Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

A wszystko zaczęło się niewinnie, zwyczajnie-
sala lekcyjna, znudzone biurka swym zużyciem, staniem
wdychające zapachy niewchłoniętej wiedzy, nudy i zdrętwiałe od
wiszącego nad wszystkimi ciężaru dnia przedferiowego.
Nic się nie chce... Nauczycielka policzkuje karty dziennika
pióro myśli, że jest bolidem i ślizga się pod stopamu
noga - jak kret - chce wkopać się w podłogę, a podłoga
jak gad o łuskach - parkiecie, drze się, skrzypi i pluje
brudem nieuprzątniętym przez sprzątaczki.

Pani Kacha - bo zwać się miała Kasia, ale litera S
jako symbol węża diabelskiego musiała zostać zastąpiona
pięknym małżeństwem c i h (choć złośliwi krzyczeli: chuj! chuj!
ale chuj to z łaciny, a zresztą teraz mówi się pyta)
jak silnik samolotu wydycha powietrze i czeka aż odleci, słowa
grzęzną w kawałkach sałaty na zębach, ledwo słychać:
rolnik miał 22 kilo jabłek, 40 kilo chałaty (giń chatanie!) i 22 kilo gruszeczek
(broń Panie Boże Allachu Buddo Makaronie Ateisto Rozumie nie obrażając
wprowadzono wspólne boskie imię) bo trzepać można dywan (nigdy gruszkę!)
I pyta się odpowiedź brzmi? Nikt. Nikt. W końcu się poderwała ręka, jakby
Się od ciała oderwać chciała i uczeń powiedział…
„Chyba.. tak… chyba… 88!”

I się zaczęło. Mowa przeszła w krzyk, krzyk dotarł do domu, a tam, poniesiony przez drut przemienił się w prasę. Bulwersująca propaganda w szkole! Zrozpaczony rodzic wezwał koło rodziców, to senat,
Ten parlament a ten Radę Wszechświata, która się odbyć 14-nastego nie
mogła i przy składzie 168 posłów 1 marszałek też (ponoć to jakieś pod teksty miało)
więc trza było wszystko zmieniać na anty-liczby.(właściwie nie-liczby) I orzekli: tak być nie może, wolność ma być ponad wszystko, równość też! Przyjęto ustawę „Żeby było miło i była wolność” A jej postanowienia brzmiały:
- wystrzelać orły
- usunąć krzyże (bo jak się złamią?)
- pomalować wszystkich ludzi na zielono
- wprowadzić do chrześcijaństwa Córkę Przenajświętszą
- z liter dużych i małych zrobić jedną: literę średnią
- zamiast cyfr posługiwać się określeniami dawno, dużo, mało, i ogólnik: dupa
Na wniosek Rady przyjęto też Traktat Normujący, ażeby na urwanie jednemu palca
7 miliardom urwać ten palec nadmiarowy, ażeby wszystkim stawał tyle samo razy i tak samo często
Ażeby pogodzić barszcz biały z czerwonym, żeby USA kolejnych rezerwatów nie stawiała i
Żeby słone mogło być słodkim, a słodkie gorzkim!

Ale to nie koniec: człowiek jest cwany, wprowadzono więc wolnobozy,
Tj. obozy równości, dzięki którym równości miało stać się za dość.
W których był tylko jeden kolor, tęcza była nazistką ( pamiętacie czasy gdy
Była pedałem? ach te czasy, ach obyczaje) w końcu tak minęło dużo czasu
(nie mogę podać ile, bo sekundy zyskały wagę godzin, a razem z nimi wagę lat, a potem wieczności)
I uznali, że tak się nie da. Trzeba w końcu to równo zakończyć, bo teraz to równo nie jest
(a żeby równo było to nie mówił tego jeden, tylko wszyscy) wiec nic nie dało się usłyszeć.

I wiecie? Zaostrzyli warunki w obozie, usuwali wyłamujących się, a na koniec: z wielką radością
Się zagazowali -- ale było równo.

