Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Słońce przytula ziemię, ciężko od stóp
w oczach obietnice niespełnienia
i pod chmurami, milczenie.
spiekota słonych wód ,
jesteś temat confessio etc.
z dokładnością wymowy
tobie, we mnie
pomiędzy świętością

odmieniam przypadki
z widzenia pętli tramwajowych
a to znasz …
zawijam w szary papier, i niech przyniesie
na niebiesiach , koszy pełnych
euforie złoto pól
magnetyzm ironio
celownik

nie pożądasz już kata
i był romantyzm
… senny, z przedmieścia
w prześcieradła
język jaszczurzy
na pamięć się nie godzi, zatraca …

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



błędy interpunkcyjne - albo używasz, albo nie. Jeżeli tak, to z głową. Zresztą ten wiersz jest tak treściowo niezrozumiały i źle napisany, że uznaje to za jakiś żart.

nie można używać błędów interpunkcyjnych panie k3ywak , albo nie używać tychże błędów - nieważne , na interpunkcji się skupiaj ot mi osiągnięcie genialności, a co do żartów uznawanych to treściowo w pańską głowę nie musi nic wyjaśniać.

i może Pan go nie rozumieć. się nie gniewam.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



błędy interpunkcyjne - albo używasz, albo nie. Jeżeli tak, to z głową. Zresztą ten wiersz jest tak treściowo niezrozumiały i źle napisany, że uznaje to za jakiś żart.

nie można używać błędów interpunkcyjnych panie k3ywak , albo nie używać tychże błędów - nieważne , na interpunkcji się skupiaj ot mi osiągnięcie genialności, a co do żartów uznawanych to treściowo w pańską głowę nie musi nic wyjaśniać.

i może Pan go nie rozumieć. się nie gniewam.

W dodatku posprawdzaj sobie liczby i popatrz, czy to nie bełkot - np. - "w oczach obietnice" (czyli w każdym oku po jednej?).
Weź się zastanów, do czego służy w wierszu taki znak jak: "...", potem taki znak jak: "." i wreszcie co to jest "wers" i jakie ma funkcje. Dla elegancji zastanów się jak elegancko używać "spacji" na klawiaturze. Potem zastanów się co to jest przerzutnia i metafora - czy tylko zlepek słów czy coś więcej. Potem zastanów się nad takim zdaniem: "z dokładnością wymowy tobie". Wreszcie znajdź sobie w słowniku znaczenie "stylu kwiecistego", a żeby się poprawić na później - "ideał stosowności".

A potem pożal się na forum dyskusyjnym.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



nie można używać błędów interpunkcyjnych panie k3ywak , albo nie używać tychże błędów - nieważne , na interpunkcji się skupiaj ot mi osiągnięcie genialności, a co do żartów uznawanych to treściowo w pańską głowę nie musi nic wyjaśniać.

i może Pan go nie rozumieć. się nie gniewam.

W dodatku posprawdzaj sobie liczby i popatrz, czy to nie bełkot - np. - "w oczach obietnice" (czyli w każdym oku po jednej?).
Weź się zastanów, do czego służy w wierszu taki znak jak: "...", potem taki znak jak: "." i wreszcie co to jest "wers" i jakie ma funkcje. Dla elegancji zastanów się jak elegancko używać "spacji" na klawiaturze. Potem zastanów się co to jest przerzutnia i metafora - czy tylko zlepek słów czy coś więcej. Potem zastanów się nad takim zdaniem: "z dokładnością wymowy tobie". Wreszcie znajdź sobie w słowniku znaczenie "stylu kwiecistego", a żeby się poprawić na później - "ideał stosowności".

A potem pożal się na forum dyskusyjnym.

potem to widzę ehe nakropiłeś tą wypowiedź, że chcesz mi znaki graficzne na klawiaturach wskazać, ale w przecinki i w dwukropki taki Pana styl obrasta, pan z Częstochowy czy z Trójmiasta, w oczach obietnice dla cyklopów, czyli w każdym po jednej, bez odbioru ;P
Opublikowano

Hm, ze składnią w zdaniu potocznym (czyt. w udzielonej właśnie odpowiedzi) też masz kłopoty.
Dlatego dwa proste pytania:
1) dlaczego w "niebiesiach"? - (to pytanie na wiedzę)
2) dlaczego ktoś, kto nie potrafi pisać po polsku (vide pan czy CzarnyTulipan) to robi? - (to pytanie na rozsądek)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



H&M ....... nielogiczniejesz również panie kszyfak ze składnią w zdaniu potocznym dlatego dwa pytania -
na niebiesiach ponieważ na niebiesiach

a jeżeli nie potrafisz pisać po polsku to nie pisz, płakać nie będę no może troszeczkę.
Opublikowano

Nie co? Staram się nie używać neologizmów w dyskusji, bo robi się ona mętna i ciężko zrozumieć interlokutora i panu też to radzę zrobić, bo ten pański bełkot jest nieprzekładalny - zarówno w prozie jak i w "poezji".

Zdaniu potocznym - gdzie pan ma u siebie zdanie potoczne? Chyba nie mówi pan o tym swoim przeładowanym banialukami wierszu?

