Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zabij mnie proszę
bym nie udawał że jeszcze umiem utrzymać pióro
Zakop głęboko
jesieni sinej żwawość ponurą, bym już nie pisał...

Zabierz mnie proszę
bym już nie niszczył, nie zlewał w słowa.
Zabierz w głąb siebie
stań tu przede mną krzyczeć gotowa, bym już nie myślał...

Zasyp mnie proszę
bym już nie śpiewał, wciąż że potrafię tak przekonany.
Podeptaj ziemię
Może wydostać tonów soprany, się nie zdołają...

Nagrobek postaw
granitów cielsko ziemię dociśnie, nieba kolorem
Znicze mi rozpal
Zakłamu ogni przejrzyste wzory, niech krzyczą w ciszy...

Tak właśnie trzeba...

Opublikowano

Dzięki za uwagi. To tekst z marszu po rozmowie o nastrojach po dzisiejszym krakowskim zgromadzeniu super poety głównorynkowego. Może zbyt szybko wystawiony - cóż ma 50 minut i jest bez poprawek.

ozdrawiam i słodzących i plujących. A przede wszystkim tym co uzasadniają swoje uwagi :D

Opublikowano

Zastanawiam się czy zanim napisaliście te błyskotliwe spostrzeżenia, zastanowił was sam tekst. Mnie jakoś się zdaje że on chyba o was i waszych kompetencjach co do krytyki zamieszczanych tu tekstów. Ale cóż co ja tam wiem... :D A żeby się utwierdzić poczytam wasze teksty. Mniemam że przynajmniej niektórzy piszą doskonałe. A co do Ciebie Marku - hmm nie przyłożyłeś się. Ale co tam - poziom prawie zachowany. Może tylko więcej czasu powinno poleżeć to w szufladzie?
Może wtedy zrozumieliby?

Próbuj dalej

dobrej nocki

Opublikowano
zabij mnie proszę bym nie udawał że jeszcze umiem
utrzymać pióro. zakop głęboko
jesieni sinej żwawość ponurą
bym już nie pisał

zabierz mnie proszę bym już nie niszczył
nie zlewał w słowa, zabierz w głąb siebie,
stań tu przede mną krzyczeć gotowa
bym już nie myślał

zasyp mnie proszę bym już nie śpiewał,
wciąż że potrafię tak przekonany
podeptaj ziemię - może wydostać
tony sopranów się nie zdołają

postaw nagrobek; granitów cielsko
ziemię dociśnie nieba kolorem
znicze mi rozpal w przejrzyste wzory,
niech milczą głośno
- tak właśnie trzeba



no, to by było tak po mojemu :) wiersz ma bardzo ładną rytmikę, która kojarzy mi się z poezją
Baczyńskiego. Twój utwór nie jest jakąś nowością, tematyka wieszcza i jego "przeklętej" roli też
oklepana, ALE: jak pisała przede mną Bernadetta, tu się czuje bardzo osobiste podejście
do sprawy i nie wiem, dlaczego, ale mnie to bierze =)

pozdrawiam, angie
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Hmm kiedy to pisałem nie miałem na myśli wieszczów a tym bardziej nie myślałem tak o sobie. Zwyczajnie zastanawiałem się czy Wy jesteście w stanie znosić mój wierszokletyzm i czy ja mam jakieś prawo by Was obciążać moim wprawianiem się w klepanie po klawiaturze. Teraz jednak widzę że kogoś to zajęło przez chwile. Więc co mi tam - pomęczę jeszcze trochę waszą cierpliwość :D

Pozdrawiam cieplutko

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zegar urzeka melodyjką i odtworzoną dykteryjką, a dołączone jaskółki są bajką.  
    • myślę o tobie całym ciałem  o niej o nas dzień i noc   płynę za tobą całą sobą  bez przerwy na wytchnienie    świecę srebrem przegubów  otwartego pocałunku    z każdym oddechem uda nabierają drżenia  z każdym zbliżeniem usta czerwieni             
    • Gdybym miał wybierać po prostu nie urodziłbym się nigdy. No, ale gdybym jednak był zmuszony bo karma, przeznaczenie, jakiś bóg; wymyśl sobie powód; to zmieniłbym nie jedno, ale dwa wydarzenia ze swojego dzieciństwa. A już dalej poradziłbym sobie ze wszystkim. No, ale jednak się urodziłem, jednak doświadczyłem i wcale sobie nie poradziłem. Tak mi się kiedyś wydawało, że prę do przodu, że  będzie lepiej, ale życie po wielu latach kazało mi zweryfikować to "wydawanie się".  Gdyby te dwie rzeczy się nie wydarzyły, to...  Rozmyślania przerwała... cisza...  Głucha, niema i mroźniejsza niż arktyczne powietrze cisza.  Ostrożnie przesunąłem palec na spust Raka. Nie odbezpieczam, bo nigdy nie jest zabezpieczony. W tym świecie nie ma czasu na zastanawiania się i ostrzeganie kogokolwiek o intencjach; Albo ja, albo oni, albo zmutowana natura.  Nie otwieram oczu, bo noc jest tak ciemna, że nie widać nic na wyciągnięcie ręki. Staram się nie poruszyć pod plastikowym brezentem, żeby nie zaalarmować nikogo i niczego jakimś szelestem.  Leżę na prawym boku. To trochę niewygodnie, żeby pomóc sobie na czas bronią palną, ale kiedy leżę na lewym to słyszę bicie własnego serca... Taka ciekawostka.  Bardzo uważnie wsłuchuję się w ciszę. Jak to się stało, że nagle nie ma najmniejszego podmuchu wiatru?  Pieprzone zbiegi okoliczności. Nienawidzę tego bo wiem, że to początek kolejnych kłopotów. Zawsze jest tak samo, najpierw jest cisza albo w otoczeniu, albo w umyśle a później trzeba działać i to nie w rękawiczkach.  Jest!  Wyławiam delikatny szelest z głuchego mroku. To nie człowiek, ludzie są bardziej hałaśliwi, ale to wcale mnie nie uspokaja, bo na człowieka wystarczy jeden strzał z broni, ale nie na te bestie! Tak jakby wiedziały, że w smolistej ciemności nie da się celować...  Nie ruszam się. Czekam aż poczuję oddech na twarzy i ten cholerny smród...  Czekam...
    • i stale o tym zapominasz że przecież tutaj jesteś po coś "Panie to nie jest moja wina" dotykasz mnie swym ciężkim losem   pewno o Hiobie zapomniałeś swe dywagacje tocząc marne tylko przypomnę "bez Jego zgody z głowy najmniejszy włos nie spadnie"   pozdrawiam
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      odbieram jako jedną wielką metaforę rymy męskie sugerują że to może być piosenka   Pozdrawiam
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...