Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

do le Ra
siadł za mną i żre kiełbasę
le Ra
wysiada się zawsze w tym samym miejscu
jak węże wiją się tory
słup
na słupie kartka
na kartce litery:

MPK
chu
i dalej czuje smród
wysiądź chłopie

cha cha cha
mię
ty mnie możesz
pocałować
w słońce
pod spodniami

obok obłoku
obok gwiazd
rośnie zielony gaj
w gaju dziewica
marszczy

la la la

Opublikowano

Jak bruityzm, to muzyka,
wiersz ten, widzi mi się, pasie się muzyką,
właściwie to wszystko w nim nią jest;
tramwaj, tory, śmiech, po gaj i dziewicę
jak szczygiełek.
Wypowiedzą się znawcy - ja tylko o wrażeniu po przeczytaniu
- u u u jest git!
Pozdrawiam
- baba

Opublikowano
cha cha cha
mię
ty mnie możesz
pocałować
w słońce
pod spodniami


?????
hmmm,
ale tam słońce nie dochodzi, przekorny Michale ;)
kompozycje słowne, zabawa, eksperymentowanie,
ale czytam że Pl ma pretensje do żrącego kiełbasę
czosnek zasmrodził wrażliwy noosek> czy Pl jest aż tak głodny że
każe się całować ;)
serdercznie Michale
Opublikowano

kiedy byłam mała
zagnano mnie do filharmonii w moim mieście
kompozytor "dzieła" pożyczył dwie beczki po ropie chyba z pobliskiej zajezdni
wsypał w nie kamieni i w trakcie "koncertu"
kazał taczać po sali po schodkach między rzędami
efekt był piorunujący - beczek nie umyto i na podłogę wylały się resztki oleju napędowego
jego smród pamiętam do dzisiaj!
pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Jak cicho więdną, na oknie żółte kwiaty, tak milcząc, dzień wygasa gdzieś na tle. Czy odejść na czas pewien coś mi każe, czy raczej zostać i podziwiać ciało twe ?   Z nagości kształtów czerpać jak ze źródła, co łzą rozkoszy, kolorem lśni i tchnie ? Pożądać, wielbić tak, by jasne skrzydła chroniły nas przed jawą lub przed snem ?   Nie minie chwila, gdy głowę będę wtulał, w twe piersi, co przybiorą poprzez noc. I wszystkie drobne oraz ważne sprawy, gdzieś się rozpłyną i stracą swoją moc.                    Uśmiechasz się przez włosy rozsypane,  przeciągasz się pod dłonią tak jak kot. Uwielbiasz, gdy cię pieszczę tam łakomie, nim się dopali, świec żółtych jasny knot.                     Choć nie wiem, dokąd drogi zaprowadzą,   czy zwiedzie nas iluzja, czy fałszywy głos, to pragnę widzieć, patrzeć gdy bez wstydu, jak Ewa leżysz, nieuchronnie kusząc los.                      Skuszony, może pójdę w noc gwiaździstą, i nie dostrzegę w samą porę, że już brzask. Zmęczony, może zginę pośród śmiechów, gdzie łatwych dziewcząt wabi oczu blask.                    Niechaj zwątpienie nie zagości ani chwili, jeśli serc naszych, porani grzechów cierń. Powrócę, byś w ramionach mych zakwitła, byśmy złączeni, zapadli w wieczny sen...     YouTube - wersja dla leniuchów (wersja udźwiękowiona)

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       
    • Prawdziwe piękno wydobyłaś :-) Może być i 3-Majowo, maryjnie. Pzdr.
    • @Rafael Marius @Leszczym @Konrad Koper Dzięki 
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        @Wiesław J.K. wiadomo :) Dzięki, również pozdrawiam        @Starzec ;) dokładnie. Dzięki, również pozdrawiam:)         @MIROSŁAW C. @Leszczym Podziękowania:)      
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...