Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

mam zasłonięte żaluzje
prawie noc perspektywa
sub obcina widmo
chowam pod kartki ogryzione skórki

przedmioty

pękają w szwach po prostu płoną
albo sublimują

subordynacyjnie
subordynarnie
subtelnie

lejdys end dżentel mens a tru acja
margerita monty python
czerń

zieleń
na spacer wyprawę
puszcza białowieszczka

Opublikowano

Szanowny Poeto!

Nie sądzę , żeby ktoś szary, zwyczajny i prosty wyciągnął sobie z Twoich "...zasłoniętych żaluzjii" jakieś głębsze wartości lub choćby niewielkie wrażenie artystyczne.

Zlepek ...ot co.
Dodałabym "transfuzja".

Pozdrawiam
I.

Opublikowano

lejdys end dżentel
mens a tru acja "

te dwa wersy cieszą oko.
czy masz zamiar subordynować żaluzje? bo jak tak to bedzie troche jak z tym Kaszalotem, don kaszalotem czy kiszonem.
A tak zupełnie poważnie podoba mi się "sublimacja przedmiotów"
kiedyś ktoś powiedział: z sublimacją jest jak z dobrą kobietą - ulatnia się po upojnej nocy...
pozdrawiam, i odsłoń żaluzje, bo oprócz skórek odgryziesz sobie palca tudziez kobiecie...


Opublikowano

Wybacz, jeśli moja interpretacja Cię wzburzy...ale ja tu chcę wyjaśnić skąd mi wczoraj w nocy "transfuzja" się nasunęła.
Otóż:

pożądanie: "przedmioty też
pękają w szwach"

"mens a tru acja "-przyczyna sublimacji

frustracja:
"na spacer wyprawę
puszcza białowieszczka "

Pozostaje transfuzja.
Z uśmiechem od rana pozdrawiam
I.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...