A wniosek?



Obłuda nie zna swego imienia –
Obłudzie ciągle prawdy jest brak
I jak sierota błądzi nieszczęsna
Chcąc znaleźć cichy, spokojny dach.

Jak ona pragnie, wreszcie być sobą
I znaleźć swoją straconą twarz,
Jest w świecie jakby – osób osobą
I z wiatrem lata ścigając czas.

Na każdym kroku, ach jakże blisko
I w każdej cząstce, i w każdym z nas
Wciąż łamie światło – by jaśnić wszystko
I swymi łzami zmywa nam twarz.

Jakże by ona chciała być prawdą
wiedzieć, że sama istnieje w sobie
stanąć przed lustrem, jakby przed wiarą
i krzyknąć żyję oraz tu stoję.

Ale ją ludzie wciąż przetrzymują
I w złote cienie stroją na bal
Mówią, że piękna – lustra zdejmują
Że jest cudowny jej fałszu szal.

Lecz ona w fałszu nie chce żyć wiecznie
Jakże by chciała tak się o-budzić!
I w prawdzie kwitnąć, poznać ją wreszcie!
Nucić pod nosem hymn serc.. nie ludzi!

Chce latać wiecznie, wśród kwiatów - gwiazd
Lecz czarne serca, co niczym klatki
Nie dadzą biednej prawdziwą się stać –
Bo wtedy zwiędną – ludzie: ich płatki.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



No racja wiersz jest nie pełny. Zapomniałam tej ch*jowej książeczki propagandowej rozdawanej do niemieckich szkół :PPPPP

Uśmialibyscie się

pozdr.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



No racja wiersz jest nie pełny. Zapomniałam tej ch*jowej książeczki propagandowej rozdawanej do niemieckich szkół :PPPPP

Uśmialibyscie się

pozdr.

Cel nie uświęca środków. Sam się zmień na lepsze ;p

A co do wiersza - pierwsza część jest kosmiczna a druga archaiczna. W ogóle nie wiem jak do tego podejść.

Pozdro.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



No racja wiersz jest nie pełny. Zapomniałam tej ch*jowej książeczki propagandowej rozdawanej do niemieckich szkół :PPPPP

Uśmialibyscie się

pozdr.

Cel nie uświęca środków. Sam się zmień na lepsze ;p

A co do wiersza - pierwsza część jest kosmiczna a druga archaiczna. W ogóle nie wiem jak do tego podejść.

Pozdro.

Pierwszy część: bolączka naszych czasów
Druga część: wieczny problem

Stąd taki styl

Ależ moja zmiana nie pomoże ;))

Poezja też nie. Ani idea... CVzytaj i poznasz moje zdanie


Odtąd w przestronnym milczenia kościele,

Po brukowaniu się przechodząc płaskiem,

Nie jej ja depcę grób... lecz po tych dziele

Stąpam, co cmentarz wyrównali piaskiem.

Aż się zamyślą myśli niszczyciele,

I grom zawołam, by uderzał z trzaskiem,

Wiedząc, iż ogień dla bez ognia ludzi,

Choćby w krzemieniach spał, w niebie się zbudzi[;'
Opublikowano

Piekny 12- złoskowiec, mogę dokończyć ;)

Cel nie uświęca środków. Sam się zmień na lepsze
Chociaż twoje słowa, biją w serc kamienie
Jako pierwszy z chóru, pieśni śpiewasz piękme
Inni są źle - to fakt... Ale ty... zmień się na lepsze.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Dla mnie to jest zaśmiecanie Działu. Zrobiło się tu cokolwiek nędznie,
aż nie szkoda człowiekowi, że mu brakuje czasu :)
Pozdrawiam.
???
Które Boski: wiersz, czy komentarze? :P
Rozumiem, że wiers. Nie musi byc dobry, ważne, że porusza temat, którego obecnie nikt nie poruszy

pozdr.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




KUUUUUUUUUUUUUUUUUUUURRRRRRRRRRRRRRRRRRRR******************AAAAAAAAAAAAA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

