Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Nie rozumiem Waszego zdziwienia, szydzenia, czy czego tam jeszcze, jak to jest strona o reumatyzmie i zapewne głównie do zainteresowanych był konkurs kierowany, a nie do Poetów z orga;). Trochę to nie na miejscu. A może na Bierezina ktoś z Was wysłał swoje wierszyki i się pochwali?:D

Opublikowano

Tomaszu
Mnie się wydaje, że tu nikt nie wyśmiewa się z reumatyzmu i choroby, tylko z pomysłu na taką promocję leków, profilaktyki czy czegoś tam jeszcze.
Nawet jeśli już ktoś zrobił konkurs z tematem choroby i dodał do tego przymiotnik poetycki, to mógłby także zadbać o to aby wyniki nie były ośmieszające. Te rymowanki brzmią jak kiepski żart z choroby, z konkursu i poezji w ogóle.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Nie wiem, nie czytałem tych wierszyków. Ale też nic nie znalazłem tam o promocji leków, bardziej kampanii. I nie chodzi mi o to, że się tutaj ktoś z choroby wyśmiewa, tylko właśnie z poziomu wierszy, który nie powinien nikogo dziwić. Tu jest strona czysto literacka i nie widzę sensu zajmowania się takimi konkursami jak ten, gdzie wiadomo, że nie piszą tego ludzie, którzy mają aspiracje bycia poetami czy czym tam.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Nie wiem, nie czytałem tych wierszyków. Ale też nic nie znalazłem tam o promocji leków, bardziej kampanii. I nie chodzi mi o to, że się tutaj ktoś z choroby wyśmiewa, tylko właśnie z poziomu wierszy, który nie powinien nikogo dziwić. Tu jest strona czysto literacka i nie widzę sensu zajmowania się takimi konkursami jak ten, gdzie wiadomo, że nie piszą tego ludzie, którzy mają aspiracje bycia poetami czy czym tam.

To przeczytaj. Masz trochę racji, Tomku, tyle ze mnie na przykład nie podoba sie robienie poetów, i to jeszcze nagradzanych poetów, z ludzi którzy nie mają takich umiejętności i jak sam napisałeś aspiracji. Wszystko jedno na jakiej stronie internetowej, w koncu jakosc poezji nie powinna byc czyms subiektywnym i zależnym od środowiska, chociaż sztuce generalnie zawsze to niestety zagraża.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Nie wiem, nie czytałem tych wierszyków. Ale też nic nie znalazłem tam o promocji leków, bardziej kampanii. I nie chodzi mi o to, że się tutaj ktoś z choroby wyśmiewa, tylko właśnie z poziomu wierszy, który nie powinien nikogo dziwić. Tu jest strona czysto literacka i nie widzę sensu zajmowania się takimi konkursami jak ten, gdzie wiadomo, że nie piszą tego ludzie, którzy mają aspiracje bycia poetami czy czym tam.

Ale to nie ma nic do rzeczy czy aspiracje mają ci, którzy te rymowanki wysłali na konkurs. On został zorganizowany, zawsze się znajdą chętni.
Te pseudo wiersze ktoś potem wybrał i nagrodził, a więc dodatkowo zaakceptował ich niską wartość, nie mającą nic wspólnego z poezją. Potem na portalach literackich pojawiają się przekonane o swej wielkości .......... (tu można wstawić imię / nick- do wyboru, każdy się z kimś takim pewnie zetknął) i opowiadają jakie to nagrody zdobyły.
A takie konkursy są po prostu śmieszne. I coraz więcej takich pomysłów się zdarza. Nie tak dawno w bardziej ważnym konkursie, dodatkowo nagradzanym tematem było 50-lecie jakiejś spółdzielni mieszkaniowej (!!). Niedługo ktoś zorganizuje konkurs o psich budach, albo o szczelnych zbiornikach na szambo i też go nazwie poetycki. Jakieś granice poza które nie należy wykraczać chyba są.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Nie wiem, nie czytałem tych wierszyków. Ale też nic nie znalazłem tam o promocji leków, bardziej kampanii. I nie chodzi mi o to, że się tutaj ktoś z choroby wyśmiewa, tylko właśnie z poziomu wierszy, który nie powinien nikogo dziwić. Tu jest strona czysto literacka i nie widzę sensu zajmowania się takimi konkursami jak ten, gdzie wiadomo, że nie piszą tego ludzie, którzy mają aspiracje bycia poetami czy czym tam.

