Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

haiku


Rekomendowane odpowiedzi

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Raczej łatwo się domyśleć, chyba... że pisze się to w fotelu ;)
Deszcz nie pada zazwyczaj tylko na policzki.
Jednym słowem: nie przekonuje.

Pozdrawiam.
Zazwyczaj jak pada deszcz człowiek cały jest mokry:) Wszystko zależy od intensywności opadów;))) No, chyba że ma parasol:) Ale w tym konkretnym hai to właśnie policzki są najbardziej mokre....Może to i deszcz i łzy? Pozdrawiam;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Jesli pada deszcz, to czujemy krople przede wszystkim na swoich policzkach i dziwienie się ich widokiem na innych jest... dziwne :) Owszem, może ktoś wtedy płakać, ale jakoś nigdy w czasie deszczu nie zastanawiam się, czy przechodnie płaczą jak bobry czy mają mokre twarze?
To jak patrzyć na zachód słońca nad morzem i gdybać, czy ktoś do niego nie nasiusiał :)
Ja wiem, wiem... deszcz i łzy - takie to romantyczne choć pojęcia nie mam, czemu same łzy
albo sam deszcz jest mniej romantyczny? Toteż pisze się o płaczących
(na dodatek koniecznie nad grobem!) których ciepłe łzy mieszają się z zimnym deszczem
no bo przecież... niebo tez płacze w takiej chwili.

Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Jesli pada deszcz, to czujemy krople przede wszystkim na swoich policzkach i dziwienie się ich widokiem na innych jest... dziwne :) Owszem, może ktoś wtedy płakać, ale jakoś nigdy w czasie deszczu nie zastanawiam się, czy przechodnie płaczą jak bobry czy mają mokre twarze?
To jak patrzyć na zachód słońca nad morzem i gdybać, czy ktoś do niego nie nasiusiał :)
Ja wiem, wiem... deszcz i łzy - takie to romantyczne choć pojęcia nie mam, czemu same łzy
albo sam deszcz jest mniej romantyczny? Toteż pisze się o płaczących
(na dodatek koniecznie nad grobem!) których ciepłe łzy mieszają się z zimnym deszczem
no bo przecież... niebo tez płacze w takiej chwili.

Pozdrawiam.
Wszystko zależy od tego, na czyje policzki patrzymy...Nikt tu nie wspomina o przechodniach;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Wiem, ale to temat tylu wierszy, że aż nie może być... szczery :)
(płynąć z głębi serca).
Co nie znaczy zaraz, że nie lubię Twoich haiku. Jest nawet wręcz przeciwnie :)

Pozdrawiam.
Co? Nie może być szczery, bo inni o tym piszą???! To jakiś absurd!:) Skąd taki dziwaczny pomysł?:) Ps. Moje hai płyną wyłącznie z głębi serca, być może dlatego są jakie są;) Acha! Dzięki za ostatnie zdanie;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Stąd, że wierzę w Ciebie i chcę, żebyś przedstawiała mi coś w inny sposób niż milion ludzi
przedstawia to w podobnej sytuacji :) Coraz częściej haiku zaczynają być regułami, a nie
unikalnymi obserwacjami i od Tych bardziej utalentowanych (czy raczej wrażliwych)
oczekuje się czegoś więcej.

Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Stąd, że wierzę w Ciebie i chcę, żebyś przedstawiała mi coś w inny sposób niż milion ludzi
przedstawia to w podobnej sytuacji :) Coraz częściej haiku zaczynają być regułami, a nie
unikalnymi obserwacjami i od Tych bardziej utalentowanych (czy raczej wrażliwych)
oczekuje się czegoś więcej.

Pozdrawiam.
To miłe co piszesz Boski, ale nie zgadzam się z Tobą:) Jak inaczej miałam przedstawić to, co chciałam przekazać? Jeśli znasz sposób....podziel się nim ze mną;) Ja widziałam to właśnie tak...A może:

letni deszcz-
już nie zobaczę
twoich łez?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Ba, żebym był taki mądry, to bym pisał wiersze, jak to się mówi :))
("Bądź mądry i pisz wiersze.")
[quote]
Ja widziałam to właśnie tak...A może:

letni deszcz-
już nie zobaczę
twoich łez?
Nie mam pojęcia, co konkretnie chcesz pokazać? Jeśli czyjąś oschłość, to może
w taki mniej więcej sposób:

jesienny deszcz -
twoje policzki
(też?) w końcu mokre

W każdym razie poszedłbym w tym kierunku (końca, którym jest... wreszcie :))
Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Ba, żebym był taki mądry, to bym pisał wiersze, jak to się mówi :))
("Bądź mądry i pisz wiersze.")
[quote]
Ja widziałam to właśnie tak...A może:

letni deszcz-
już nie zobaczę
twoich łez?
Nie mam pojęcia, co konkretnie chcesz pokazać? Jeśli czyjąś oschłość, to może
w taki mniej więcej sposób:

jesienny deszcz -
twoje policzki
(też?) w końcu mokre

W każdym razie poszedłbym w tym kierunku (końca, którym jest... wreszcie :))
Pozdrawiam.
W tym przypadku można to odczytać jako zwyczajną złośliwość lub troskę o to, że nie zobaczy się gdy ta druga osoba płacze.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Dlaczego? Może to pokazywać, że dopiero czas - tu: jesień - wywołała u kogoś uczucia
ukryte do tej pory nawet przed nim samym. taką samą złośliwością może być Twoje haiku,
gdzie ktoś nie może się dopatrzeć: "aha... płacze wreszcie, czy deszcz pada?"
Moje niesie nadzieję i gdyby zamienić w nim rzeczowniki, brzmiałoby tak:


spóźniony deszcz -
moje pole
w końcu mokre


Czy widzisz tu jakąś złośliwość? Ten obrazek tez oddaje coś, na czymś komuś bardzo zależało,
a co w końcu następuje. Ale chociaż jest spóźnione, daje nadzieję, że jeszcze coś z tego będzie. Tegoroczne plony wyglądają fatalnie, ale oto w ziemię wsiąkają długo oczekiwane deszcze, pozwalając wierzyć w lepszą przyszłość.

Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Dlaczego? Może to pokazywać, że dopiero czas - tu: jesień - wywołała u kogoś uczucia
ukryte do tej pory nawet przed nim samym. taką samą złośliwością może być Twoje haiku,
gdzie ktoś nie może się dopatrzeć: "aha... płacze wreszcie, czy deszcz pada?"
Moje niesie nadzieję i gdyby zamienić w nim rzeczowniki, brzmiałoby tak:


spóźniony deszcz -
moje pole
w końcu mokre


Czy widzisz tu jakąś złośliwość? Ten obrazek tez oddaje coś, na czymś komuś bardzo zależało,
a co w końcu następuje. Ale chociaż jest spóźnione, daje nadzieję, że jeszcze coś z tego będzie. Tegoroczne plony wyglądają fatalnie, ale oto w ziemię wsiąkają długo oczekiwane deszcze, pozwalając wierzyć w lepszą przyszłość.

Pozdrawiam.
Nie zrozumieliśmy się;) Ja pisałam o moim haiku:)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Dlaczego? Może to pokazywać, że dopiero czas - tu: jesień - wywołała u kogoś uczucia
ukryte do tej pory nawet przed nim samym. taką samą złośliwością może być Twoje haiku,
gdzie ktoś nie może się dopatrzeć: "aha... płacze wreszcie, czy deszcz pada?"
Moje niesie nadzieję i gdyby zamienić w nim rzeczowniki, brzmiałoby tak:


spóźniony deszcz -
moje pole
w końcu mokre


Czy widzisz tu jakąś złośliwość? Ten obrazek tez oddaje coś, na czymś komuś bardzo zależało,
a co w końcu następuje. Ale chociaż jest spóźnione, daje nadzieję, że jeszcze coś z tego będzie. Tegoroczne plony wyglądają fatalnie, ale oto w ziemię wsiąkają długo oczekiwane deszcze, pozwalając wierzyć w lepszą przyszłość.

Pozdrawiam.
Nie zrozumieliśmy się;) Ja pisałam o moim haiku:)
Ale mówiąc o złosliwości odniosłaś się do mojego przykładu:

jesienny deszcz -
twoje policzki
w końcu mokre

Dlatego "jesienny" zamieniłem na "spóźniony", "twoje policzki" na "moje pole" (może być "nasze" :)) a ostatni wers zostawiłem już bez zmian.
Chciałem w ten sposób pokazać, że nie widzę tu żadnej złośliwości
a raczej nadzieję (w kontekście jesieni, opamiętania się zanim nadejdą
naprawdę ciężkie czasy. Zima)

Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Nie zrozumieliśmy się;) Ja pisałam o moim haiku:)
Ale mówiąc o złosliwości odniosłaś się do mojego przykładu:

jesienny deszcz -
twoje policzki
w końcu mokre

Dlatego "jesienny" zamieniłem na "spóźniony", "twoje policzki" na "moje pole" (może być "nasze" :)) a ostatni wers zostawiłem już bez zmian.
Chciałem w ten sposób pokazać, że nie widzę tu żadnej złośliwości
a raczej nadzieję (w kontekście jesieni, opamiętania się zanim nadejdą
naprawdę ciężkie czasy. Zima)

Pozdrawiam.
Nie! Miałam na myśli moje

letni deszcz-
już nie zobaczę
twoich łez?