IDIOTA UMIE POLCIZYĆ DO 10 :(((((( QWA, DLACZEGO WCZORAJ LCIZYŁEM, LICZYŁEMA TU SIĘ STRFOY RÓŻNIĄ TAK

JEDNE MAJKĄ UKŁĄD 10,9,10,9 DRUGI 10,10,10,10, A INNE 9,9,9,9

A JAK LICZYŁEM WYSZŁO MI WSŻEDZIE 10 STLKAB

:((((((((((((((((((((((

KRYZYS TÓRCCZY ;) ?

POZDR.
Opublikowano

Wcale nie długie, poczytajcie sobie Karaska. jak jest o czym to można długo...

Podoba mi się jak nie wiadomo co, bo prawdziwe.

Stylistyka taka trochę korespondująca do owej poezji zaangażowanej nieco politycznie.

Zestawienie różnorodnej stylistyki cz 1 i 2 ciekawe.

Jak pisać to pisać a nie tylko wzdychać...

Pozdrawiam.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Masz rację, to jest nawet stanowczo za krótkie. Takie sprawy trzeba ciągnąć bez końca,
ba "Pana Tadeusza" z tego zrobić!


A kiedy zwiędną ludzie - ich płatki,
Przyjdzie obłudzie obłudnie się śmiać.
Czasem popuści od tego w gatki,
"Jak cudnie pachnie" obłudzi ją wiatr.

A czarne serca, już bezobłudnie
Rozkwitną wtenczas zapachem cudróż.
Zaklaszczą prawdy obłudzie cudnie,
Bo wszystko prawdą będzie bez niej, cóż:

Cóż za obłuda! Cóż, że obłudna,
Od kiedy ludzi nie ma - nie łudzi
Się nawet ona, tylko bezludna
Z Piętaszkiem prawdy seksem się trudzi.

Czarna jest dziura, rozpacz po ludziach,
Czarne są serca rozbitków Prawdy:
Od teraz prawda jest (że) o-błudna,
Boże, ty nie grzmisz? Nie patrz się... w gwiazdy.


Wiem, że cały czas stanowczo za mało o tej obłudzie. O obłudzie
można przecież w kółko Macieju :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Masz rację, to jest nawet stanowczo za krótkie. Takie sprawy trzeba ciągnąć bez końca,
ba "Pana Tadeusza" z tego zrobić!


A kiedy zwiędną ludzie - ich płatki,
Przyjdzie obłudzie obłudnie się śmiać.
Czasem popuści od tego w gatki,
"Jak cudnie pachnie" obłudzi ją wiatr.

A czarne serca, już bezobłudnie
Rozkwitną wtenczas zapachem cudróż.
Zaklaszczą prawdy obłudzie cudnie,
Bo wszystko prawdą będzie bez niej, cóż:

Cóż za obłuda! Cóż, że obłudna,
Od kiedy ludzi nie ma - nie łudzi
Się nawet ona, tylko bezludna
Z Piętaszkiem prawdy seksem się trudzi.

Czarna jest dziura, rozpacz po ludziach,
Czarne są serca rozbitków Prawdy:
Od teraz prawda jest (że) o-błudna,
Boże, ty nie grzmisz? Nie patrz się... w gwiazdy.


Wiem, że cały czas stanowczo za mało o tej obłudzie. O obłudzie
można przecież w kółko Macieju :)

Ja już napisałem pół-odę o "obłym udzie"

obł-oda
"Obłe udo"

Ob-
łód(ka)
Ob-
wódka
Ob-
róbka

Fa-
ł(s)zy
W(Y)
(z)szy
WAĆ
łud
--- aber, ob?

