Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

cynamon


Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 54
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Po prosże jeszcze jeden dzien i będę pewny co do interpreetacji.
Jutro napsiz.e Teraz wypsze, co mi isę spodobąło:
wiersz płynnie się czyta, gładko, obraz jest

Wydźwięk tego framentu strasznie mi się podoba

że muszę uważać by przypadkiem
czegoś nie napisać
za takie na przykład
dwanaście tysięcy opadających
szeleszczących parasolek

pozzdr. Do jutra ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam pomysł. Poczatkowo miałem zwrócić uwae żeby jednak Bog napisac z wielkiej litery -ale widze, że w ten sposób forma wspomanaga trweści. Bo oto nie Ten Wszechmocny-Bóg trzęsący galaktykami, w żłocie i piorunach, ale zwykły, ten sam, ale jak inny, Bóg-chwili odpowiadający za drobiazgi i szczęście, a jedncześnie bedący indywidualnym bogiem dla każdego (każdy ma swoje wyobrazenie Boga) I właśnie ten bóg chwili, odpowiedzialny za sekudny obudził dzień (-->impresja). Strasnzie fajny pomyłś bezwstysdnei jesienny - niby 2 śłowa, ale jak potęążny obraz jesieni.

obudził bóg małych rzeczy
dzień tak bezwstydnie jesienny

-----------------------------------------------------------------------------------------
Peel, jak dla mnie zwykły człowiek, zwolennik "Carpe diem" ale też poeta (uważać, żeby nie n apsiać) chce przedstawić to co widzi, zbudowac obraz, ale wie, że zwykły obraz świata, pozbawiony filozofi, jakiejś głebokiej mysli nie będzie się podobał poetom, oczekującym bazrdziej rozważania, niż zwykłego zdjęcia świata ze żrenicy peela.

że muszę uważać by przypadkiem
czegoś nie napisać

To jest boski. To jest właśnie obrazek jesienie. Niby banalny (peel się boi, i wie, że zostanie wdeptanty, za to sforuowanie) ale odważa się: oto szeleszczące (dobry dobór wyrazu. to szeleszczenie przy czytaniu karze skojarzyć z szelsztem liści, parasoli, deszczu, płaszcyz rpzeciw deszczpwych) pachnących cynamonem -czyli drzewami, cynamon jak dla mnie to brazowe listki drzew opadające na prasolki (z daleka, no tak gdzieś z kilkumetów wyglądające jak porszek brązowy), a skojarzneie z zapachem karze przywieść na myśl zapach drzewa (cynamon jest z korzeni)

za takie na przykład
dwanaście tysięcy opadających
szeleszczących parasolek
pachnących cynamonem
-------------------------
panowie poeci wdeptali by mnie w papier

no może nie peela, ale jego litery tak. Przy czym tu dostrzegam dowjaki wydźwiek tego wiersza. Niby wdeptać w ziemię (-->papier) ma oznaczać: poskromić, zniszczyć... ale czy marzeniem poety nie jst byc wgniecionym w kartkę papieru, czy właśnie ten bunt poetów to nie tworzenie nowej poezji...jesiennej?
-----------------------------------------------
Plato mój ulubiony filozof (ach ta jego utopia) czyżby się peel chciał zasłonić ideą wiersza, i ideą jesieni, której to cień układa się w czarne litery tego wiersza? Tj. kontrować, że i taki obrazek jesienny jest pewną ideą -- samą w sobie?

mógłbym zasłonić się Platonem
-------------------------------------------
Lekko dwuznaczna wstawka rozluźnia wiersz i wygładza puentę. Jednym śłowem pokazac siebie bezwstydnie, nie bać się - wyzwolić i nie pozostawać w okowach jakiejś formy

lub odsłonić to co poniżej pasa
to im często wystarcza
ale rogaty kogut dobosz
nie da się nabrać na ten humbug
----------------------------------------------
Puenta ciekawa. Jeszcze rozwazam, ale zdaje mi sie, że owa dziewczyna (czyz mozna by ją nazwać r z e c z y w i s t o ś c i ą) jako ta która koloruje, ale prawdziwie świat, przyjdzie i zabierze to Słońce, ktroe zvbudowało tak idylliczny malunek który się składa z jansoci (odczucie) i mgły (chwila)

wieczorem przyśle do mnie
dziewczynę od kolorów
i zabierze za karę
z jednej ręki słońce
z drugiej
mgłę

