). Pies zapewne może należeć do jakiegoś pana ( dominus), tym panem może być przykładowo Pan- istota na tyle wszechwładna, że jest we wszystkim a w tej szczególnej chwili w psie. Poczciwe bydle jak to zazwyczaj w różnych historyjkach bywa ma kogoś znaleźć. Będąc stworzeniem o dość ograniczonych horyzontach umysłowych nie zajmuje się kontekstem tylko zapętla się na powtarzalny wykonywaniu jednej czynności, w tym przypadku poszukiwaniu jakiejś tam kobiety. Pies idący za swym celem, o którego istnieniu nie zdaje sobie sprawy, bo nie ma zdolności przewidywania i planowania, poznaje za to szczegółowo krótki odcinek przeszłości. Język i „Zgrabność tego krótkiego czegoś” ma za zadanie pokazać toporność takiego myślenia i nie należy tu się doszukiwać żadnej potrzeby to jest pewien rodzaj zabawy. Poza tym coś takiego jak estetyka nie istnieje. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się