Ob-
rzezać
Ob-
r(ł)udę

I
i obłu -
o - błu -
ob-lud-
"AAAAAAAAAAAAAAAAAA"
bo:
Obłuda!
  • 2 lata później...
Opublikowano

zawsze w Ciebie wierzyłem Adolfie i się nie pomyliłem :)
Dlaczego tutaj ten wpis?
A, tak wypadło. Przyszedłem coś poczytać i trafiło się to. A może dlatego, że jest 2011 i widać różnice?
Powtórzę za Leniarem - wariat jesteś...
Ale zdolny, jak diabli - trzymaj się.
:)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Twój ślad błądzi wciąż przy mnie. Kolejny już raz pytam niebo o sens. Jeśli możesz to proszę powiedz, gdzie naprawdę jesteś. Chyba nie wątpisz, że są chwile w których próbuję cię odnaleźć. Wiem, to przecież niewykonalne. Tak dosłownie. Gdzie twój świat. Skąd mam to wiedzieć. Wybacz. Ja tylko tak. Chyba mnie znasz na wylot. Czasem pytam za dużo a innym razem olewam co ważne, parodią sensu namiastek.   Tak bardzo chciałbym cię zrozumieć nie bacząc na to, czym obdarzył mnie los. Wcale nie gniewam się na ciebie. Nie potrafię nawet, lecz czasami trudno jak cholera, więc proszę powiedz, gdzie te twoje niebo, w zwątpieniu chwil. Wiem, że nie dźwigam więcej niż mogę unieść. Chcę wierzyć, że każdy ma swój ciężar, dopasowany do możliwości. Rozumiem to, ale czasami tak po prostu brakuje zwykłych ludzkich sił.   Póki co, zdarza się ciemność w środku dnia. Dlaczego każesz mi błądzić. Po omacku natrafiać na to, co rujnuje umysł niczym żelazna kula, ściany samotnego domu. Czy mam życie zostawić, uciec sobie stąd? Tylko dokąd, skoro nawet śmierć tego nie zapewnia. Tak się nie da. Zniknąć zupełnie. Tu i tam. Absolutnie.   Jeżeli mnie słyszysz, to musisz przyznać, że w tej kwestii nie miałem wolnej woli. Taka niestety prawda. Nie mogłem zdecydować przed swoim narodzeniem, czy chcę zaistnieć na tym świecie. Takim, a nie innym. A może jednak podjąłem decyzję w jakiś niepojęty sposób, tylko nie jest mi dane o tym pamiętać. Myślę czasami poprzez pryzmat cierniowych marzeń. W tej krainie mego snu, chcę uwierzyć, że wydarzy się cud.   A z drugiej strony widzę w zwierciadle nadziei cień, taki prawdziwy, że aż oczy bolą mnie. Czy bywa tak, że to co zasłania światło, jest ważniejsze od blasku, który może oślepić. Dręczą myśli te, czy to znowu nie sen. A jeśli nie? Czy ujrzę kiedyś świt poza zrozumieniem, lecz mimo wszystko pojmując gdzie jestem, dlaczego i jaki to ma sens? Nie tylko dla mojej świadomej tożsamości. Dla każdej. Jako myślącej odrobiny universum. Takiej małej jak punkt.    
    • @Migrena Oj, dziękuję, a Aluś ma znowu chory komputer, a w tablecie piszę tak że 20 razy wolniej i w ogóle mnie nie słucha, koszmar! @Marek.zak1

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Ech, no właśnie, że nie wiadomo, ale nie będę o tym myśleć, bo się boję :) Dziękuję, Marku.
    • @lena2_   dzięki Lena. serdeczności :)  
    • @lena2_   liryczne westchnie wyrażające bolesny nadmiar niewykorzystanej czułości.    pozostaje ona niezaspokojona i kończy się zmarznięciem w obliczu braku realnego dotyku.   bardzo piękny, emocjonalny wiersz :)    
    • @Alicja_Wysocka   Aluś. podziwiam Cię za Twoją wrażliwość :)   fantastyczny jest Twój wiersz.  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...