To przeczytaj. Masz trochę racji, Tomku, tyle ze mnie na przykład nie podoba sie robienie poetów, i to jeszcze nagradzanych poetów, z ludzi którzy nie mają takich umiejętności i jak sam napisałeś aspiracji. Wszystko jedno na jakiej stronie internetowej, w koncu jakosc poezji nie powinna byc czyms subiektywnym i zależnym od środowiska, chociaż sztuce generalnie zawsze to niestety zagraża.
A mnie nie przeszkadza nagradzanie, mianowanie kogoś poetą w takich konkursach. Nie dotyka mnie to w ogóle, nikt mnie przez to nie obraża i moich wierszy. A z tym, że wszystko jedno na jakiej stronie się nie zgodzę, bo kto trafi na stronę o reumatyzmie? Przecież nie zainteresowani poezją, czy nabywaniem umiejętności w tej dziedzinie. Dlatego dla mnie jest oczywiste - nie ma co się dziwić, że takie a nie inne prace zostały nagrodzone.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Nie wiem, nie czytałem tych wierszyków. Ale też nic nie znalazłem tam o promocji leków, bardziej kampanii. I nie chodzi mi o to, że się tutaj ktoś z choroby wyśmiewa, tylko właśnie z poziomu wierszy, który nie powinien nikogo dziwić. Tu jest strona czysto literacka i nie widzę sensu zajmowania się takimi konkursami jak ten, gdzie wiadomo, że nie piszą tego ludzie, którzy mają aspiracje bycia poetami czy czym tam.

Ale to nie ma nic do rzeczy czy aspiracje mają ci, którzy te rymowanki wysłali na konkurs. On został zorganizowany, zawsze się znajdą chętni.
Te pseudo wiersze ktoś potem wybrał i nagrodził, a więc dodatkowo zaakceptował ich niską wartość, nie mającą nic wspólnego z poezją. Potem na portalach literackich pojawiają się przekonane o swej wielkości .......... (tu można wstawić imię / nick- do wyboru, każdy się z kimś takim pewnie zetknął) i opowiadają jakie to nagrody zdobyły.
A takie konkursy są po prostu śmieszne. I coraz więcej takich pomysłów się zdarza. Nie tak dawno w bardziej ważnym konkursie, dodatkowo nagradzanym tematem było 50-lecie jakiejś spółdzielni mieszkaniowej (!!). Niedługo ktoś zorganizuje konkurs o psich budach, albo o szczelnych zbiornikach na szambo i też go nazwie poetycki. Jakieś granice poza które nie należy wykraczać chyba są.
"A takie konkursy są po prostu śmieszne" - no właśnie więc po co się tym tak przejmować? I jakoś dziwnie bronić poezji? Mnie nie przeszkadza i nie uwłacza nic w takich konkursach, bo nie biorę w nich udziału. Poezję piszą ludzie, jak ktoś zna swoją wartość to się nie będzie przejmował tym, że takie wierszyki wygrały w danym konkursie, chyba że się czuje odpowiedzialny za los poezji polskiej;)
Opublikowano

Tomaszu
Może i nie ma obowiązku być odpowiedzialnym za cokolwiek, ani za czyny ani za słowa. Czasem wypada być odpowiedzialnym nie sądzisz.
Jednak napisałeś:
...Tu jest strona czysto literacka i nie widzę sensu zajmowania się takimi konkursami jak ten...,
więc jednak widzisz różnicę.
Organizatorzy konkursu nie widzą.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



jakoś się nie wstydzę ;P

ten konkurs byŁ organizowany pierwszy raz
więc wysŁaŁam tam swój tekst. informacja
o nim mam z poezji polskiej, więc wiarygodnego
źródŁa :). a powodem 'do uśmiechu' nie byŁa
choroba, bo nie mam zwyczaju wyśmiewać się
z dolegliwości innych ludzi, tylko poziom wierszyków;
nie spodziewaŁam się 'częstochowy' i tyle.

