Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 44
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Popularne dni

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



"Użytkownik ma prawo do:
Swobodnej (nieskrępowanej [!!!]) dyskusji na łamach www.poezja.org. (...)- Poprzez dyskusje rozumie się wymianę poglądów, doświadczeń, wiedzy; tekst dyskusji nie może obrażać osób trzecich lub bezpośrednio zainteresowanych dyskusją. "
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Jednocześnie jednym z punktów jest przestrzeganie regulaminu zgodnie z art. 23 i 43 Kodeksu cywilnego o ochronie osób. Narzucanie swoich poglądów religijnych narusza ten przepis.

Andrzej K.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


problem w tym, że nikt tutaj nie narzuca swoich poglądów, a jest chyba różnica pomiędzy napisaniem swojego zdania na jakiś temat - zwiazany zresztą bezpośrednio z utworem - a narzucaniem swoich przekonań...
Opublikowano

Chciałbym skomentować tekst,nie włączając się w teologiczne dyskusje:
Dla mnie jest to najzwyklejszy manifest(podmiot zbiorowy),,odbieram to jako ostrzeżenie,jakich w historii świata było wiele;napisany zresztą bardzo dobrze,może trochę fanatyczne przesłanie,ale pewność przekonań osób wypowiadających te słowa jest odczuwalna i o to chodzi;
Nie komentujcie przekonań osoby piszącej tylko tekst.
pozdrawiam z szacunkiem
piotr

Opublikowano

Do momentu gdy przedstawia się własne poglądy, to tak.
W momencie, gdy w ocenie własnych poglądów wyraża się opinię o inaczej myślących lub jego własnym symbolu religijnym narusza się regulamin.

Cytuję:

- ileś tam miliardów ludzi dzień w dzień nazywa go bogiem i sie do niego modli... nazywanie go niedorzecznym jest nieporozumieniem...
co najwyzej niedorzeczni są ludzie wierzący w jego zamrtwychwstan

- jeżeli więc chodzi o tym że j.ch. był człowiekiem postapił tak samo bohatersko co głupio. jest to kwestia wiary, zdrowego egoizmu. nadstawianie drugiego policzka?? dla mnie pasterz był niedorzeczny...

- J.Ch. zrobił to bijąc wszystkich innych na głowę... moze to nie było zaplanowane, moze naprawde myślał że jest synem boga... ale jeżeli jednak wiedizal co robi, to nie mozna go chyba nazyważ niedorzecznym...

Andrzej K.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




to jest tylko dyskusja, a dyskusja ma na celu przekonanie drugiej strony do swoich racji i wydaje mi sie, ze dopoki strony nie czuja sie urazone, to nie ma w tym nic zlego...


a tak od siebie, to tez uwzam, ze pasterz jest niedorzeczny...
Opublikowano

bo nie widze w komentarzach jakis wiekszych sprzeciwow i wszystko odbywa sie kulturalnie :) jest wiele rzeczy, ktore nas rania a nie mamy na nie najmniejszego wplywu, wiec taka normalna dyskusja o pogladach naprawde nie jest czyms zlym.

Opublikowano

- ileś tam miliardów ludzi dzień w dzień nazywa go bogiem i sie do niego modli ( tu chyba się Pan ze mną zgodzi)... nazywanie go niedorzecznym jest nieporozumieniem...
co najwyzej niedorzeczni są ludzie wierzący w jego zamrtwychwstanie
(chciałby zauważyć, że uciął Pan b.ważny fragment: "(nie oceniam, to tylko taka teoretyczna dywagacja)" -a on chyba zmienia kontekst )

- jeżeli więc chodzi o tym że j.ch. był człowiekiem postapił tak samo bohatersko co głupio. jest to kwestia wiary, zdrowego egoizmu. nadstawianie drugiego policzka?? dla mnie pasterz był niedorzeczny...
(i znowu wyrazenie własnej opinii. A słowo "niedorzeczny" nie jest chyba wulgrane, ani obraźliwe - zwłaszcza, że określało tutaj zachowanie )

- J.Ch. zrobił to bijąc wszystkich innych na głowę... moze to nie było zaplanowane, moze naprawde myślał że jest synem boga... ale jeżeli jednak wiedizal co robi, to nie mozna go chyba nazyważ niedorzecznym...
( a tego to już nie rozumiem - co w tym jest obraźliwego )

ale lepiej skończmy temat... najlepiej uznać, że komentowalismy tutaj ksiazkę o tytule "biblia' ...
pozdr
[sub]Tekst był edytowany przez klaudiusz dnia 11-07-2004 13:47.[/sub]
Opublikowano

aż zdziłam sie tą dyskusja o to czy ktos kogoś uraził itp... rozumiem,że inni którzy tu zaglądają mogą poczuć się zgorszeni, ale poezja po częsci chyba jest dla yntelygentnych ludzi czyż nie?? jeżeli ktos poczuje się urażony to świadczy tylko o tym, że nie umie czytac. ze jak coś jest niezgodne z tym co sam czuje to jest juz to złe i tyle...

a pasterz dalej pozostaje postacią niedorzeczną... no chyba że lepiej to nazwac... personą 'medialną'...

