Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Znużony strużką na swojej skroni
Znajduję cienia jedwabną ochłodę
Poganiam w głąb siebie przestraszoną wodę
By tam się skryła w pragnienia pogoni

Ubrany w tłumu oddech przyspieszany
Otulam kark szalem zsamotnienia
Wymiatam ostatnie okruchy sumienia
By horyzont jasnym stał się, zamazany

Zamykam się w ciszy i peleton znika
Pył niesiony pędem zabiera marzenia
Spadając całunem okrywa zdarzenia

Trwam więc, oglądając z oddali złudzenia
Choć w zachwycie światem wciąż do nich przenikam…

Opublikowano

mazurku drogi; kiepsko, na moje krzywe oko. po pierwsze: jeśli już decydujesz się na rymowankę, to żeby rymy były ładne i regularne (tzn. nie takie znika-marzenia-zdarzenia-złudzenia-przenikam :P - co to za paskudztwo? :P)

po drugie, rytm też się jakoś wykoleił; mam Ci za złe wszystkie takie dziwne średniowieczne konstrukcje typu "w pragnienia pogoni" :P

po trzecie, a obież sobie jaki fajniejszy temat :) Ty też jesteś tego wart ;o)

pozdrawiam serdecznie,
angelika

Opublikowano

Latawiątko drogie dzięki za opinie.

Wybierz temat? A co to ja jestem rzemieślnik jakiś? Artysta też że mnie żaden ale chociaż nie udaje że nim jestem. A że czasem przebiorę się za wieszcza to cóż? Niektórzy noszą damskie majtki więc moje skrzywienie nie jest chyba aż tak groźne :D Jak mnie pacnie to pisze a jak nie to nie. Ty namawiasz mnie do tworzenia czegoś na zamówienie? To tak powstają tutaj wiersze? Jak muzyka pop? Ladnie ,rytmicznie byle się podobało? Ja tam wolę pobawić się słowem. A że mnie czasem ktoś zjedzie to cóż? Przeżyję.:D

Nie bierz tego zbyt głęboko do siebie:D

Pozdrawiam cieplutko

Opublikowano

e tam, pewnie że do siebie nie wezmę, boś za młody i brak Ci ogłady ;o)

wcale nie namawiam do "popa', ale ten się pod takiego podszywa
ale jeśli już decydujesz się na rymy, to żeby chociaż to "ładne" było :))
/przy następnej lekcji dowiesz się, że wiersz wcale nie musi być ładny
ale narazie nie będę Ci grozić, bo się obrazisz na mnie :P a ja w zamian
na zawał pierdyknę :(

popatrz kochanie: tu wszystko jest z innej parafii
można podsumować "rokoko rulezzz" ;o)

ej, postaraj się lepiej następnym razem i bądź grzeczny
całuski :P

andzia


a/i żeby nie było, nie lubię popu.

Opublikowano

Latawiątko słodkie :D Ja obrazić? Toż ogry się nie obrażają :D A kop ile wlezie najwyżej mi dupsko zsinieje :D A co do rymów, popraw przekształć i okaż młodemu jak to się robi :D No chyba że tak tylko chciałeś sobie z rana z kimś sympatycznie popyskować. Robię kawę chcesz?


Cmoki

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



no co za ignorant :P widzisz, tak mnie uważnie czytasz :P
nie potrafię przemielić tego wiersza; też nie jestem rzemieślnikiem ;o)
jeśli traktujesz życzliwy i szczery (choć niepochlebny) komentarz jako
pyskówkę - to nie wiem, co Ty tutaj robisz, bejbe ;o)

dobra, znikam; widzę, że moja obecność Ci nie w smak :)
nic nie szkodzi, adieu, papa, powodzenia.
szczerze ;o)

angie
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



no co za ignorant :P widzisz, tak mnie uważnie czytasz :P
nie potrafię przemielić tego wiersza; też nie jestem rzemieślnikiem ;o)
jeśli traktujesz życzliwy i szczery (choć niepochlebny) komentarz jako
pyskówkę - to nie wiem, co Ty tutaj robisz, bejbe ;o)

dobra, znikam; widzę, że moja obecność Ci nie w smak :)
nic nie szkodzi, adieu, papa, powodzenia.
szczerze ;o)

angie

Jakże nie w smak? Czy robiłbym wtedy kawę? Mów ile słodzisz zamiast trzaskać drzwiami:D