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



skoro ciężko Pan rozumuje, toć to ja nic nie poradzę, no może jasność umysłu, i setkę na z ga gę , muzykę niskich lotów która bez wątpienia oddaje kserokopię pana osoby, prezentowaną w tym miejscu,

Nie co ?świadczy o takim zapatrzeniu w siebie że ja cie pXXXXXXX,
Opublikowano

niech przyniesie
na niebiesiach , koszy pełnych
euforie złoto pól
magnetyzm ironio
celownik

Tutaj wyszedł bełkocik konkretny (cały wiersz czyta się w ten sposób). Proponuję warsztat dla tego tekstu i ostrożniejsze cedzenie pojedynczych metafor, bo inaczej nie wyjdzie spójna całość.
-

Pancuś

Opublikowano

P. Wiktorze :D To ja wyjasie, co boli w wierszu.

a)zbyt dosłownie, mało plastycznie np.

chmurami, milczenie -> możnaby o tym samym napisac inaczej. Gdyby cohdsziło o próbe archiazacji i byłby to wiersz z rymami to by to w miarę przesżło, ale tak, trzeba zadziwić zaintrygować, dać od siebie coś ;D zamaist deszcz pisać np. samobojstwo kropli wody

b)dopełniaczowe metafory, o zgrozo :D sam je czasem stosuję, bo są one najprostsze, ale nie mile widziane w wierszu:

oczach obietnice niespełnienia
z widzenia pętli tramwajowych

raczje ich unikami a i jeszcze jedno jak już robimy to prosże unikać typu strumienie niepamięci itepe bo to niezbyt dobrze brzmi, i kłuje

c)interpunkcja kuleje (u mnie też :D = proponuje psiac bey, bo y ni to same problemz :D

d)eterki - nie nadużyeajmy przerzurtni, przerzutnai to nie enterek nadający ładny wygląd wierszowi, czy upodabnijący wiersz do wiersza, ale zabieg urozmaicający treść.

Ogolnie teamt też się rozmył, troce jaśniej pisać i klarowniej a będzie dobrze

pozdr.

Opublikowano

dobrze Panie Adolfie , tego rodzaju krytyka to i lepsza niż ten wiersz ;P dziękuję serdecznie za wskazówki i spostrzeżenia które zapewne wezmę do siebie w przemyślenie, w przeciwieństwie do k3yfucka który nie potrafi uzasadnić swoich twierdzeń , zadaje poronione pytania itd. pokazał Pan klasę , no cóż a mnie troszeczkę poniosło.

dzięki raz jeszcze :)

Opublikowano

te trzy kropki to "s" z alfabetu Morse'a? pewnie podwójne spacje symbolizują wtedy dwie kreski, czyli "m". nie rozumiem tego szyfru, a ponieważ postanowiłem być równie zadufany w sobie jak autor, to ocena może być tylko jedna: bełkot!

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • MRÓWKI część trzecia Zacząłem się zastanawiać nad marnością ludzkiego ciała, ale szybko tego zaniechałem, myśli przekierowałem na inny tor tak adekwatny w mojej obecnej sytuacji. Podświadomie żałowałem, że rozbiłem namiot w tak niebezpiecznym miejscu, lecz teraz było już za późno na skorygowanie tej pozycji.  Mrówki coraz natarczywiej atakowały. W pewnej chwili zobaczyłem, że przez dolną część namiotu w lewym rogu wchodzą masy mrówek jak czująca krew krwiożercza banda małych wampirów.  Zdarzyły przegryźć mocne namiotowe płótno w 10 minut, to co dopiero ze mną będzie, wystarczy im 5 minut aby dokończyć krwiożerczego dzieła. Wtuliłem się w ten jeszcze cały róg namiotu i zdrętwiały ze strachu czekałem na tą straszną powolną śmierć.  Pierwsze mrówki już zaczęły mnie gryźć, opędzałem się jak mogłem najlepiej i wyłem z bólu. Było ich coraz więcej, wnętrze  namiotu zrobiło się czerwone jak zachodzące słońce od ich małych szkarłatnych ciałek. Nagle usłyszałem tuż nad namiotem, ale może się tylko przesłyszałem, warkot silnika, chyba śmigłowca. Wybiegłem z namiotu resztkami sił, cały pogryziony i zobaczyłem drabinkę, która piloci helikoptera zrzucili mi na ratunek. Był to patrol powietrzny strzegący lasów przed pożarami, etc. Chwyciłem się kurczowo drabinki jak tonący brzytwy, to była ostatnia szansa na wybawienie od tych małych potworków. NIe miałem już siły, aby wspiąć się wyżej. Tracąc z bólu przytomność czułem jeszcze, że jestem wciągany do śmigłowca przez pilotów. Tracąc resztki przytomności, usłyszałem jeszcze jak pilot meldował do bazy, że zauważyli na leśnej polanie masę czerwonych mrówek oblegających mały, jednoosobowy zielony namiot i właśnie uratowali turystę pół przytomnego i pogryzionego przez mrówki i zmierzają szybko jak tylko możliwe do najbliższego szpitala. Koniec   P.S. Odpowiadanko napisałem w Grudniu 1976 roku. Kontynuując mrówkowe przygody, następnym razem będzie to trochę inną historyjka zatytułowana: Bitwa Mrówek.
    • Ma Dag: odmawiam, a i wam Doga dam.        
    • Samo zło łzo mas.    
    • Na to mam ton.    
    • A pata dawno wymiotłam: imał to i my - won, wada ta - pa.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...