pozdr.
Tera

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Ewelina   1. Ogólne wrażenie     To jest typowy wiersz „portalowy”: dużo efektownych słów, mało konkretu. Dominują abstrakcyjne rzeczowniki (proza, bogowie, szczęście, marzenia, myśli, los), a prawie w ogóle nie ma rzeczy, które można zobaczyć, dotknąć, poczuć. Powstaje wrażenie ładnie brzmiącej, ale bardzo ogólnej deklaracji – coś pomiędzy postem motywacyjnym a „liryczną tapetą” na fanpage.   Emocja jest niejasna: niby brakuje „tak niewiele”, niby „idę”, ale nie wiadomo dokąd, od czego, z kim. Wszystko jest rozmyte.     2. Obrazy i metafory (tu jest największy problem)     Linia po linii:   „brakuje mi tak niewiele…” – fraza kompletnie zużyta. Pojawia się w piosenkach, statusach, wierszach nastolatków. To otwarcie niczego nie zapowiada i jest sztampowe. „z utkanej prozy wycinam sylwetki bogów,” Mieszają się tu dwa porządki: tkanie i wycinanie. „Utkana proza” brzmi jak ozdobnik dla ozdobnika; nic nie znaczy. „Sylwetki bogów” – znowu mega abstrakcja, zero konkretu. Nie wiemy, jacy bogowie, z jakiego mitu, po co wycinane, niby nie ważne, a jednak… „dłonią przemierzam lapidarne szczęście,” „Przemierzać dłonią” – obraz dość pretensjonalny, a „lapidarne szczęście” językowo zgrzyta. „Lapidarny” dotyczy formy wypowiedzi (zwięzły), nie szczęścia. Tu brzmi to jak słowo wzięte ze słownika, żeby było mądrzej. „w tysiące wielokropków biegnę,” „Wielokropki” to meta-literacki rekwizyt. Bieganie w „wielokropki” jest obrazem mocno wydumanym – pokazuje raczej autora, który koniecznie chce być „poetycki”, niż sytuację liryczną. „przez zaspy marzeń przedzieram się,” „Zaspy marzeń” to kolejny bardzo zużyty obraz. Skojarzenie z zimą, śniegiem – ale nijak nie rozwinięte. „wśród spęczniałych myśli” „Spęczniałe myśli” – dziwne, biologiczno–hydrauliczne skojarzenie; w dodatku nic z nim dalej nie robisz. Po prostu kolejne „dziwne słowo”, żeby było gęściej. „z frywolnym chichotem bezpańskiego losu” „Chichot losu” to frazeologizm tak zużyty, że prawie martwy. Dodanie „frywolnym” i „bezpańskiego” nie ożywia go, tylko jeszcze bardziej obciąża linijkę. To już barok ozdobników. „idę – ręka w rękę” Największy problem: z kim? W klasycznym idiomie idzie się „ręka w rękę z kimś/czymś”. Tutaj kończy się to pustym zawieszeniem. Z losem? Z własnymi marzeniami? Czytelnik musi się domyślać, bo tekst tego nie mówi.     W sumie mamy tu kaskadę metafor, ale żadna nie zostaje domknięta, rozwinięta ani osadzona w realnej sytuacji. Jest „ładne gadanie o niczym”.   3. Dykcja i język     Dużo przymiotników: utkanej, lapidarne, tysiące, spęczniałych, frywolnym, bezpańskiego. To obciąża tekst, a nie niesie treści. Wiele słów wygląda na wzięte z „poetyckiego słownika” bez sprawdzenia, czy naprawdę pasują (lapidarne, spęczniałe). Składnia jest prosta, niemal prozatorska, tylko poprzełamywana enterami – to daje wrażenie prozy pociętej w wersy, a nie prawdziwego wiersza.   4. Rytm i konstrukcja     Prawie wszystkie wersy mają zbliżoną długość, ale to nie tworzy rytmu, tylko monotonię. Interpunkcja jest jednolita (ciąg przecinków, aż do finału), przez co utwór brzmi jak jedno długie zdanie, które się snuje i snuje. Brakuje miejsca na wydech, akcent, pauzę znaczącą. Tytuł „Idę” obiecuje ruch, drogę, proces – a większość wiersza to statyczne, abstrakcyjne obrazy z wnętrza głowy.   5. Co tu można uratować / co byłoby do zrobienia ????     Trzeba wyrzucić 70–80% ozdobników i zostawić jedno mocne porównanie lub metaforę, a potem je przepracować. Zamiast „utkanej prozy”, „sylwetek bogów”, „zaspy marzeń” – dać jeden realny obraz: miejsce, porę dnia, detal (kubek, przystanek, korytarz, światło w oknie, cokolwiek!). Na tym tle można dopiero budować abstrakcję. Doprecyzować podmiot i adresata: kto idzie, z kim, dokąd. Sprawdzić każde słowo „czy to naprawdę to znaczy?” – i wyrzucać te, które są tylko dekoracją.     Na tę chwilę tekst działa raczej jako sentymentalny cytat do grafiki na Instagramie niż jako wiersz, który by się obronił na warsztatach poetyckich. Żeby to wynieść wyżej, potrzebne są: konkret, prostota, logika obrazów i odwaga rezygnacji z „ładnych słówek”.   Pozdrawiam serdecznie! 
    • Tu mamy termos psom. Rety, mamut!
    • Równe Ina poda jaja. Do panien wór
    • @Lenore Grey poems Staram się pisać jak najlepiej. Dziekuję.
    • @Simon Tracy Twoja nisza jest cudowna, sama uwielbiam te klimaty

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...