Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Namalują obrazy, a może tylko ustawią
łódź z kilkoma żaglami w dobrym kierunku.
Później zrozumiesz każdy szczegół; przedwczesny
wieczór, roztrzaskane głowy.

Nad ranem przyjdzie kelner z wilgotną
szmatką do butów. Wycałuje mi stopy
na przywitanie; zobaczysz wejście
w głęboki piasek.

W porcie zrobią mnie na kolejną Wenus. Usiądę
okrakiem na beczce z czerwonym pędzlem za uchem.
I wypijesz tyle rumu ile przepuszczą moje włosy.


[sierpień 2008]

Opublikowano

bardzo ładne połączenia słów, malarskie wręcz (ale to mnie wcale nie dziwi)
coś podpowiada mi, że polubię ten wiersz, ale najperw muszę go zrozumieć.
teraz czytam go obrazowo. jedyne co chwilami mnie myliło to mnogość
'osób' (ja, ty, oni i kelner) ale przy drugim czytaniu jest łatwiej.

pozdr. a

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



dziękuję za odwiedziny i plusa. szczerze mówiąc nie spodziewaŁam się
takiego pozytywa od Ciebie - rzadko mnie komentujesz :P.
mam nadzieję, iż polubisz go na dŁużej :).

pozdrawiam Karolcia :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Podoba mnie się znacznie:) Obrazowy, impresyjny, rytmiczny i ślicznie płynie.
Pozwoliłem sobie na drobną korektę, miks, który w moim odczuciu nieco upłynnia:)

MiŁoszu, dzięki za miks. póki co
tekst niedawny więc mogę go jeszcze kiedyś zmienić.
aaa i plusik cieszy :P

pozdrawiam Karolcia :)
Opublikowano

pozwoliłem sobie lekko i nieśmiało zmienić:)


Namalują obrazy, a może ustawią
łódź z żaglami w dobrym kierunku.
Później zrozumiesz każdy szczegół;
przedwczesny wieczór, roztrzaskane głowy.

Nad ranem przyjdzie kelner ze szmatką
do butów. Wycałuje mi stopy, zobaczysz
wejście w głęboki piasek.

W porcie zrobią ze mnie Wenus.
Usiądę okrakiem na beczce - z czerwonym
pędzlem za uchem. I wypijesz
tyle rumu ile przepuszczą
moje włosy.


tak bym czytał. dosyć dobry, ale czytałem Twoje lepsze.
Mimo wszystko i tak się wyróżnia, więc dałbym plusa gdybym mógł.

Pozdrawiam:)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Berenika97 Armia jak morze. A człowiek i tak zostaje sam przed ciosem.   Temat samotności przewija się rzeczywiście przez cały utwór i sposoby mnie lub bardziej udane radzenia sobie z nią.   Odnośnie lapidarności w utworach, to moim pierwszym tomem poezji przeczytanym w całości był Z. Kubiak "Grecy o miłości , szczęściu i życiu: epigramaty z Antologii Palatyńskiej". Dawne czasy :)   Przygodę z pisaniem poezji zacząłem od tworzenia haikupodobnych miniatur. Dopiero z czasem zacząłem je łączyć w ciągi narracyjne.    Pozdrawiam
    • @Simon Tracy Podobnie do @Berenika97 Od siebie dodam, że czytam trzeci czy czwarty raz i na początku pierwszego razu chciałem kręcić nosem, że wtórne, że nie wnosi albo przejść obok, ale w trakcie stwierdziłem, że to naprawdę: raz, że dobrze płynie, a dwa, że jest autentyczne, oddaje klimat i jest pełne elegancji. Co jest nie lada ekwilibrystyką przy takiej stylizacji.
    • Wyspowiadał się nam ze wszystkich tutejszych grzechów.   Zatrzymany i przesłuchany, bo, rozumiecie, żyje się tak, jak żyć pozwalają, a alkohol naucza przełamywania konwenansów podczas nocnej jazdy na cmentarz,   niczym kry na rzece wspomnień, w szkle butelki pękniętej na głowie.   Z jego klasy – a trzydziestu ich było – żyje jeszcze siedmiu. Gdy był jeszcze czas, za dolary w reklamówce przeszli przez granicę, jak on,   i uciekli przed historią.   Tu i teraz wzięty sam na sam, przez nas na cel   zaraz będzie wracał w zaplombowanym autobusie, wprost do czasów szkoły, w czarnoziemie Donbasu.    
    • @Berenika97Dziękuję :) 
    • @Natuskaa To ciekawy, gęsty tekst, który balansuje między gorzką obserwacją współczesnych relacji a satyrą na małomiasteczkową mentalność. Metafora wycieraczek jest pomysłowa – pozornie banalna naprawa samochodu staje się pretekstem do refleksji o nieudanych związkach i niekompatybilności. Ta tylna wycieraczka "z innej bajki", którą nie wiadomo co zrobić, to świetny obraz czegoś, co zostało po nieudanej relacji – nieprzydatne, ale jednak trudne do pozbycia się. :))) Niektóre fragmenty musiałam przeczytać dwukrotnie, aby żeby wyłapać wszystkie aluzje. Na przykład środkowa część o "podbojach" i "tysiącu sposobach na przebalowanie życia" mogłaby być mniej gęsta.   Tekst z pazurem - widać w nim kobietę, która przestała grać w czyjeś gry i mówi wprost. Gratuluję! :)  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...