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kiedyś wieczorem od niechcenia, Gdy przeleciałem pilotem po kanałach, Ujrzałem na ekranie plazmowego telewizora, Jak jakiś głupkowaty celebryta, Swoim nowym stylem się przechwalał… A z oczu jego biła pogarda, W pogardliwym uśmieszku wykrzywiły się usta, Gdy tak ochoczo nad ,,plebsem” się wywyższał...   Szpanując drogim ciuchem markowym, Jak to przeważnie celebryci, Także i ten nie stronił od pogardy, Od szaraczków czując się lepszym… Przeto myśląc niewiele, Dla celebryty zaraz ułożyłem ripostę I rymując od niechcenia wersy kolejne, W taki oto zakląłem ją wiersz:   ,,To mój styl jest najlepszy na świecie, Bo samemu takim oto jestem, Na przekór konwenansom wszelakim, Czerpię z życia pełnymi garściami. Dni codziennych przygody, W sny zaklinam prawem księżycowych nocy, By piękna ich zazdrościły mi nawet gwiazdy, Na firmamencie świata uwięzione na wieki...   Mój styl jest najlepszy na świecie, Choć gołym okiem go nie dostrzeżecie, Utkany z bezcennych z całego życia wspomnień Niewidzialny noszę swój sweter… Jednym ruchem znoszonej czapki, Zgarniam z nocnego nieba całe gwiazdozbiory, By niczym cukru kryształkami, Grzane piwo wieczorem nimi posłodzić…   Mój styl jest najlepszy na świecie! A niezaprzeczalnym tego dowodem Że kruczoczarną noszę swą bluzę, Od kuzyna gwiazdkowy prezent… A stare przetarte spodnie, Za wygraną na loterii niegdyś kupione, Miłym dla mnie są przypomnieniem Tamtej bezcennej chwili ulotnej…   To mój styl jest najlepszy na świecie… Bo niby dlaczego nie??? Kto zabroni mi tak myśleć, Tego będę miał gdzieś! Zaraz też wyłączyłem telewizor, A z dumą spojrzawszy w lustro, Sięgnąłem po stare wysłużone pióro, By podzielić się z Wami tą myślą…"
    • Gdy za oknem pada deszcz, piszę wiersze o zapachu jesieni. Życie znów prosi do tańca, a ja wciąż nie umiem tańczyć. W tłumie tamtych ludzi zawsze czułem się jak Stańczyk. Dlatego teraz — ja i goździkowa kawa. Uwielbiam ten klimat goryczy. Nie muszę być miły, siadam spokojnie i spuszczam demony ze smyczy. Zawsze lubiłem ten półmrok. Wiosna rodzi kwiaty, a ja czekam, aż umrą.
    • 10/10/2025 „Tak samo”   Czasami przychodzi znienacka, w zwykły, nużący wieczór. Tak! Zrobię to — odważę się. Idę, jestem, chodzę, mówię, poznaję. Raz czuję zachwyt, częściej przychodzi znużenie. Serce rozpalone lawą fizyczności, ciśnieniem ogromnym, próbującym wydostać się na powierzchnię po latach uśpienia. I nagle przychodzi chwila, która mówi: błędne koło. Przecież tym razem miało być inaczej. Było inaczej, a skończyło się tak samo.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Kto wie, czy winni                       są, czy niewinni;                      t a m /c i  nadają                      na innej linii...                        Ja zaś odbieram                      na  własnej  fali,                      więc myślą żeśmy                      się nie spotkali.                                   ***                         (Jakąż ma  o w a                       minę zawziętą...                       Nie, ja nie jestem                       owej k l i e n t k ą)            
    • @Berenika97    Jak w rzeczywistym życiu: czasem tym, czego potrzeba, aby "(...).Wszystko poszło świetnie (...), jest <<(...) "Stuprocentowy, najprawdziwszy, autentyczny grzech" (...)>> . Przy założeniu, że przy Osobowym Wszechświecie, mieszczącym w Sobie dobro i zło, grzech jako taki w ogóle istnieje.     Dobrze napisane opowiadanie, które  przeczytałem z zaciekawieniem. Serdeczne pozdrowienia.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...