dla ciekawskich, przyznaję, że na Bierezina
też wysŁaŁam.

pozdrawiam :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Nie można wymagać od wszystkich, że się na poezji będą znali.
A odpowiedzialność najlepiej jak każdy będzie brał za to co sam pisze, a nie za całą poezję, wtedy nie będzie się przejmował konkursami tego typu.
Opublikowano

nie rozumiem, o co ta kłótnia. Espena ma 128% racji. nikt tu nie wyśmiewa się z choroby. tylko konkursu, który nazwany został POETYCKIM. i o którym ogłoszenie widniało na - coniebądź - POETYCKIM forum. a jeśli coś już ma być poetyckie, to chciałbym tam parę wierszy przeczytać. te tutaj są może i z serca, może poparte jakimiś przeżyciami, ale to nie jest poezja. sad but true. i tylko o to się rozchodzi, a jeśli ktoś widzi sprawę inaczej, proponuję przeczytać raz jeszcze cały wątek. na spokojnie.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Klip Świetny!!!  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

         
    • Powitajmy naszego gościa gromkimi brawami! Jest inny. Może zbyt inny. Odróżniający się zbytnio od swoich sióstr i braci. Od wszystkiego, co wokół się śmieje i drwi, i kąsa...   Panie i panowie! Przed państwem: 3I/Atlas! Kometa wielka jak wyspa Manhattan. Jak rąbnie, będzie po nas. Zostanie co najwyżej trochę kurzu.   Kurtyna!   Ustają szurania krzeseł, pokasływania, chrząknięcia w kłębach papierosowego dymu, w odorze alkoholu, rozpuszczalników...   W zdumionych szeptach rozsuwają się zatłuszczone poły szarej marynarki… Ekshibicjonista! - krzyczą ochrypłe głosy.   Po chwili wahania…   Po chwilowym, jakby potknięciu… Nie! To tylko iluzja. To tylko taki efekt, który aż nadto zdaje się złudny.   Klaun to jakiś? Pokraka? Wymachuje laską w bufiastych spodniach i przydużych butach.   Nie. Zaraz! To nie tak! Zaciskam powieki. Otwieram...   I już wkracza na scenę tryumfalnie, cała w pozłocie, jakby w aureoli świętego widziadła. W mieniącej się zielenią, purpurą, czerwienią osadzonej mocno na skroniach koronie. Roztrząsa swój warkocz, rozpościera. W jakiejś optycznej aberracji, imaginacji, eskalacji…   Powiedz, czemu ma służyć ta manifestacja, ten świetlisty kamuflaż, niemalże boski? Nasłuchuję odpowiedzi, lecz tylko cisza i szum narasta w uszach. Szmer promieniowania.   Jarzy się kosmiczna pustka zamknięta w krysztale. W tej absolutnej otchłani mrozu. W tej straszliwej samotni przemijania.   Materializują się dziwne omamy poprzez wizualizację, która przybliża do celu. Co się ma takiego wydarzyć? Coś przepięknego albo innego. Albo jeszcze innego…   Mario, Maryjo, jakaż ty piękna! I tu jest haczyk. Albowiem jesteś zbyt pociągająca jak na tę świętość zstępującą z niebiesiech.   To niemożliwe!   Mój ojciec wołał cię w trakcie alkoholowej maligny. Wołał: „Mario, Mario!”, tak właśnie wołał, leżąc pijany, zapluty, zmoczony skwaśniałym moczem, zanim skonał w błysku nuklearnego oświecenia. Na szarym stepie, deszczowym, gdzieś na stepie nieskończonego czasu.   W domu drewnianym. Samotnym. Jedynym…   Nie ma już i domu, i cienia, który pozostał po ojcu. Wyparował jak tylko może wyparować ostatnie tchnienie.   