Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

niebo pachnie miąższem jak brzoskwinia
czerwienieje pestką mdłego słońca
wiatr się rozzuchwalił spokój mija
struny wśród konarów oddech trąca

wieczór z dzbanka mżawką miasto kropi
kałuże witają krople szklane
mgła firanki przędzie wzorem zdobi
okna rozwieszone między snami

zmierzch kontrastem gasi dnia koloryt
ławka w parku nuci śpiewny motyw
naszkicuję portret naszych kroków
fragment nagłej ciszy zaspał w nocy

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Stasiu :)
lato gdzieś przepadło z bocianami
jesień wszystkie grzyby zagubiła
coraz czesciej słyszę drobne kroczki
z nieba śnieżynkami schodzi zima...
pozdrawiam serdecznie w te grudniowe dni:)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Stasiu :)
lato gdzieś przepadło z bocianami
jesień wszystkie grzyby zagubiła
coraz czesciej słyszę drobne kroczki
z nieba śnieżynkami schodzi zima...
pozdrawiam serdecznie w te grudniowe dni:)
a kiedy już zima
gniazdko sobie wymości
zaprosi nas wszystkich
pod choinkę - w gości

a anioł z wysoka
bo nie powiem, że z czubka
mówić będzie - na zdrowie
- czy smakuje wam wódka?

najlepszych, radosnych dni Beradetto
Opublikowano

ładny, rozpoetyzowany w dobrym stylu opis z cienką wstążką przekazu. uważaj na przerost formy nad treścią, Bernasiu. szkoda by było wytrawne oko do pisania zatracić w nędznych relacjach o wieczorach i porankach :P

pozdrawiam.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Dzień dobry, trochę pan się spóźnił  Przepraszam bardzo, zabłądziłem w próżni  Skąd pan przebywa, opowie pan coś o sobie Jestem dziwną istotą, nie rozumiem sam siebie  Brzmi to znajomo, nie zawsze idzie nam po myśli  Oczywiście, lecz czuje, że moje życie to nieustanny wyścig  Za czym pan tak gna? Jeśli mogę wiedzieć Jasne, że tak. Mogę panu opowiedzieć  Goniłem za miłością i poprawą własnej egzystencji Nie wyszło mi to dobrze, a chciałem być jak sól tej ziemi A więc, co poszło nie tak? Zbyt bardzo się starałem, nie zadbałem o głowę  Teraz nie opuszczam myśli, jakby czarodziej rzucił klątwę  Zabrzmiało to poważnie, może Pan swobodnie spać? Mogę, gdy moje oczy nie mogą rady dać  Chciałbym bardzo Panu pomóc, ma pan jakieś zainteresowania? Uprawiałem dużo sportu, teraz każda czynność jest jak olimpiada Zresztą, jaki Pan? Nikt tak dobrze mnie nie zna, jak moje drugie ja Bardzo dobrze wiesz, że przez ciebie nie mogę spać  Nadchodziłeś zawsze, w najgorszym momencie Chciałeś mej poprawy, teraz jestem tu gdzie jestem  Ty mi doradzałeś, się mną opiekowałeś Gdyby ciebie nie było, było by mi łatwiej  Szanowny Panie, proszę o spokój  Byłem spokojny, lecz ty mi go zabrałeś  Wiem już jedno, odseparuje się od ciebie Ponieważ dla mnie nie jesteś, żadnym człowiekiem 
    • Róże   Że się słowik rozśpiewał nad tobą W ten czas gdy kwitła łąka i maj A słońce które dało ci kolor Widziało krew czerwieńszą niż kwiat   By ciernie co rdzeń plotły ku górze Chciały marzenia oddać niebiosom Mogły na strzępy potargać uczucie Bo ich błękity wziąć same nie mogą
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Samotny podróżnik - Tie-break/listopad 2025  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...