Widze w tym wierszu taką skrytą rozprawkę idea, tu wyidelizowana i w postaci obrazu chwili kontra jej cień: rzeczywistość

pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


"Bóg rzeczy małych" jak tytuł słynnej przed kilku laty książki, więc raczej bez problemu, jeśli chodzi o intencje. Bezwstydna jesień, bo pozbawiona szaty liści.
"Panowie poeci" jacyś tacy z innej bajki - a co to, niby sami gorsze pierdoły piszą, żeby
akurat im trzeba było się tłumaczyć, powiedzmy z koncertu na którym tysiące ludzi
wirowało parasolkami (widziałem takie coś na warszawskich Wyścigach).
Dziewczyna od kolorów jest jak "Zegarmistrz światła purpurowy", ten sam fach tylko
tamten przychodzi zabełtać błękit w głowie, a ta zabrać kolory:


znów poeci małe dzieci
psuli nocą próżnym słowem
zwykłe i niekolorowe


W sumie wiersz nie jest jakiś skomplikowany, żeby trzeba było go zaraz rozgryzać
przez trzy stronice ;)

Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



dobry wiersz warto rozgryzać nawet na 1000 stron ;))

pozdr.
Niby co tu rozgryzać? Przynajmniej dla mnie nie ma tu niczego niejasnego.
Skoro dla kogoś jest problemem "bóg rzeczy małych" bo czyta tylko to co tutaj -
niech się głowi, co to może oznaczać. Ja mam to dawno (kilka lat) za sobą.
Tymczasem napiszę napiszę sobie coś w rodzaju:
"żółte tygrysy wylały się z parków" i będę kombinował, co to mogłoby znaczyć.
Może się przyda za rok, dwa? :)

Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



dobry wiersz warto rozgryzać nawet na 1000 stron ;))

pozdr.
Niby co tu rozgryzać? Przynajmniej dla mnie nie ma tu niczego niejasnego.
Skoro dla kogoś jest problemem "bóg rzeczy małych" bo czyta tylko to co tutaj -
niech się głowi, co to może oznaczać. Ja mam to dawno (kilka lat) za sobą.
Tymczasem napiszę napiszę sobie coś w rodzaju:
"żółte tygrysy wylały się z parków" i będę kombinował, co to mogłoby znaczyć.
Może się przyda za rok, dwa? :)

Pozdrawiam.

Wczytywać, pozatym wiersz to dwie płaszczyznym, autor i czytelnik. Nie jestem wielce oczytany tak jak ty ;) więc nie koajrże takiego sformułowania, a tymbardziej, że niestety nei mam wiele czasu na poezję, bo mam jeszcze wiele innych rzeczy. Pozatym jestem wierny
ituicyjności poezji a nie analityczności :))

pozdr
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


"Bóg rzeczy małych" jak tytuł słynnej przed kilku laty książki, więc raczej bez problemu, jeśli chodzi o intencje. Bezwstydna jesień, bo pozbawiona szaty liści.
"Panowie poeci" jacyś tacy z innej bajki - a co to, niby sami gorsze pierdoły piszą, żeby
akurat im trzeba było się tłumaczyć, powiedzmy z koncertu na którym tysiące ludzi
wirowało parasolkami (widziałem takie coś na warszawskich Wyścigach).
Dziewczyna od kolorów jest jak "Zegarmistrz światła purpurowy", ten sam fach tylko
tamten przychodzi zabełtać błękit w głowie, a ta zabrać kolory:


znów poeci małe dzieci
psuli nocą próżnym słowem
zwykłe i niekolorowe


W sumie wiersz nie jest jakiś skomplikowany, żeby trzeba było go zaraz rozgryzać
przez trzy stronice ;)

Pozdrawiam.

Bliżej temu tekstowi do Christo i sztuki krajobrazu, niż do parasolek na warszawskich wyścigach ale twoje czytanie - twój wiersz.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



×
×
  • Dodaj nową pozycję...