Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Już zniewieściałych nie odnajdziesz parków
i się liść w złoto więcej nie ubierze
zapomni jesień rozsypać kasztanów
a wiatr swym szumem odmówić pacierze.

Zgubionych kroków nikt więcej nie odda
a odcisk buta utonie w kałuży
i już kapryśna nie będzie pogoda
i nikt nie będzie z lotu ptaków wróżyć

Zbyt idealny jest już świat wczorajszy
ni jedna zmarszczka nie wzburza mu twarzy
kiedy zmęczony zasypia w zegarze

A o dwunastej kukułka zakuka
ostatnie echo jesieni ostatniej
zastygłe wśrodku - w pamięci o ludziach!

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


to zniewieściałe w diabły bym wyrzucił
albo inaczej choć ubrał Adolfie
wśrodku odlepił (w przed ś) i solferz
w tak piękną jesień poćwiczył zanucił
;)
Pozdrawiam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


to zniewieściałe w diabły bym wyrzucił
albo inaczej choć ubrał Adolfie
wśrodku odlepił (w przed ś) i solferz
w tak piękną jesień poćwiczył zanucił
;)
Pozdrawiam

:) no i kolejny wierszyk ;)
z tym zniewieściałym nie przejdzie, wiem, że dziwnie brzmi, ale wymyśliłem to dzisiaj chcąc podkreścić bajecnzość, kolrowość, zmysłowość parku jesiennego :)

jeszcze isę zastanowię, tylko czemu solfez, czyzby mąło meoldyjny był ten :)

pozdr.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Nie, jest bardzo melodyjny... aż mi się solfeż przez (o zgrozo) "rz" napisało ;)) Jednym słowem czytasz tę jesień, jak z nut. Ale wrócę do "zniewieściałości"
Jasne, zrobisz, jak chcesz. Dla mnie to określenie ma raczej pejoratywny posmak, dlatego jakoś nie pasuje mi do dalszej części wiersza.
Zresztą porównaj, co sam napisałeś:
"bajecnzość, kolrowość, zmysłowość"... kobiecość. :)

Zniewieściałość (?) odnosi się do... jakby niepełnej męskości - mówiąc delikatnie. Chcesz powiedzieć, że w skrajnych przypadkach park może przypominać transwestytę? ;* hihihi
No dobra, nie ftrancam się. :)
Do miłego.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Witaj Adolfie, śliczny wiersz, wymaga jednak parę drobnych zmian.
Ponieważ moje odczucia zbiegają się z odczuciami Tych, co znają się
lepiej ode mnie, spróbowałam, nie znaczy to jednak, że tak ma być
- jak sami wiemy; nigdy nie jest tak, żeby nie mogło być lepiej.
Wyeliminowałam kilka zaimków, niewiele poza tym. Sam się
zorientujesz:

"już malowniczych nie odnajdziesz parków
i liść się w stare złoto nie ubierze
zapomni jesień rozsypać kasztanów
a wiatr poszumem odmówić pacierze

zgubionych kroków minione nie odda
a odcisk buta utonie w kałuży
więcej kapryśna nie będzie pogoda
i nikt nie zechce z lotu ptaków wróżyć

zbyt idealny tamten świat wczorajszy
ni jedna zmarszczka nie szpeci mu twarzy
kiedy zmęczony zasypia w zegarze

a o dwunastej kukułka zakuka
ostatnie echo jesieni ostatniej
zastygłe w środku - pamięci o ludziach"

Dla mnie - to naprawdę, baaardzo piękny wiersz!
Serdecznie Cię pozdrawiam i gratuluję!
- baba
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Witaj Adolfie, śliczny wiersz, wymaga jednak parę drobnych zmian.
Ponieważ moje odczucia zbiegają się z odczuciami Tych, co znają się
lepiej ode mnie, spróbowałam, nie znaczy to jednak, że tak ma być
- jak sami wiemy; nigdy nie jest tak, żeby nie mogło być lepiej.
Wyeliminowałam kilka zaimków, niewiele poza tym. Sam się
zorientujesz:

"już malowniczych nie odnajdziesz parków
i liść się w stare złoto nie ubierze
zapomni jesień rozsypać kasztanów
a wiatr poszumem odmówić pacierze

zgubionych kroków minione nie odda
a odcisk buta utonie w kałuży
więcej kapryśna nie będzie pogoda
i nikt nie zechce z lotu ptaków wróżyć

zbyt idealny tamten świat wczorajszy
ni jedna zmarszczka nie szpeci mu twarzy
kiedy zmęczony zasypia w zegarze

a o dwunastej kukułka zakuka
ostatnie echo jesieni ostatniej
zastygłe w środku - pamięci o ludziach"

Dla mnie - to naprawdę, baaardzo piękny wiersz!
Serdecznie Cię pozdrawiam i gratuluję!
- baba

Hmm przmeslałem wszystko i tylko w jednym się nie zgodże, zostawię jednak to "więcej" w pierwszej strofie, ob ładnie isę zgrywea z "jesień" i wspomaga melodyka, natomiast resze uwzględniam i wyszło takie: ( a i zostawiam zniewieściałych bo mi jakoś tak pasuje do ubrawio9nych jesienią parków)



Już zniewieściałych nie odnajdziesz parków
i się liść w złoto więcej nie ubierze
zapomni jesień rozsypać kasztanów
a wiatr poszumem odmówić pacierze.

Zgubionych kroków minione nie odda
a odcisk buta utonie w kałuży
i już kapryśna nie będzie pogoda
i nikt nie zechce z lotu ptaków wróżyć

Zbyt idealny tamten świat wczorajszy
ni jedna zmarszczka nie wzburza mu twarzy
kiedy zmęczony zasypia w zegarze

A o dwunastej kukułka zakuka
ostatnie echo jesieni ostatniej
zastygłe wśrodku - pamięci o ludziach!

dzięki zawgląd i cenne rasdy

pozdr.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @huzarc Tak, bo to męski punkt widzenia i zapewne ciekawszy dla czytelnika. Tak, czy inaczej historia to męski punkt widzenia, a jest zdominowana całkowicie przez facetów. 
    • @Berenika97 Każdy toczy własną walkę, często niewidoczną.   Piękny wiersz.   Pozdrawiam 
    • Ciche groby – zapomniane. I na krzyżu przysiadł ptak kraczący. Wspomnienie o zmarłych. Ta jedna bezinteresowna , czysta myśl. Zatrzymaj się człowiecze. Zdejmij czapkę , módl się i o końcu swoim pomyśl. Pomyśl o tym , który czuwa. I patrzy na wskaźnik Twoich dni. Ostatki liczący.   Już czas. Jesteś w kolejce. Masz numer. Chwytaj dzień bo przyjemność to Twój jedyny poplecznik. Lub umieraj ze strachu. On zwinie Twą duszę i żywot w rulonik. A na duszy pojawi się ostatniego rozgrzeszenia grawer.   Pani odziana w szatę nocy piekielnej nie zostanie na herbatę. Nie zostawi czasu do namysłu Nie pomoże wstawiennictwo Boga , papieża czy biskupa. Poczeka aż odejdziesz. I weźmie w swe zimne objęcia trupa. Zabierze do podziemi, gdzie z innymi przeklętymi siędziesz do stołu.   Nie widzisz swego końca. Tego wybranego już modelu. Po życiu jest śmierć. To jest kolej i ład. Omeny śmierci, spadają na ziemię jak grad. Niech Cię rozszarpią ognistymi zębami. Wyjedzą ciepłe wnętrzności. Człowiecze mój - nieprzyjacielu.  
    • @Marek.zak1 Bo w nich pisze się głównie o czynach, taka reminiscencja romantycznocentryzmu w opisywaniu historii, połączenia moralnego i pedagogicznego w ich przesłania, a nie o procesach, „technologii codzienności” - tak to był to ujął.
    • Czy pisać wiersze? Na łąkę wszechświata wybiegać? Zrywać śpiące gruszki i wiśnie? Wierzchem chmur jechać jak na wschodzącym słońcu? Duszę rozświetlać nadzieją?   Czy pisać? Na tęczy zawisnąć znienacka? Uszczypnąć los w nos? Potargać szczęście za włosy?   Czy wbiec schodami do nieba skacząc z mostu tonącego w kwiatach?  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...