Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

/Ewie/


1.

noga to noga
rzeczowo
lub lekceważąco
- noga

jednych zaprowadziła na stołek
innych do więzienia albo i na biegun
biegun może być za rodzinnym miastem
ba - tuż za progiem

noga przy nodze jak mąż i żona
albo zgoła jak lelum i polelum

2.

o nogo
jak możesz się sprzeciwiać
buntować swojej pani
wiesz co czeka zdrajców

stół z powyłamywanymi
godzien jest rapsodu
może ogień wzniecić
i snuć pieśń spotkania

no a z tobą - dokąd

obuta modnie
nadymasz się puchniesz

choć nadęta pychą
jesteś już jak balon
przecież nie polecisz

- no jak leziesz krowo
lepiej mi bez ciebie


to mówiąc wzięła odwet
zrobiła z niej rosół
dobrze sobie radzi
żona krocionoga

3.

lepsza już gliniana
bo my cali z gliny
ale noga - żywa
zdolna do poświęceń
kość z kości
wierność nam pisana

pójdziemy na paradę tolerancji zgody
przez piekło i przez niebo
byle z sobą - razem

nogo - nie bądź noga
bądź nogą ślimaka
bądź nogą szczeżui
powoli ale nieś mnie

prawda
marzy mi się mustang
gdy taki okuleje
nikt takiego nigdy
nie odda do rzeźni

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



:) tak, lelum i polelum stało się przysłowiowe, natomiast w "Lilii Wenedzie" - symboliczne;
coś jak teraz prezydent i premier dziś! (i symboliczne i przysłowiowe);
J.S

Adelka "Kotek" M.;
Och, Kotku - biedna babcia!
:) J.S

pchła szachrajka.;
mam wrażenie, że to powszechne pragnienie...
:) J.S
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



-...a jak mamy dysmorfizm i uważamy, że noga jest zbędna lub obie do ucięcia? :) to znika nam powszechność, Panie Jacku. :)

-...a wiersz się podoba.

jeśli ktoś lubi brak równowagi to może lepiej na huśtawce?
huśtawkę dobrze zastąpi alkohol, kobieta, władza...
:)))
J.S
Opublikowano

Fizyczność w pewnym wieku zmienia kategorię z estetycznej na egzystencjalną - to wielki temat...być może ostatni z wielkich ; ))
Masz, Jacku plusa za fragment :

marzy mi się mustang
gdy taki okuleje
nikt takiego nigdy
nie odda do rzeźni

Pozdrawiam.
: )

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Witaj Jacku,

jak Stefan, a za to:

" marzy mi się mustang
gdy taki okuleje
nikt takiego nigdy
nie odda do rzeźni "

powrócę z plusem niebawem.

Pozdrawiam serdecznie

Stefan Rewiński;
Zofia jak miód (Honey);
- pozdrawiam i dziękuję!
i życzę zdrowia - :) J.S
Opublikowano

Nie spieszyło mi się - a tu proszę, fajny wiersz.

Nie podoba mi się tylko końcówka. Wprawdzie dzieje się tu ciekawa rzecz - pryska dystans i owa noga łączy się z peelem z prędkością nadświetlną, ale równocześnie odbiera mu podmiotowość, robi z niego cieniasa. I seksapil mu odbiera. Eeee...

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



ależ Pani ma wymagania - pani Haniu K.!;
czy ktoś jest w stanie Panią zadowolić?....
boli mnie to, że Panią boli;
ale - mówi się - cierpienie uszlachetnia!
:)))
pozdrawiam naj...
:) J.S
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



O - Fan...!
to poważny zarzut;
a jakieś sugestie?
prosiłbym...
tym bardziej, że Pani Hani K. TEŻ się nie podoba...
to chyba przez ten stracony na finiszu seksapil; (?!)
:)) J.S
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



O - Fan...!
to poważny zarzut;
a jakieś sugestie?
prosiłbym...
tym bardziej, że Pani Hani K. TEŻ się nie podoba...
to chyba przez ten stracony na finiszu seksapil; (?!)
:)) J.S