A teraz zbliża się mozolnie w jaskrawym świetle, kołysząc biodrami. Maria. Ta Maria jego jedyna... I w tym świetle nad głową skojarzonym z kołem, ze skrzydłem, narzędziem, wiórem, bądź iskrą. Bądź odpryskiem jakiejś odległej gwiazdy. Bądź gwiazdy...   Dlaczego to takie wszystko pogmatwane? Korektura zdarzeń widziana przez ojca. Tuż przed zamknięciem na zawsze zamglonych oczu.   A może to właśnie forma ataku obcego umysłu, jakieś oddziaływania nieznane?   Ach, gość nasz promieniuje tajemniczym blaskiem i coraz bardziej lśniącym. Płynie. Nadlatuje. Jest już blisko…   (Szanowni Państwo, prosimy o oklaski!)   A on, a ono, a ona… -- roztrąca atomy wszechświata swoim niebiańskim pługiem. I odkłada na boki, jakby lemieszem.   Przestrzeń będzie żyzna.   Wyrosną w niej całe roje, gęstwiny… Zakorzenią się kłębowiska splątań dziwnych i nieokiełznanych rodników zgrzybiałej pleśni, szemrzących od nieskończonego wzrostu.   Pojawi się czerń. I czerń za nią kolejna. I znowu…   O, już widać ogrom przestrzeni pozostawionej w tyle. A w niej pajęczyna. Utkana. Połyskliwa i drżąca… Sperlona gwiazdami jak kroplami rosy.   Ale to nie koniec. To dopiero początek przedstawienia!   Lecz tutaj gwiazda jest o dziwo czarna. Obraca się i wpatruje swoim hipnotycznym, jednym okiem. Na kogo? Na co? Na mnie. Bo na mnie tylko jedynie. I ta gwiazda, ta grawitacyjna czeluść nieskończenia jak czarna dziura...   Chodź tu do mnie, moja ty tajemnico! Chodź… Prosto w moje w ramiona.   Dotknij mnie i olśnij w swojej potędze wniebowzięcia! Albowiem doznałem wniebowstąpienia. Raz jeszcze wznoszę się wysoko. I raz jeszcze przenikam ściany.   Ściana lśni w promieniach słońca. Na razie nie widzę szczegółów i muskam palcami wyżłobienia karafki. Patrzę przez płyn przezroczysty. Patrzę pod światło. I słyszę tak jakby wołanie z daleka. Na jawie to wszystko? We śnie? Wszystko się kołysze…   Lecz cóż to za statek, co rdza go zżera? Cóż to za wrakowisko? Cóż za wielkie zwątpienie?! To jest przejmująco kruche i wątłe. Przesypuje się przez palce proch brunatny.   A tam widzę. A tam wysoko. Przybywa z oddali zbyt wielkiej, by moc to pojąć rozumem.   I jednocześnie mam to w dłoniach i ściskam. Jądro wyłuszczone. Jądro moje jedyne, spalone i sine… tego ciała jedynego, wniebowziętego. Jądro niklowo-węglowe, żelazne...   Jest to tutaj i jednocześnie tego nie ma. Jądro masywne jarzy się w popiele...   Zbyt dużo tego wszystkiego. Za dużo naraz jeden. Nie wiem. Nic nie wiem. Odchyleń w pionie odczuwam zbyt wiele.   Za dużo. Więcej już nie mogę. Butelka ląduje w kącie pokoju z trzaskiem i brzękiem. Z rozprysłymi kroplami wokół cienistych twarzy, wokół wystających zewsząd dłoni, rozczapierzonych palców.   Kołysze się wszystko. Kołysze. Jak na okręcie w czasie sztormu. Szklanki, talerze sypią się ze stołu. Spadają na podłogę z hałasem ostrym jak igła.   Lecz może to moje tylko drżą źrenice? Może to od tego? Ale światło jest majestatyczne i piękne. I równe. I proste. I pędzące na wprost. Na zderzenie ze mną…   A jeśli mnie dotknie – zniknę.   (Włodzimierz Zastawniak, 2025-09-21)      
    • Ty tutaj jesteś aż człowiekiem masz wolny wybór oraz wolę nie pozwól na to by być echem myśl samodzielnie - to Twój oręż :))
    • @Bożena De-Tre Wzajemnie, dobrego tygodnia!
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...