Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Przed wszystkim zawsze była ona.
Matka ekspresji, Królowa Słów,
Służebnica Niebios.

Nim powstało koło, zmontowano silnik
Wylądowano na księżycu, wygrano wojnę….
Zawsze się ona pierwsza musiała pojawić –
I tylko: „Kurwa, to działa!” „Kurwa, to się toczy!”
„Kurwa, wygrywamy!”

Jakby nie było innego słowa, który posiadł świat w sobie
I go wypluwał. Wielka świętość i nie-świętość
Zalążek innych zwrotów: „O kurwa o jedną sylabę za dużo – „
Wiersz tak się tworzył

Zawsze – przy złożonej myśli, grunt przygotowywała
Prostota, wulgarność
Kurwa.
Bo złożoność nasza to nakłada (layer) na
Zwierzęcość i brutalność.

Opublikowano

A mnie się wydaje, że tu chodzi o problem wdarcia się do naszego języka tego wyrazu jak plagi...na każdym kroku słyszymy tę "kurwę", jakby bez niej nie można było się porozumieć.
A dobrze by było zabrać się za "odchwaszczanie".
:))
Pozdrawiam.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Dokładnie. Dwa problemy

a) wulgarnosci codziennej
b) wulgarności ogólnej (ironiczne, że człowiek zawsze jak się cieszył, to sobie mówił kurwa pod nosem, czyli, że obudowywał wulgarność w piękniejsze śłowa nei wyzbywając się co prowadizło do rozkąłdu atakze obecnej sytuajci patrz punk a)

dzięki zawgląd

pozdr.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zatracenie    Spełnienie    Uwielbienie    Czyste sumienie    A na nowy rok?   Tylko jedno marzenie    O miłości, która góry przenosi   I daje wiatr w żagle...    
    • Prowadzisz mnie gładko przez rozświetlone miasto. Ty i ja na tylnym siedzeniu w szampańskiej czerwieni zlizuję brokat z twoich ust. Dzisiaj tankujemy do pełna.!  Wyczuwam podniecającą nieśmiałość, oddaję kluczyki  dwa tysiące porywających koni pod maską.   Na drodze dwadzieścia sześć, prosto przed siebie.!      ;)    Szczęśliwego Nowego Roku.!                 
    • Jeden po drugim rwę płatki stokrotki. Zdaje mi się, że sama nic nie powiesz. Trzeci po czwartym rwę stokrotki płatki. Zza horyzontu wyjawia się człowiek, Wygląda tak obco jak ja - ujadam. On zaś przemawia moim, ludzkim głosem. Rysuje się w jego słowach obawa. Zakładam opaskę na śpiące oczy.   Stokrotki płatki spadają na ziemię Coraz to wolniej, im bliżej do końca. Ta rozjeżdża się w nogach - kuleje, Rozchwiana iskrami mdlejącego słońca. I o wszystkim chce mi się zapominać. Nie jestem pewny czy cię oskarżyłem, (siódmy po ósmym płat stokrotki zrywam), Czy chwilę temu nazwałem cię kurwą.   Stanąłem z kwiatem obdartym ze skóry Przed miejscem, które leżało odłogiem. Nic nie znaczy jego sąd ostateczny. Liczyć skończyłem w procesu połowie. Zjednoczył się z nim w swoim obszarpaństwie. Zaczął wtem tłuc w mojej klatce piersiowej. Zapytałem go - jak zabić Goliata? Odrzekł, że nic się nigdy nie wyjaśni.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Twarze dwunastu wyrazów nie uśmiechają się z prawdą
    • A gdyby?   Gdyby nie bylo mnie na tym świecie? Gdybym nie powstala w tej jednej kobiecie?   Gdybym sie nigdy nie urodzila, Byloby lepiej?   Zdecydowalaby o tym moja rodzina.   A gdybym tych rzeczy nie zrobila? Gdybym temu zaradzila   Gdybym zrezygnowala ze zla tego Gdybym wiedziala co robi mi to strasznego…   Lecz nie wiem, A gdybym wiedziala?
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...