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • I bi bi.                          Maska, jak sam.    
    • Ot; stary raper, trep ary, rat sto.    
    • On;       - baby brak(?) - skarby bab... no.  
    • Aby łamy, karoseria i resorak mały - ba.    
    • Nie pozwólmy zafałszowywać historii… Tyle przecież jej zawdzięczamy, Poprzez liczne burzliwe wieki, Ostoją nam była naszej tożsamości,   W ciężkich chwilach dodawała nam otuchy, Gdy cierpiąc wciąż pod zaborami, Przodkowie nasi zachwyceni jej kartami, Wyszeptywali Bogu ciche swe modlitwy.   Gdy pod okrutną niemiecką okupacją, Czcić ojczystych dziejów zakazano, A pod strasznej śmierci groźbą, Szanse na edukację celowo przetrącono,   To właśnie nasza ojczysta historia, Kryjąc się w starych pożółkłych książkach, Do wyobraźni naszej szeptała, Rozniecając Nadzieję na zwycięstwa czas...   I zachwyceni ojczystymi dziejami, Szli w bój ciężki młodzi partyzanci, By dorównać bohaterom sławnym, Znanym z swych dziadów opowieści.   I nadludzko odważni polscy lotnicy Broniąc Londynu pod niebem Anglii, Przywodzili na myśl znane z obrazów i rycin Rozniecające wyobraźnię szarże husarii.   I na wszystkich frontach światowej wojny, Walczyli niezłomni przodkowie nasi, Przecierając bitewne swe szlaki, Zadawali ciężkie znienawidzonemu wrogowi straty.   A swym męstwem niezłomnym, Podziw całego świata budzili, Wierząc że w blasku zasłużonej chwały, Zapiszą się w naszej wdzięcznej pamięci…   Nie pozwólmy zafałszowywać historii… Pseudohistoryków piórem niegodnym, Ni ranić Prawdy ostrzem tez kłamliwych, Wichrami pogardy miotanych.   Nie pozwólmy by z ogólnopolskich wystaw, Płynął oczerniający naszą historię przekaz, By w wielowiekowych uniwersytetów murach, Padały szkalujące Polskę słowa.   Nie pozwólmy bohaterom naszym, Przypisywać niesłusznych win, To o naszą wolność przecież walczyli, Nie szczędząc swego trudu i krwi.   Nie pozwólmy ofiar bezbronnych, Piętnem katów naznaczyć, By potomni kiedyś z nich drwili, Nie znając ich cierpień ni losów prawdziwych.   Przymusowo wcielanych do wrogich armii, Znając przeszłość przenigdy nie pozwólmy, Stawiać w jednym szeregu z zbrodniarzami, Którzy niegdyś świat w krwi topili.   Nie pozwólmy katów potomkom, Zajmować miejsca należnego ofiarom, By ulepione kłamstwa gliną Stawiali pomniki dawnym ciemiężycielom.   Bo choć ludzie nienawidzący polskości, W gąszczach kłamstw swych wszelakich, Sami gotowi się pogubić, Byle polskim bohaterom uszczknąć ich chwały,   My z ojczystej historii kart, Czynić nie pozwólmy urągowiska, By gdy oczy zamknie nam czas, I potomnym naszym drogowskazem była.   Nie pozwólmy zafałszowywać historii…    Pośród rubasznych śmiechów i brzęku mamony, Ni kłamstw o naszej przeszłości szerzyć, W cieniu wielomilionowych transakcji biznesowych.   Nie pozwólmy by w niegodnej dłoni pióro, Kartek papieru bezradnie dotykając, O polskiej historii bezsilne kłamało, Nijak sprzeciwić się nie mogąc.   Nie pozwólmy by w polskich gmachach, Rozpleniły się o naszej historii kłamstwa, By przetrwały w wysokonakładowych publikacjach, Polskiej młodzieży latami mącąc w głowach…   Choć najchętniej prawdą by wzgardzili, By wyrzutów sumienia się wyzbyć, Wszyscy perfidnie chcący ją ukryć, Przed wielkimi tego świata umysłami,   Cynicznych pseudohistoryków wykrętami, Wybielaniem okrutnych zbrodniarzy, Nie zafałszują przenigdy prawdy Ci którzy by ją zamilczeć chcieli.   I nieśmiertelna prawda o Wołyniu, Przebije się pośród medialnego zgiełku, Dotrze do ludzi milionów, Mimo zafałszowań, szykan, zakazów.   Gdy haniebnych przemilczeń i półprawd, Istny sypie się grad, A skandaliczne padają wciąż słowa Milczeć nie godzi się nam.   Przeto straszliwą o Wołyniu prawdę, Nie oglądając się na cenę Odważnie wszyscy weźmy w obronę Głosząc ją z czystym sumieniem…   Nie pozwólmy zafałszowywać historii…  Prawdy historycznej ofiarnie brońmy, Czci i szacunku do bohaterów naszych, Przenigdy wydrzeć sobie nie pozwólmy.   Przeto strzeżmy wiernie ich pamięci, Na ich grobach składając kwiaty, Nigdy nikomu nie pozwalając ich oczernić, Na łamach książek, portali czy prasy…   Nie pozwólmy by upojony nowoczesnością świat, Zapomniał o hitlerowskich okrucieństwach i zbrodniach, By bezsprzeczna niemieckiego narodu wina, W wątpliwość była dziś poddawana.   Pamięci o zgładzonych w lesie katyńskim, Mimo wciąż żywej komunistycznej propagandy, Na całym świecie niestrudzenie brońmy, W toku burzliwych dyskusji, polemik.   O bestialsko na Wołyniu pomordowanych, Strzeżmy tej strasznej bolesnej prawdy, O tamtym krzyku ofiar bezbronnych, O niewysłowionym cierpieniu maleńkich dzieci.   Walecznych ułanów porośniętych mchem mogił,  Strzeżmy blaskiem zniczy płomieni, Pamięci o polskich partyzantach niezłomnych, Strzeżmy barwnych wierszy strofami,   Bo czasem prosty tylko wiersz, Bywa jak dzierżony pewnie oręż, Błyszczący sztylet czy obosieczny miecz, Zimny w gorącej dłoni pistolet…   Ten zaś mój skromny wiersz, Dla Historii będąc uniżonym hołdem, Zarazem drobnym sprzeciwu jest aktem, Przeciwko pladze wszelakich jej fałszerstw…                      
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...