Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

gdzieś na zakręcie łzy wirażu
co po policzku kroplą spływa
w grymasie ust, już bez obrazy
tworzących słowa tak dotkliwe

w niepewnym drżeniu czubka palców
gdy dłoń nerwowo się zaciska
a oczy patrzą jakby naprzód
chociaż iskierka blasku znikła

w lekkiej tęsknocie tkwi pragnieniem
juz niewracania do przeszłości
obdarta z marzeń ma natura
na kwiatku drżący mały motyl

Opublikowano

Szanowna Pani Bernadettko
sprawdziłem ilość zgłosek - się zgadza,
sprawdziłem średniówkę - się zgadza:)
tyle tytułem wstępu.
Zwabiła mnie Pani tytułem, bo na słowo "kobiecość"
jestem uczulony, paskudna alergia. Tym bardziej kobiecość w wykonaniu kobiety
zawsze mnie ciekawi i tym razem też.
Wiersz podoba się średnio ze wskazaniem na tendencję wzrostową:)

Co bym zmienił;
otóż zakręt i wiraż to chyba błąd stylistyczny- tautologia się kłania,
no i "ma natura" powinna ulec zmianie /to "ma" nijak się ma:) /
proponuję - żeby dziewięciozgłoskowca nie zepsuć - taki wers:

obdarte z marzeń moje ego

Pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @violetta dobrze :) rano trening, obiad w restauracji - wołowina duszona z cytryną z Azorów, dom, wieczorem na basen.   normalna sobota :)   a Ty ?
    • Życie nowym tchnieniem wraca, Gdy siwe włosy nabierają koloru. Czas cofa się, już figlami nie nęka, Z twarzy zmarszczki zanikają powoli.   W lustrze już odbicie nie jest obce, Znów patrzy na mnie Jadwisia, rumiana podlotka. Zniknął świat, który zszarzał, zbladł, A teraz nasyca się barwą, jak poranek letni.   Z ust uśmiech tryska, czysty, mleczny ząb wyrasta. Yyy, niedowiarkom pokazuję. I ciało, które niegdyś słabło, Łamliwe, kruche, skrzydeł dostaje.   Czuję, jak mięśnie się regenerują, Żwawość wraca, wnet na dancing się wybiorę. Włos bujny wiatr rozwiewa, A w sercu młodość rozkwita na nowo.   Pamięć wróciła, każdy szczegół, słowo i kłamstwo, Jak dawny, wierny przyjaciel, Co sto złotych pożyczył na weksel. I tak się staje cud odmłodzenia,   Gdy krok żwawy wybija takt nadziei. A największą tajemnicą jest to, Że wspomnienia odrastają z lat dziecinnych. Eliksir młodości to hasło, cudowny znak,   Że w jesieni życia przychodzi wiosna, A z nią zapomniane aromaty, Smaki owoców ze starych grusz i jabłoni. Bose stopy znów biegają po łące.   Lasu poznaję zapach, igieł, grzybów i mchu, I pierwszy raz od lat naprawdę oddycham. Aż w kąciku oka łza się kręci, Jakby historia zaczęła się od nowa.  
    • Kiedyś to się kąpałam w płytkiej rzece. Lubię widzieć biały piasek.
    • @Migrena świetnie:) jak mija ci dzień ?:)
    • Zaśpiew zdarty z pani Antoniny Krzysztoń. To kradzież moim zdaniem, chociaż legalna. W wersji muzycznej potwierdza się trudność wyśpiewania kobiecie jednego wersu. Lepiej by było Ponieważ może obciążać i .. No ale tego żadna sztuczna int. nie przyzna. Życzę Autorowi, by ktoś to naprawdę swoim głosem zaśpiewał. Mogłaby i prawdziwa pani Antonina. Pzdr  I masz rację, że na swój użytek taka mała kradzież.. jest nawet miła i sprawia przyjemność wersja audio.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...