Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Jeżeli Artysta, Poeta, wkleja swój wiersz, to jakby oddaje część siebie. A publiczność, zamiast zadowolenia wyrzuca te części Duszy do kosza? Dlaczego? Czy nie lepiej pewnych rzeczy nie czytać i zostawić je dla smakoszy prawdziwej Poezji?
Apeluje - nie minusujcie, dajcie żyć wierszom, które przetrwają Epoki!

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




I oczywiście, Haniu, jesteś święcie przekonana, że to Twoje wiersze przetrwają epoki?
Żeś jest, Marysiu, cudem cudacznym
cudeńkiem nad Wisłą
talentem niespotykanym
a my, ach! te osiołki
skrzydła złote podcinamy
wstyd nam, wstyd !
i biczujemy się sznurówkami ...
;)

Przepraszam, ale to się robi niedorzeczne. Jak się wiersze na forum wkleja, to się trzeba z krytyką godzić i z jakimś honorem znosić, a nie płakać po kątach, że artysta niezrozumiany.
Polecam Brzechwę - Chwalipięta ;)

Pozdrowienia chrupiące od Tosterka.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Wiesz, że zauważyłem to samo !? Ale mój niewidzialny przyjaciel, który mówi, że go nikt nie widzi, bo się ukrywa przed kosmitami i zarzył specjalny lek powiedział żebym się nie przejmował :D

pozdrawiam-y!!!!
Opublikowano

Haniu K.!

Jeżeli tylko potrafisz czytać ze zrozumieniem - w co niestety powątpiewam - polecam zapoznanie się z kilkoma TRUDNYMI pojęciami. Takimi jak

MEGALOMANIA
AUTOIRONIA
KRYTYKA KONSTRUKTYWNA
NARCYZM

Niestety, nie wiedzieć czemu, mam przeczucie, że i tak nic nie zrozumiesz - biedactwo. I tak sobie będziesz żyć w tej swojej utopii, święcie przekonana, żeś Bogiem jest. Mylne Twoje wrażenie.

Polecam również skupienie się na nauce szkolnej, coś mi mówi, że egzamin gimnazjalny zbliża się wielkimi krokami do Ciebie.

Nie pozdrawiam.

Opublikowano

Ja proponuje dobre rozwiązanie - schować te arcydzieła na 15 lat do szuflady, po 15 latach zacząć je wydawać, a my, już dojrzalsi, na pewno docenimy te utwory. Bo na razie są to kupotwory.
Do zobaczenia za 15 lat.
Powodzenia.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Ładne zdjęcie    Łukasz Jasiński 
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       :)
    • wgryzam się w twoje DNA. dotyk i pieszczota – już na poziomie komórkowym. czym będzie ten ciemny portrecik, jakie skutki poniesie za sobą ów ślad wręcz wypalony palcami po wewnętrznej stronie powiek? bez obaw, niczym, czego mogłabyś żałować. to tylko rzeźba z drucików, pomniczek przedstawiający uśmiechniętego błazna z czarcimi szramami, z lisią mordą. i zachodzik słońca obserwowany przez okulary o przejrzystych szkłach, krystaliczność obrazu, drzewa i obłoki bez rozmazanych konturów.
    • @Migrena Ten wiersz to nastrojowy, liryczny poemat o miłości i transcendencji codzienności, napisany językiem miękkim, melodyjnym, pełnym światła i symboli natury. To wielka poezja kontemplacji, która  niesie spokój, dojrzałość i światło. Są  to w poezji współczesnej rzadkie wartości, a bardzo potrzebne w epoce rozdarcia i samych niewiadomych wyłaniających się zewsząd. To tekst z rodzaju tych, które łączą romantyczną wrażliwość z nowoczesną duchowością, czerpiąc z mistyki przyrody i z idei przenikania się bytu, pamięci i emocji. Jeszcze raz podkreślę- wielka poezja. 
    • Idę - a liście grają we mnie, jakby świat oddychał moim krokiem. Nie w powietrzu, nie na ziemi, lecz w tej cichej przestrzeni między myślą a wspomnieniem, gdzie rodzi się dotyk, zanim stanie się dłonią. Dziś świat patrzy półprzymkniętym okiem Boga, patrzy przez korony drzew jak przez mleczną błonę snu, a wiatr, ten stary włóczęga, maluje mi w duszy pejzaże, których nie znam, a które zawsze znałem. Widziałem Cię, nim Cię spotkałem - w odbiciu wody, w oddechu chwili, która jeszcze nie nadeszła. Twoje oczy - dwa pryzmaty, przez które świat po raz pierwszy poznaje szczęście. Idziemy - a czas nie ma odwagi nas dogonić. Wszystko w nas jest początkiem: szeptem, który dopiero chce być słowem, uśmiechem, który staje się światłem. W tym parku, który jest dziś oceanem myśli, trawy – żywym atramentem wspomnień, piszącym na falach cienia, ja staję się łódką niesioną przez prąd Twojego spojrzenia. Miłość nie trwa – ona oddycha, jak ziemia po deszczu, jak niebo po burzy, jak my po każdym spojrzeniu, które rozcina rzeczywistość i zszywa ją cichym, jesteś.  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...