Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

dwójka wygnańców w środku wielkiej sali tańczymy walca
bez zegarka adresu czy rozkładu jazdy tak ty już jesteś kobietą
dziewczynko a ja wyrzutkiem dzikusem

więc wyrzućcie mnie na zewnątrz w ciemności będę przemykał
Kościuszki będę kluczył Pułaskiego aż zdrętwieją mi palce
bo tędy idzie się na koniec świata

tam ktoś siedzi z akordeonem nie odbija światła wierzy
w Riedla i Hendrixa wie że dźwięki chłoną wilgoć
bo to jest blues o piątej rano

kiedyś przyjdę jak złodziej w nocy
środkiem drogi
grać muzykę

(W-w 2008)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



w strofie pierwszej zaznaczyłam balast

w drugiej - też trochę zbędnych wypełniaczy - zamieściłam propozycję modyfikacji pierwszego i trzeciego wersu.


w trzecież kolejny balast - dużo emocji i wtedy hurtem dopowiadasz, więc może zredukuj?


czwarta o.ki.
Wybacz subiektywne grzebalstwo, może do czegoś się przyda.




podoba mi się klimat wiersza; obrazy, taniec, muzyka i takie słodkie, spontaniczne zagubienie peela - romantyka.
pozdrawiam :)
kasia.
Opublikowano

Zacząłbym od " w środku wielkiej... ". Wyrzucanie wygnanych, owszem, nadaje " bezdomności " pewną dynamikę i cykliczność ale brzmi niezręcznie. " Więc wyrzućcie mnie " sugeruje współudział peela w wyrzucaniu - wyrzucanie na życzenie czy też jako wybór. " Aż zdrętwieją mi palce " - wskazywałoby na chłód, zimno ale " bo tędy idzie się na koniec świata " znosi tą przyczynowość ( chyba, że idzie się na rękach ). Druga, trzecia zwrotka trochę melodramatyczne - można to lubić, można nie. W pamięci zachowam jedynie puentę.
Pozdrawiam.

Opublikowano

zak stanisława: dzięki. jak już pisałem wcześniej, będę pewnie coś nad nim myślał jeszcze=)

Franka Zet: znaczy;) dziękuję=)

Agata Lebek: dziękuję również=)

Lena Achmatowicz: cieszę się, że 'jest klimat'=). co do poprawek - pisałem wcześniej co i jak.

Mirosław Serocki: zastanowię się dobrze, jak tylko dożyję następnego piątku:]

H. Lecter: zawsze coś;). nie będę się na siłę bronił. IMO chodzenie na koniec świata nie wyklucza drętwnienia palców. choć nie wiem, nigdy nie byłem=)

Haneczka: bo te literki trzeba jeszcze poskładać, wiesz?

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Migrena toż przecie od razu zastrzegłem że człowiek strzela a a Panbucek kule nosi.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Dzień dobry, trochę pan się spóźnił  Przepraszam bardzo, zabłądziłem w próżni  Skąd pan przebywa, opowie pan coś o sobie Jestem dziwną istotą, nie rozumiem sam siebie  Brzmi to znajomo, nie zawsze idzie nam po myśli  Oczywiście, lecz czuje, że moje życie to nieustanny wyścig  Za czym pan tak gna? Jeśli mogę wiedzieć Jasne, że tak. Mogę panu opowiedzieć  Goniłem za miłością i poprawą własnej egzystencji Nie wyszło mi to dobrze, a chciałem być jak sól tej ziemi A więc, co poszło nie tak? Zbyt bardzo się starałem, nie zadbałem o głowę  Teraz nie opuszczam myśli, jakby czarodziej rzucił klątwę  Zabrzmiało to poważnie, może Pan swobodnie spać? Mogę, gdy moje oczy nie mogą rady dać  Chciałbym bardzo Panu pomóc, ma pan jakieś zainteresowania? Uprawiałem dużo sportu, teraz każda czynność jest jak olimpiada Zresztą, jaki Pan? Nikt tak dobrze mnie nie zna, jak moje drugie ja Bardzo dobrze wiesz, że przez ciebie nie mogę spać  Nadchodziłeś zawsze, w najgorszym momencie Chciałeś mej poprawy, teraz jestem tu gdzie jestem  Ty mi doradzałeś, się mną opiekowałeś Gdyby ciebie nie było, było by mi łatwiej  Szanowny Panie, proszę o spokój  Byłem spokojny, lecz ty mi go zabrałeś  Wiem już jedno, odseparuje się od ciebie Ponieważ dla mnie nie jesteś, żadnym człowiekiem 
    • Róże   Że się słowik rozśpiewał nad tobą W ten czas gdy kwitła łąka i maj A słońce które dało ci kolor Widziało krew czerwieńszą niż kwiat   By ciernie co rdzeń plotły ku górze Chciały marzenia oddać niebiosom Mogły na strzępy potargać uczucie Bo ich błękity wziąć same nie mogą
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Samotny podróżnik - Tie-break/listopad 2025  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...