Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Woda topiła nędzników,
łgarzy,
zabójców
i złodziei...
ludzkość wznosiła
ręce w błaganiach,
by Pan
stan rzeczy tej zmienił.


Bóg nieugięty,-
nie Jego marzenie...
więc jako Ojciec
plany miał swoje,
bo serce włożył
w ludzkie stworzenie,
a ono nie zna
czym miłości zdroje.


Noe ratował co godne było
przetrwania tego losu
i choć wątpiono
w Arkę Przymierza
lud sprawiedliwy
w jej stronę zmierzał.


Tak się toczyły te Boskie dzieje,
gołąb wybrańcom ląd wskazał,
niech Bóg kieruje i naszą łodzią,
a dłonie nasze splata
w modlitwie u ołtarza.


Cóż Boże,
nawet gdyby...
ludzkość błagała,
byś Raj przywrócił
stracony...
czy nas wysłuchasz?
Nie sądzę Panie,
lecz racz wysłuchać
nasze błaganie.


Nasze modlitwy,
nasze starania,
nasze ofiary
i miłowania...


My zaś czekamy
sprawiedliwości,
jak Adamowi nakazałeś,
wracamy
do Twej gliny z marności
wołając :
przebacz nam
Panie!


Wężu!
Szatanie!
Marny złoczyńco!
Giń w swoim ogniu piekielnym,
pełzasz i wijesz się po tej ziemi,
a śmiesz nazywać się ;
wielkim...


Może i Tobie
Bóg wszystko przebaczy,
bo serce Jego miłości pełne,
ale tymczasem
niech cię pochłoną
czeluści piekielne!


Ach, Rajskie drzewo,
cóżeś uczyniło,
żeś owoc grzechu zrodziło,
wieków już tyle...
a smak tej jabłoni
czuć ze zdwojoną siłą...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Ty przecież jutro spłoniesz — w ciszy, skrycie, w biurze, w bitwie, lub w łazience, z herbatą. Ktoś wpisze w notatniku twoje życie, bez bólu, jak się wpis do ksiąg wprowadza datą.   A teraz mów o wierze i heroizmie, o tarczy, która drży jak serce w dłoniach, o matkach, które krzyczą w mgłach — aż przyśnią się w krzyku liści — w ciszy na zagonach.   Nie będzie pieśni, ni spiżu w ołtarzach, tylko kurz w aktach, i echo po wiecach, i twoja twarz, co w szumie reklam zgasła, zastygła w świetle — jak fotografia w piecu.   A ktoś, kto pali papierosa w bramie, spojrzy — jakbyś był kimś, kogo pamięta, i może powie: „znam go...”, po czym zgaśnie żar w jego dłoni — jak wspomnienie święta.   Bo każda wojna rodzi bohaterów, co giną, zanim przeminą wiadomości, a każde zdjęcie w ramce – wśród pionierów  jest lustrem świata i grobem młodości.
    • @Migrena  Wiesz co? Jesteś jak Niccolò Paganini. Według legendy, podczas jednego z występów pękły mu trzy struny, ale dokończył koncert, grając jedynie na pozostałej czwartej strunie.  Ty grasz na tej jednej, najcieńszej strunie skrzypiec - której ludzie dali imię E
    • @violetta... @Natuskaa... @klaks... @Jacek_Suchowicz... dziękuję Wam.   @tetu... pobądźmy przez chwilkę obie.. taką zbłąkaną 'ćemką'... :) Dziękuję za miłe słowa o treści.   @andrew.... tak, to piękna "znajomość"... :) .. październik w ogrodzie potrafi zauroczyć.. i już prawie chciałam powielić tytuł, ale zrezygnowałam na.. nie_moc.. bo przecież w przyrodzie jest moc ogromna, do 'zmartwychwstania' właśnie. Dziękuję Ci.   @Annna2... dziękuję za.. klimatycznie... :)   @Łukasz Wiesław Jasiński... cieszę się, że obrazowo wyszło, a ten 'zgrzycik'.. pomyślę, może coś zmienię, może... Dziękuję za wejście.   @Alicja_Wysocka... Ala, uśmiecham się do Ciebie "czarodziejko słów"... :) za taki odbiór. Ja, ogrodu nie mam, ale znajomi jedni i drudzy tak i bywam od czasu do czasu u nich, i mącą mi obrazy w głowie, że napatrzeć się nie można... Prawda, ogród wymaga dużo pracy, żeby wyglądał.. bez przepychu, ale schludnie. Dzięki za dobre słowa... :)   Drodzy Goście... zostawiam dla Was jesienne, słoneczne pozdrowienie.    
    • A proszę bardzo...   Łukasz Jasiński 
    • @Nata_KrukCóż za chwila zapatrzona. Upięłaś ją finezyjnie w zwrotki. Widziałam ją wczoraj przed snem i zabrałam ze sobą, a dzisiaj znowu jest. Mój tato, bardzo dbał o ogród. Lubiłam wieczorem tam zaglądać, kiedy wszystko odżywione wodą pachniało jak zieleń i życie.  Ogród oczywiście jest nadal, ale już nie ma w nim tego samego serca, troski i starań. Tylko trawa i drzewa, a teraz ostatnie jabłka żyją jeszcze ja drzewie. Dziękuję, Czarodziejko :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...