Nie potrafię robić tych wszystkich sztuczek z cytowaniem fragmentu, z pogrubianiem tekstu itp.;) dlatego tak wyszło:)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Ta wersja podoba mi się o wiele bardziej. Deszcz i ewentualne łzy widać tak samo
wyraźnie jak w pierwszej, choć nie zostało to powiedziane dosłownie.
Poza tym lepiej oddaje niepewność, czy raczej siły wyższe, które
wtrącają się nieoczekiwanie w kruche międzyludzkie relacje.

Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Ta wersja podoba mi się o wiele bardziej. Deszcz i ewentualne łzy widać tak samo
wyraźnie jak w pierwszej, choć nie zostało to powiedziane dosłownie.
Poza tym lepiej oddaje niepewność, czy raczej siły wyższe, które
wtrącają się nieoczekiwanie w kruche międzyludzkie relacje.

Pozdrawiam.
:) Dzięki:)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Nie jestem zwolenniczką takich zestawień i mówienia o łzach wprost.
Oczywiście są wyjątki, ale wtedy całość wiersza wygląda zupełnie inaczej:

wiatr osuszył łzy
w twoich oczach rozkwita
nadbrzeżna łąka


Orston

Wracając do Twojego haiku, to bardzo trudno jest z takiego zapisu zrobić
jakiś obraz. Chyba za mało danych w L1. Nie wiem, co chcesz pokazać.
Koniec lata? Starość? Czy tylko to, że nie możesz odróżnić łez od deszczu?
Może pożegnanie?
Spróbujmy ukryć łzy:

koniec wakacji
twoje usta
o smaku morza


deszczowy ranek
każde z nas odjeżdża
innym pociągiem

Albo "deszczowy ranek" wstawić do pierwszego przykładu?
Lub jeszcze inaczej:


Ja wiem, że to trudne, ale wiem, że jak się przyłożysz, to namalujesz mi ten obrazek.
Tutaj poszłaś na łatwiznę. :-))
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Nie jestem zwolenniczką takich zestawień i mówienia o łzach wprost.
Oczywiście są wyjątki, ale wtedy całość wiersza wygląda zupełnie inaczej:

wiatr osuszył łzy
w twoich oczach rozkwita
nadbrzeżna łąka


Orston

Wracając do Twojego haiku, to bardzo trudno jest z takiego zapisu zrobić
jakiś obraz. Chyba za mało danych w L1. Nie wiem, co chcesz pokazać.
Koniec lata? Starość? Czy tylko to, że nie możesz odróżnić łez od deszczu?
Może pożegnanie?
Spróbujmy ukryć łzy:

koniec wakacji
twoje usta
o smaku morza


deszczowy ranek
każde z nas odjeżdża
innym pociągiem

Albo "deszczowy ranek" wstawić do pierwszego przykładu?
Lub jeszcze inaczej:


Ja wiem, że to trudne, ale wiem, że jak się przyłożysz, to namalujesz mi ten obrazek.
Tutaj poszłaś na łatwiznę. :-))
Madzieńko...."jesień" dlatego, ponieważ mi kojarzy się ze smutkiem, deszczem i ogólnie z nostalgią, zamyśleniem. Głównie jednak z licznymi opadami deszczu. W L2 i L3 chciałam ukazać, że o tej porze roku, w deszczowe dni znacznie trudniej będzie rozpoznać łzy na policzkach ukochanej osoby. Zwłaszcza podczas jesiennych spacerów;) Cóż...może i nieudolne to hai;) Ps.Hai z "deszczowym rankiem" w L2 super! Pozdrawiam:)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Czemu zawsze deszcz musi oznaczać rozstanie, pociąg i... koniecznie deszcz i łzy.
Zupełnie, jakby ktoś puszczał w kółko filmy ze Zbigniewem Cybulskim.
Proszę raz spojrzeć na to inaczej:


długi deszczowy tydzień -
do ratownika
przyjechała żona



I co? Choć wszystko jest na odwrót (pociąg - przyjeżdża, dzięki deszczowi
mamy spotkanie, nie rozstanie) - dopiero teraz można się rozryczeć :)))

Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...